Dodano: 2 lata temu
Ogólnie nawet wczoraj Polska zagrała fajnie dla oka. Oczywiście ,, ewidentne braki '' biją po gałach ale to przynajmniej był mecz przez duże M gdzie naprawdę czułem że Polacy mogą a nie ta padlina jak z Holandią - zamaskowana wynikiem gdzie więcej farta jak czegokolwiek. Najlepsi zdecydowanie jak dla mnie Cash i Zalewski. Problem w tym że oni są dobrzy ale w ofensywie. Takie typowe skrzydła do 4-4-2 ale gdy tylko idą w asekurację obrony to człowiek dostaje palpitacji serca... Lewy wreszcie zagrał na takim poziomie jak z FCBM. Kilka zagrań z absolutnie światowego topu. Niestety to były tylko fragmenty przeplatane częściej pretensjami , spowalnianiem gry i gówianymi zagraniami. Najbardziej żal Świderskiego. To jest chłop który ma to ,, coś '' o wiele bardziej od promowanego Buksy. Już na Euro2022 to pokazywał choćby w meczu z Hiszpanami gdzie to Lewy miał gola ale Świder cały czas nękał i polował i zresztą obił słupek z dystansu. Niestety goli nie strzela ale jeśli jest ktoś kto potrafi napędzić grę , wejść w rozegranie z Lewym i oddać strzał z dupy ale piekielnie groźny to jest właśnie Karol. Ta próba z jednej nogi , z dystansu , ekwilibrystycznie ... ach MIODZIO ! Od razu miałem przed oczami CR7 albo Zlatana ( oczywiście zachowując proporcje ). To zresztą było ryzykowne , strzelał na wślizgnięciu się zresztą na tej murawie co chwila ktoś ,, kręcił piruety ''. Reszta piłkarzy nijaka i bezbarwna a już POMPOWANIE tego Żurkowskiego to echchch... Wielkie też brawa dla Węgrów. Włosi za to zmieniają wektor maksymy - OD ZERA DO BOHATERA... A Francuzi to chcą nawiązać do Mundialu z 2010 roku i syfiastej kadencji Raymonda Domenecha czy o co im biega ??? A może ich dotknął ,, syndrom Galacticos '' ? Za wielu ofensywnych grajków , indywidualistów a brak choćby jednego , niepozornego gracza łącznika tak jak było w Realu. Miliony sypane na ofensywę a Makelele oddany bez żalu...