Aktualnie na stronie przebywa 15 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Sprawa Curva Sud staje się powoli bardzo groteskowa. Kibice wciąż protestują przeciwko podziałowi trybuny i restrykcjom nałożonym przez prefekturę, a także braku reakcji ze strony klubu. Tymczasem otwiera się nowy, groteskowy rozdział tej sprawy.
W tygodniu doszło bowiem do medialnej polemiki między prezydentem Romy a prefektem Gabriellim. Giallorossi nie poprosili wcześniej o spotkanie z prefektem, a tymczasem prezydent Pallotta upierał się, że takowe spotkanie miało mieć miejsce. W odpowiedzi na swoje tłumaczenia otrzymał od Gabriellego, że ten mile widzi nawet psy i świnie, ale wcześniej trzeba się umówić. Prezydent Romy od razu podążył z ripostą: "Czytałem wypowiedzi Gabriellego. Powinienem być psem czy świnią? Gdyż jeśli będę psem muszą szczekać, jeśli świnią, muszę chrząkać". Prefekt stwierdził po tej wypowiedzi, że to były jedynie przenośnia i żart, których nikt nie wytłumaczył Amerykaninowi. Padły też inne słowa z obydwu stron, a Romie zarzucono brak profesjonalizmu.
Wreszcie, o 13:05 w czwartek, prefekt Rzymu otrzymał mail od kierownictwa Giallorossich z prośbą o spotkanie. Do owego doszło dziś o 14:30. Rozmowa Pallotty z Gabriellim trwała około pół godziny. Roma wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie:
"AS Roma informuje, że James Pallotta spotkał się dziś z Prefektem Rzymu, Franco Gabriellim.
Prezydent pragnie ogłosić, że było to serdeczne i pozytywne spotkanie. Rozmowa była przydatna w identyfikacji możliwych ram w celu poprawy doświadczeń kibiców na sportowych wydarzeniach, włączając w to AS Roma na Stadio Olimpico, w szczególnym odniesieniu do sektorów Curva Sud.
Konstruktywny plan do wdrożenia zostanie w najbliższych dniach wysłany do głównego posterunku policji w Rzymie i dostarczony potem do wiadomości Prefekta".
"Ewentualne poprawy na trybunie będą dopiero w przyszłym sezonie" - miał z kolei powiedzieć w trakcie rozmowy z Pallottą Gabrielli, o czym poinformował dziennikarz Radio Radio, Alessio Di Francesco.
Komentarze (14)
Tyle w temacie.
Wracając jeszcze do całej sytuacji. Wydarzenia z tego tygodnia pokazują, że Roma jest pozostawiona sama sobie. Ludzie tu siedzący, Zanzi, Baldissoni głównie, bo Sabat jest od czego innego, są nie wiadomo po co. Zanzi - gumowe ucho właściciela Pallotty, wiadomo. Do czego zmierzam? Podziału CS dokonano w czerwcu. We wrześniu kibice zapowiedzieli, że nie będą wchodzić na sektor. Od tamtej pory, przy pogarszającej się sytuacji, nikt nie mógł nic zrobić, dopóki nie przyjedzie Pallotta. A ludzie tacy jak Zanzi i Baldissoni od czego są? A jakby właściciel przyjechał do Rzymu w czerwcu, a nie teraz, to sprawa czekałaby do czerwca, bo nikt inny nie może się spotkać z Gabriellim?
Karmicie się plotkami jak trole jaskiniowe.
Zgadzam się z @Minda - klub ma zainwestować gigatnyczne siano w miejską strukturę wiec polemika o psach czy świnaich jest tak śmieszna ze szkoda tego komentować. Powinni oni zabiegać o spotkanie z Palottą.
Który raz?
Nie potrafimy zadbać o własne interesy i dobre imię klubu, co powinno być obowiązkiem Prezydenta. Niestety, Pallotta nim nie jest, ale nawet on, powinien jakoś reagować, wykazywać jakieś zainteresowanie, bo troska, jest chyba zbyt dużym słowem i wyzwaniem dla papcia.
Zanzi jest od prezentacji graczy, pracuje od dwóch do trzech miesięcy w roku, z kolei Baldissoni jest od wywiadów, których udziela raz na miesiąc, lub rzadziej. Widziałem ich grafik.
Gdyby miastu zależało na rozwoju Rzymu, gdyby chcieli tego stadionu, to wszystko dawno by się już budowało. Ale? Ale jeśli Roma będzie zarabiać na tym interesie, to ktoś inny przestanie zarabiać... Taki jest biznes. Taki jest skorumpowany biznes. Zrzućcie proszę klapki z oczy i spróbujcie postawić się w różnych punktach widzenia. Nie bez podstaw Włochy określane są jako bardzo ciężki kraj do inwestycji.
Korpucja, mafia, imigranci, szemrane interesy...
"Widzimy się, czytamy" na tej stronie od wielu, wielu lat, pozwala mi to sądzić, że mam do czynienia z dojrzałymi facetami, a jednak Wasz ślepy, oczy pęd, karminie się sensacją pokroju Faktu, wciąż mnie zadziwia.
Romę się kocha. Prawdziwy kibic staje po stronie ukochanego klubu, a nie burmistrza, prefekta, policji czy domów mediowych wspierających inne kluby. Jest tak strasznie? To dziwne, że połowa z nas potrafi zauważyć to jak Roma z roku na rok się rozwija.
Forza Grande Roma!
Ricominciamo!
Tutaj jak nic pasuje jedna z piękniejszych (moim skromnym zdaniem) przyśpiewek:
"Io che porto nel cuore,
soltanto'l'amore,
x qsti colori..
GIOA E DOLORE,
ke vinca o ke perda,
la lazio è una merda,
x qst cantiamo dai Roma ti amo,
e ti sosteniamoooo,
ricomnciamo..."
@abruzzi jak nie wiesz od czego są Zanzi i Baldissoni to zapoznaj się ze strukturą S.A. bo taką zdaje się jesteśmy. Przypomnę Ci że Roma to nie tylko sprawy sportowe, którymi my żyjemy ale także normalne przedsiębiorstwo.
"Plujecie non stop, nie raz wspominałem, że nie nikt z nas nie ma pojęcia jaka jest prawda, media przekazują 5% prawdy, albo i mniej... Newsy są wymyślane na poczekaniu, żeby zwiększyć sprzedaż, wywołać sensację, i również - PRZESZKADZAĆ RYWALOWI! Jak wiemy Roma nie ma i chyba nie miała takich powiązań w mediach jak inne kluby."
Większość artykułów przytaczanych tutaj z gazet czy też newsów jest pisana w oryginale przez kibiców Romy, którzy niejednokrotnie są z tym klubem dużo dłużej niż wielu z nas i uwierz mi, owi ludzie widzą, że nie jest różowo i wcale nie srają do własnego gniazda czy przeszkadzają rywalowi. To nie Fakty, Newsweeki ani W sieci piszą o problemach Romy...
Prezydent bardzo ciezko nad tym pracuje a pan Prefekt moze nie ma skypa ?
Le disgrazie non vengono mai sole.