Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Ponad dziesięć lat temu los Francesco Tottiego był niewiadomą: oddać się na zawsze sprawie Giallorossich czy też pożegnać się i zdobywać trofea? Il Capitano chciał ściągnąć w tamtym czasie Real Madryt.
Przy okazji nadchodzącego meczu tamtą sytuację przypomniał, dla tuttomercatoweb.com, były agent Tottiego, Franco Zavaglia:
- Tamten transfer nie doszedł do skutku, bo ani Francesco, ani klub nie powiedzieli definitywnego "tak". Nie było zgody klubu i zabrakło też zgody piłkarza. Totti zawsze chciał bardzo zostać, odrzucił wiele ofert, które wpływały do niego w ciągu lat. Francesco dokonał życiowego wyboru, a nie popularnego dla sukcesów. Ukoronował swoje kibicowskie marzenia czyli debiut i zakończenie kariery w zespole Giallorossich.
Komentarze (12)
Niestety na nowy stadionie ma już marne szanse zagrać o ile ten w ogóle powstanie.
Szkoda tylko że ten sezon mu tak słabo wychodzi, raz przez kontuzje a dwa przez wybory personalne.
Niestety obawiam się o to czy Spall znowu zacznie w jakimś stopniu stawiać na Tottiego. Póki co nie dał ku temu przesłanek ale może to nadal wina tego mięśnia pośladkowego.
Może się tak sytuacja potoczyć że Fra w obliczu braku gry nie będzie chciał przedłużać kontraktu, ale Spall zaopiniuje o nie przedłużaniu go :(
Ciekawe jak bylo naprawde, wersja obiegowa byla taka ze Totti sie zgodzil a.Franco transfer zablokowal
Najpoważniejsze podchody pod sprowadzenie Frana do Madrytu miały miejsce w 2004, ale kontrakt kończył mu się w 2006 i dodatkowo czekał wtedy na efekt letniego okienka i ewentualnego wzmocnienia ASR. Wzmocnienia w tym okienku nie było wielkiego, raczej osłabienia (odszedł Samuel, Emerson, Capello) Perez miał na niego ostrą chęć i Fran był głównym celem. Wtedy w Realu miały nastąpić wybory prezesa, Perez wydawał się pewniakiem na 2 kadencję, ale formalnie do wyboru nowego prezesa mieli wstrzymane kontrakty. W 2004 nie wypaliło, Fran określił to "powodami osobistymi" choć po latach wychodziło, że w zasadzie i on i Sensi klepnęli ten ruch. Rok później także były na Frana zakusy z Realu, ale juz mniej zdecydowane, do do klubu przyszedł Spal i zaczął się dobry okres Romy.
Messi pewnie też by już dawno odszedł z Barcwelony gdyby ta nie wygrywała wszystkiego jak leci.
FORZA TOTTI
Na dobrą sprawę wyrzekł się dużo większych zarobków i trofeów.