Aktualnie na stronie przebywa 56 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Przed pierwszym meczem z Bayernem była umiarkowana euforia. Tym razem, również po porażce z Bawarczykami w pierwszym spotkaniu, ale też po sobotniej klęsce w Neapolu, Giallorossi podejdą do meczu w zupełnie innych nastrojach. Będący w kryzysie zespół Rudiego Garcii zagra, w czwartej kolejce Ligi Mistrzów, na wyjeździe z Bayernem Monachium, dwa tygodnie po laniu na Olimpico. Bawarczycy spuścili nieco ostatnio z tonu, jednak są zdecydowanym faworytem środowego meczu, w czym można upatrywać jednej z niewielu szans Romy. Wszak wiele razy Giallorossi zaliczali dobre występy wówczas, gdy byli skazani na pożarcie.
Środowy mecz będzie czwartym spotkaniem obydwu drużyn, a drugim w Monachium. Cztery lata temu Roma przegrała tam 0-2, ale mimo tego wyszła razem z Bayernem z grupy. Również teraz jest to celem Giallorossich. Oczywiście po porażce przed dwoma tygodniami sprawy nieco się skomplikowały i decydujący będzie najpewniej mecz ostatniej kolejki, z Manchesterem City. Tam jednak Roma będzie musiała prawdopodobnie wygrać, jako że City może wyprzedzić do tej kolejki w tabeli Giallorossich. Angielski zespół podejmie w tej kolejce, u siebie, CSKA i jest murowanym faworytem do pierwszego zwycięstwa w tej edycji Ligi Mistrzów. W ten sposób może przeskoczyć w tabeli drużynę Garcii. Jeśli oczywiście ta przegra w Monachium. Przegrana z Bayernem pociągnie za sobą nie tylko takie konsekwencje. Bayern bowiem, wygrywając z Romą, zapewni sobie nie tylko awans do kolejnej rundy, ale pierwszą pozycję w grupie i będzie mógł podejść do dwóch ostatnich spotkań na dużym luzie. Na to liczy Manchester City, który będzie w środę kibicował mocno Bawarczykom. Druga przegrana z Bayernem może więc przynieść większe straty niż wcześniej zakładano. Dlatego też bardzo ważny w meczu z Monachijczykami będzie choćby remis. Później Giallorossich będzie czekać niełatwy wyjazd do dalekiej, zimnej, Rosji.
Przed Romą zatem dwa ważne i ciężkie mecze wyjazdowe Ligi Mistrzów, przed którymi nie pojawia się wiele optymizmu. Zespół znajduje się bowiem w kryzysie, zapoczatkowanym właśnie porażką z Bayernem. Po tym występie podopieczni Garcii zremisowali bezbramkowo z Sampdorią, wygrali 2-0 ze słabą Ceseną i polegli, w sobotę, w Neapolu. W pierwszej połowie kibice przeżyli niemal deja vu z pojedynku z Bawarczykami, przynajmniej jeśli chodzi o grę. Napoli stworzyło kilka okazji, ale nie było tak cyniczne jak Bayern, który wykorzystał je wszystkie. Fatalna postawa obrony Romy doprowadziła do wielu czystych sytuacji, a tylko jedną zamienił na bramkę Higuain. Po zmianie stron zespół Garcii wrócił na kwadrans do tego, co pokazywał w pierwszych meczach sezonu. Niestety, to nie wystarczyło na dobrze dysponowane Napoli. Gospodarze dołożyli jednego gola i wygrali "tylko" 2-0. Zespół Romy przegrał trzeci z ostatnich siedmiu meczów i po raz piąty w tym okresie nie mógł cieszyć się z wygranej. To jeden z najtrudniejszych momentów pracy Francuza w Romie. W ostatnich tygodniach zawiodło wszystko. Od zagubionej obrony w meczach z Bayernem i Napoli po grającą bez błysku ofensywę. W ostatnich czterech spotkań gracze Garcii trafili tylko trzy razy, w tym dwukrotnie ze słabiutką Ceseną. Brak goli nie wynika jedynie z braku skuteczności, ale również, a może przede wszystkim, z problemów w kreowaniu sytuacji. Tych, w wyjazdowych meczach z Sampdorią i Napoli było w sumie cztery. To zdecydowanie zbyt mało, aby myśleć o wygrywaniu spotkań, szczególnie gdy ma się w składzie niezbyt skutecznych pod bramką, Gervinho i Florenziego. To ta dwójka zawodziła w ostatnich meczach, jeśli chodzi o wykorzystywanie okazji.
Oczywiście brak goli to jeden z wielu problemów drużyny w ostatnim czasie. Nielicznych sytuacji nie ma kto wykorzystywać, ale też okazji na gole nie ma kto kreować. W ostatnich czterech meczach Gervinho trafił ze spalonego z Bayernem, a De Rossi, z Ceseną, zdobył gola po rzucie rożnym. Jedynie bramka Destro padła prawidłowo i po akcji z gry. Żadnej pomocy w ofensywie nie zaoferowali boczni obrońcy, bez błysku gra od pewnego czasu Pjanic, z kolei Totti jest w zdecydowanie gorszej formie niż na początku sezonu. Brakuje elementu zaskoczenia i gracza, który mógłby wziąć na siebie ciężar gry, jak to robił w pierwszych meczach Nainggolan. Zespół nie strzela z dystansu, co rozrywałoby defensywę rywala i powiększyłoby wachlarz zagrań ofensywnych. Jednym słowem funkcjonuje niewiele bądź nic. Nienajlepszą laurkę wystawiają też media parze obrońców Manolas-Yanga Mbiwa. Z 15 straconych przez Romę goli, aż 14 padło gdy na boisku przebywała właśnie ta para. W innych przypadkach, a więc w kombinacjach tej dwójki z Astorim czy Castanem (45 minut w Empoli), zespół Garcii stracił tylko dwie bramki. I niestety, parę Manolas-Yanga-Mbiwa zobaczymy w najbliższych dwóch meczach, o ile nie dłużej. Zależy od tego czy od razu po przerwie na mecze reprezentacji wróci ktoś z dwójki Astori-Castan.
Ogółem zespół ma ostatnio problemy w meczach wyjazdowych. Giallorossi nie wygrali na terenie rywala od meczu z Parmą, w czwartej serii spotkań Serie A. Później zespół dwukrotnie przegrał i dwa razy remisował i tylko punkt zdobyty w Manchesterze można uznać za sukces. Zresztą nie tylko te wyniki nie napawają optymizmem. Drużyna Garcii męczyła się również w wygranych pojedynkach z Empoli i Parmą. Z tymi pierwszymi wystarczyło samobójcze trafienie bramkarza, z zespołem Gialloblu komplet punktów uratował w ostatnich minutach, uderzeń z wolnego, Pjanic. Dwa zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki to zatem sezonowy, wyjazdowy bilans zespołu Garcii. 6 goli strzelonych i 7 straconych to z kolei bilans bramkowy.
Lepiej od Giallorossich spisywali się od pierwszego meczu drużyn Bawarczycy, choć zdecydowanie spuścili z tonu. Wygrana 7-1 z Romą i wcześniejsze zwycięstwo 6-0 z Werderem Brema, odebrało naboje dobrze funkcjonującemu ofensywnemu "karabinowi" Guardioli. Cztery dni po wysokim zwycięstwie w Rzymie Bawarczycy zremisowali bowiem bezbramkowo w Moenchengladbach i powinni się cieszyć z tego wyniku, jako że najlepszym graczem meczu wybrano ich bramkarza, Manuela Neuera. Lepiej było już w ostatnią środę. Bayern wygrał 3-1 w krajowym pucharze z Hamburgerem SV i awansował do kolejnej rundy. W sobotę podopieczni Guardioli wrócili na ścieżkę zwycięstw w Bundeslidze. Zespół Bayernu pokonał 2-1 słabą w tym sezonie Borussię Dortmund. Ogółem więc, od meczu z Romą, Bawarczycy zaliczyli dwa zwycięstwa oraz remis, strzelając 5 i tracąc 2 bramki. Siłą Bayernu jest w tym sezonie własne boisko. Na Allianz Arena Bawarczycy wygrali wszystkie dotychczasowe mecze. W lidze zaliczyli sześć zwycięstw, w Champions League wygrali raz, z Manchesterem City. Imponujący jest też bilans bramkowy domowych występów. W siedmiu meczach Robben i spółka strzelili rywalom aż 21 goli, tracąc zaledwie 2.
Forma Bayernu:
01.11.2014, 10 kolejka Bundesligi: BAYERN – Borussia 2-1 (Lewandowski, Robben)
29.10.2014, 9 kolejka Bundesligi: Hamburg – BAYERN 1-3 (Lewandowski, Alaba, Ribery)
26.10.2014, 8 kolejka Bundesligi: Moenchengladbach – BAYERN 0-0
21.10.2014, 3 kolejka CL: Roma – BAYERN 1-7 (Robben x2, Gotze, Lewandowski, Muller, Libery, Shaqiri)
18.10.2014, 7 kolejka Bundesligi: BAYERN – Werder 6-0 (Lahm x2, Alonso, Muller, Gotze x2)
Forma Romy:
01.11.2014, 10 kolejka Serie A: Napoli – ROMA 2-0
29.10.2014, 9 kolejka Serie A: ROMA – Cesena 2-0 (Destro, De Rossi)
25.10.2014, 8 kolejka Serie A: Sampdoria – ROMA 0-0
21.10.2014, 3 kolejka CL: ROMA – Bayern 1-7 (Gervinho)
18.10.2014, 7 kolejka Serie A: ROMA – Chievo 3-0 (Destro, Ljajic, Totti)
Rudi Garcia nie skorzysta w środowym meczu przede wszystkim z Maicona. Brazylijczyk doznał urazu kolana właśnie przed pierwszym meczem z Bayernem i nie wrócił do treningów, choć kilka dni temu zapowiadano taką możliwość. Tym samym na prawej stronie zobaczymy ponownie Torosidisa, który jest ostatnio w słabszej formie. Na lewą obronę, po kiepskim występie Holebasa w meczu z Napoli powinien wrócić Cole. W składzie zobaczymy prawdopodobnie całą czwórkę „podstawowych” pomocników Garcii. Pjanic zagra tuż za dwójką napastników, bądź, jak w kilku meczach tamtego sezonu, pojawi się na boku ataku. Obok niego powinniśmy zobaczyć Tottiego i Gervinho. Jeśli chodzi o Bayern, można się spodziewać identycznego składu jak w pierwszym meczu obydwu zespołów.
Przypuszczalny skład Bayernu:
Neuer
Benatia Boateng Alaba
Robben Lahm Alonso Bernat
Gotze Lewandowski Muller
Kontuzjowani: Martinez, Badstuber, Schweinsteiger
Zawieszeni: -
Zagrożeni zawieszeniem: -
Przypuszczalny skład Romy:
De Sanctis
Torosidis Manolas Yanga-Mbiwa Cole
Keita De Rossi Nainggolan
Pjanic Totti Gervinho
Kontuzjowani: Balzaretti, Strootman, Castan, Borriello, Curci, Maicon, Astori
Zawieszeni: -
Zagrożeni zawieszeniem: -
Poza kadrą: Emanuelson, Lobont, Sanabria
Środowy mecz poprowadzi Cuneyt Cakir. Będzie to debiut Turka w spotkaniach z udziałem Romy. Prowadził z kolei jedno spotkanie z udziałem Bayernu. W sezonie 2011/2012 Bawarczycy pokonali na wyjeździe 2-0 Villareal. 4 wygrane, remis i 6 porażek to bilans włoskich drużyn w meczach prowadzonych przez tego arbitra. Cakir sędziował w tym sezonie rewanżowy mecz Napoli z Athleticiem Bilbao, przegrany 1-3 przez Azzurrich.
Komentarze (30)
Co do samego meczu, to tak jak na dotychczasowe trzy w LM po prostu nie mogłem się doczekać już kilka dni wcześniej, tak środowy budzi we mnie lęk.
Z drugiej strony nie mamy kompletnie nic do stracenia. Liczę że jakimś cudem zareagujemy odpowiednio wreszcie, ale jak już gdzieś wcześniej pisałem, na poprawę gry trzeba będzie chyba poczekać przez przerwę reprezentacyjną, gdy wrócą ważni kontuzjowani, może to będzie punkt zwrotny.
Za mój choleryzm z góry przepraszam i ostrzegam, że do jutra mogę być nieprzyjemny, a także mogę wyrzucać z siebie często i gęsto najwymyślniejsze wulgaryzmy :) Jakby coś nie mam złych intencji... po prostu... Bayern :/ Wszystkich kocham, po prostu... Bayern...
Naprzód Romo!
Walczcie jak WILKI!! nie ma słowo "po prostu"
walczcie jak wilki wygłodniałe!! macie o co walczyć GRANDE !! ROMA!!
Np. kiedy ? :)
Jak maja przegrac to oby z honorem i po walce a nie po kompromitujących batach znowu.
Liczę że jednak coś się zmieni na lepsze. Mogą nawet przegrać, ale z jakimś honorem i walką.
Jeśli wytrzymają chociaż do 30 paru minut z czystym kontem, to może to podbudować morale, wiarę w swoje umiejętność, motywację do nawiązania jakiejś walki.
Najgorsze będzie jeśli znowu szybko stracą bramkę, czy nie daj Boże dwie. Psychicznie wysiądą i będzie pozamiatane, będą bez wiary czekać na egzekucję.
Przed spotkaniem z Napoli byłbym skłonny wierzyć, że jeśli zmienimy taktykę, i zepniemy się bez kompleksów na 100% możliwości, to powalczymy z Bayernem.
Natomiast ten koszmarny występ w Neapolu rzuca wielki cień na moją wiarę w nasze możliwości. W tak beznadziejnej formie, trudno liczyć na coś dobrego.
Pozostaje wierzyć w cud :)
Ostatnio Bayern stracił punkty z jedną Borussią na wyjeździe by potem prawie stracić punkty u siebie z drugą Borussią. Subotic zawalił w sumie obie bramki, jakby miał lepszy dzień to kto wie. Garcia powinien dokładnie przestudiować te mecze, tak jak inne w których Bayern stracił punkty/męczył się z przeciwnikiem, żeby zobaczyć jak się prawidłowo gra z Der Rekordmeister.
Po powrocie do domu powiedział, że jak Roma jutro wygra to nie będzie mu żal tej 1 ze sprawowania która dostał :)
Liczę na Was Wilki, walczcie jak Kacper o honor i brońcie barw!!! Forza Magica!
Wielkie brawa!!!
:)
Co do meczu, nie wiem czemu ale caly czas chodzilo mi dzis po glowie ze zagramy choinka z jednym mocno wysunietym i szeroko na skrzydlach 2 zawodnikami.
Wiem wiem:
"Garcia to, Garcia tamto"
"Wielkiej zmianyy nie bedzie"
"W skladzie tez sie wiele nie zmieni"
Ale jakos tak mi sie to wydawalo dzis pewnym rozwiazaniem.
Nasze standardowe ustawienie po prostu chyba nie zda egzaminu i bedziemy jak mniemam faktycznie grac z kontry na jednego sepa.
Inaczej mowiac, nic mnie nie zdziwi.
Zadne ustawienie ani zadna rotacja lub jej brak w skladzie.
Uwazam, ze jesli Nasi maja jaja to jest to ten jeden mecz w ktorym musza je pokazac!
Grac, walczyc, gryzc trawe i popic piaskiem a do tego wciagnac nosem kreche z linii!!!
Tego od nich chce!
WALKI!
Jesli po walce bedzie nawet kolejne 7:1 ale po walce a nie poddaniu meczu jak ostatnio to uznam po prostu ze nie mielismy szans.
Wierze jednak, ze pomimo takiego bicia i tego co pokzujemy ostatnio w skladzie, w zawodnikach i w Garcii drzemie taki potencjal ze moga spokojnie ugrac pkt w Monachium...
Tylko pytanie, czy oni sami czuja ten potencjal i mozliwosci.
Forza Roma!!!!
Jeśli wyjdzie Cole to znowu Robben będzie go jechał jak szmatę, aż żal będzie patrzeć...
No niestety, Roma nie ma takich graczy jak Rob albo Ribery, a środek pola w niczym się nie umywa do bayernu. Więc granie otwartą piłką znowu się skończy kompromitacją. Mam nadzieję że Rudi wyciągnął właściwe wnioski
Odwaga Walka Entuzjazm
Mam nadzieję, że piłkarze pokażą rzymski charakter i sprawią małą niespodziankę w Monachium
Forza Roma!
FORZA ROMA!!!
"Dawac ten bajern i ***** jazda tam!!!"
FORZA.
http://youtu.be/IhGdkT7P6hk?list=UUhJP5rT62-FtkFvtdT90I4g