Dodano: 2 lata temu
Sabatini ostatnio w wywiadzie wspomniał niedoszły transfer Pogby do Romy, gdy ten poszedł potem do Juve. To nam był proponowany najpierw, ale Raiola chciał za podpis pod kontraktem 4 mln euro. Sabat się nie zgodził. Potem, jak przyznał, żałował. Z kolei prezydent Salernitany ostatnio, też w kwestii Sabata, wspomniał, że chcieli dać 200 tys. podwyżki niejakiemu Coulibalyemu, a agent chciał przy tym dla siebie 1 mln. Takie to są paradoksy dzisiejszego futbolu. Kiedyś za transfery odpowiadali tylko ludzie w klubie, ale to było jeszcze za czasów Prade. Od kilkunastu lat w kolejce stoją tłumy do jednego piłkarza. Zresztą czemu też te ceny są zawyżane? Bo jest walka o kasę na szczeblu agenci-zawodnik-klub.