Aktualnie na stronie przebywa 57 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po trzech tygodniach przerwy powraca Liga Mistrzów. We wtorkowy wieczór, w trzeciej kolejce rozgrywek, w szczególnie oczekiwanym meczu, zespół Giallorossich podejmie na Stadio Olimpico Bayern Monachium. Spotkanie zapowiada się wyjątkowo elektryzująco, a na stadionie pojawi się ponad 60 tysięcy kibiców (pobito klubowy rekord wpływów z biletów). Zespół z Bawarii jest faworytem do wygrania grupy, jednak Giallorossi, co pokazał mecz z City, łatwo skóry nie sprzedadzą i będą walczyć o awans do 1/8 finału. Zapowiada się arcyciekawe spotkanie.
Obydwie drużyny zmierzyły się w rundzie grupowej Champions League w poprzednim występie Romy w tych rozgrywkach. W rozegranym 15 września 2010 roku meczu, który zainaugurował rozgrywki grupowe, Bayern wygrał u siebie 2-0, w meczu, który nie miał większej historii. Dużo ciekawiej było w „rewanżu”, który przeszedł już do historii najciekawszych występów Romy w europejskich pucharach. Wówczas, po dwóch golach Gomeza, Bayern prowadził do przerwy 2-0. Po zmianie stron do ataku ruszyła Roma. Już w 49 minucie kontaktowe trafienie zaliczył Borriello. W 82 minucie wyrównał De Rossi, a chwilę potem rzut karny, dający zwycięstwo, wykorzystał Totti. Nie były to jedyne pojedynki drużyn w europejskich pucharach. W sezonie 1984/85 Bayern wyeliminował Romę z Pucharu Zdobywców Pucharów, wygrywając 2-0 u siebie i 2-1 na Stadio Olimpico. Ogółem Bawarczycy mierzyli się w pucharach z włoskimi pucharami 37 razy, a bilans tych meczów to 14 wygranych, 8 remisów i 15 porażek. Roma walczyła z niemieckimi drużynami w pucharach, na Olimpico,13-krotnie. Bilans jest pozytywny: 8 wygranych, 2 remisy, 3 porażki. Jeśli chodzi o rywalizację w najlepszych klubowych rozgrywkach w Europie, pierwszy bój Giallorossich z zespołami z Niemiec pochodzi z sezonu 1983/84. Wówczas Roma wyeliminowała w 1/4 finału Pucharu Mistrzów Dynamo Berlin, wygrywając 3-0 u siebie i przegrywając w rewanżu 1-2. Giallorossi trafili również na niemiecki zespół w Lidze Mistrzów 2004/2005, w jednym z najbardziej wstydliwych dla siebie sezonów w europejskich pucharach. Zespół prowadzony wtedy przez Del Neriego przegrał na wyjeździe z Bayerem 1-3, a potem zremisował 1-1 na Olimpico, przy zamkniętych trybunach.
Pustych trybun nie będzie na pewno we wtorkowy wieczór. Zespół ma zagrzewać do walki ponad 60 tysięcy kibiców, co nie wydarzyło się od meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, sezonu 2010/2011, z Arsenalem. Właśnie na gorącą atmosferę liczy we wtorkowy wieczór Rudi Garcia, który, jak sam mówi, nie może się doczekać tego spotkania. Trener Giallorossich ma też małe rachunki do wyrównania z zespołem z Bawarii, gdyż pracując w Lille przegrał z Bayernem 0-1 u siebie i 1-6 na wyjeździe. Oczywiście tym razem, mimo że twierdzi, iż Roma jest outsiderem rozgrywek, ma dużo większe szanse na pozytywny wynik. Giallorossi rozpoczęli bowiem świetnie ten sezon i po dwóch meczach są wiceliderem grupy, mając przede wszystkim za sobą mecz w Manchesterze, skąd udało się wywieźć punkt i w perspektywie spotkanie z Anglikami na własnym boisku. Zanim jednak podejmą City, muszą walczyć o punkty w kolejnych meczach, a każdy z nich może być kluczowy dla końcowego powodzenia. W pojedynkach z Bayernem będzie się liczył każdy punkt, choć na własnym stadionie trzeba walczyć o pełną pulę, szczególnie że drużyna udowodniła dobrą postawę w ofensywie w poprzednich meczach. Co prawda z City padła tylko jedna bramka, ale zespół nie wykorzystał kilku dobrych sytuacji. Strzelanie urządzono za to w pojedynku z CSKA Moskwa, które wyjmowało piłkę z siatki pięć razy. Dzięki temu zespół Garcii jest najskuteczniejszy w grupie i zdobył więcej goli niż cała trójka rywali. W całej Lidze Mistrzów więcej trafień od Giallorossich zaliczyły tylko Porto i Real.
Dobrą formę strzelecką potwierdził zespół Garcii również w ostatnią sobotę. Roma odpowiedziała znakomicie na porażkę z Juventusem, aplikując, po przerwie reprezentacyjnej, trzy gole Chievo. Bramek mogłoby być pewnie więcej, jednak po trzeciej bramce zespół skupił się na spokojnym prowadzeniu meczu i odpoczynku przed pojedynkiem z Juventusem. Po raz kolejny w tym sezonie drużyna potwierdziła, że jej siłą są początki meczów, co jest bardzo ważne w kontekście prowadzenia całego spotkania. Z 20 strzelonych w tym sezonie goli, aż 15 Roma zdobyła bowiem przed przerwą. I tylko z Juventusem nie udało się dowieźć do końca korzystnego wyniku, choć tam, na wynik, wpływ miały czynniki niezależne od Giallorossich. Ogółem zespół Garcii zaliczył w tym sezonie siedem oficjalnych zwycięstw, jeden mecz zremisował i przegrał wspomniany pojedynek z Juventusem. Totti i spółka trafili do bramek rywali 20 razy, a 6-krotnie wyjmowali piłkę z siatki. W pięciu występach na Stadio Olimpico Morgan De Sanctis wyciągnął piłkę z bramki tylko raz, w meczu z CSKA Moskwa, gdzie zabrakło uwagi do samego końca spotkania.
Jeszcze lepiej w defensywie radzi sobie wtorkowy rywal Romy. W dziesięciu ostatnich meczach Bawarczycy pozwolili rywalom zdobyć dwie bramki, a w ostatnich ośmiu Manuel Neur zachował czyste konto. Ostatnim graczem, który pokonał bramkarza reprezentacji Niemiec był 30 sierpnia Howedes z Schalke. Od tamtej pory golkiper Bayernu jest niepokonany przez 748 minut. Tak świetna gra w ofensywie, połączona dobrymi występami w ataku, pozwoliła drużynie Guardioli na wygranie siedmiu z ośmiu meczów. Zespół złamał znakomitą formę, po początku sezonu, który zapowiadał pewne trudności. Bawarczycy rozpoczęli bowiem sezon już 13 sierpnia, meczem o Superpuchar Niemiec. Lahm i spółka przegrali jednak 0-2 z Borussią Dortmund. Później, po łatwej przerwie w Pucharze Niemiec, z trzecioligowym Munster, zespół nie wyglądał najlepiej na starcie Bundesligi. Co prawda podopieczni Guardioli zdobyli cztery punkty, ale rodziły się one w bólach. Drużyna nie zdobyła też dobrych recenzji po kolejnych spotkaniach, gdzie m.in. pokonała Manchester City, na inaugurację Ligi Mistrzów i zremisowała bezbramkowo z ostatnim w tabeli Budesligi Hamburgiem. Formę, jakiej oczekiwali kibice, złapał Bayern w piątej kolejce ligowej, ogrywając 4-0 Paderborn. Mecz ten rozpoczął serię czterech wygranych z kolei. I tylko w Lidze Mistrzów, z CSKA Moskwa, Bawarczycy wygrali mniej niż dwoma golami. Po zwycięstwie 4-0, przed reprezentacyjną przerwą, z Hannoverem, Bayern uciekł na bezpieczną odległość w Bundeslidze, którą utrzymał w ostatnią sobotę, rozbijając, w stosunku 6-0, Werder Brema. Zespół Guardioli lideruje z 20 punktami w 8 meczach i z bilansem bramkowym 21-2, zmierzając po 25 tytuł Mistrza Niemiec w historii klubu.
Bayern jest tym samym najbardziej utytułowanym klubem w Niemczech, dokładając do wspomnianej zdobyczy 17 krajowych pucharów, 5 triumfów w Lidze/Pucharze Mistrzów, po jednym w Pucharze Zdobywców Pucharów i Pucharze UEFA. I nie są to bynajmniej zdobycze z odległej przeszłości. Bayern triumfował w Bundeslidze sześć w razy w ostatnich dziesięciu sezonach, a trzykrotnie, w ostatnich pięciu latach, grał w finale Ligi Mistrzów. Zwyciężyć udało się dwa lata temu, gdy zdecydowanie najlepszy w całych rozgrywkach Bayern, pokonał w finale Borussię Dortmund. Drużynie prowadzonej już przez Guardiolę, nie poszło już tak dobrze przed rokiem, gdy faworyzowani, przegrali z kretesem w półfinałowym meczu, z późniejszym triumfatorem, Realem Madryt. Pomimo tego, Bayern pozostaje dziś w wąskim gronie kandydatów do osiągnięcia końcowego triumfu w obecnej edycji.
Forma Romy:
18.10.2014, 7 kolejka Serie A: ROMA – Chievo 3-0 (Destro, Ljajic, Totti)
05.10.2014, 6 kolejka Serie A: Juventus – ROMA 3-2 (Totti, Iturbe)
30.09.2014, 2 kolejka CL: M.City – ROMA 1-1 (Totti)
27.09.2014, 5 kolejka Serie A: ROMA – Verona 2-0 (Florenzi, Destro)
24.09.2014, 4 kolejka Serie A: Parma – ROMA 1-2 (Ljajic, Pjanic)
Forma Bayernu:
18.10.2014, 8 kolejka Bundesligi: BAYERN – Werder 6-0 (Lahm x2, Gotze x2, Muller, Alonso)
04.10.2014, 7 kolejka Bundesligi: BAYERN – Hannover 4-0 (Lewandowski x2, Robben x2)
30.09.2014, 2 kolejka CL: Cska – BAYERN 0-1 (Muller)
27.09.2014, 6 kolejka Bundesligi: Koeln – BAYERN 0-2 (Gotze, gol samobójczy)
23.09.2014, 5 kolejka Bundesligi A: BAYERN – Paderborn 4-0 (Gotze x2, Lewandowski, Muller)
We wtorkowym meczu z Bayernem dojdzie do niewielu zmian w porównaniu do sobotniej potyczki z Chievo. Na środek obrony wraca Manolas, który był zawieszony w sobotę i który z powodu czerwonej kartki nie zagra też w pojedynku z Sampdorią. Trudno powiedzieć, w świetle coraz lepszych występów Yanga-Mbiwa, czy to Francuz będzie partnerem Greka, czy też po lewej stronie środka defensywy, zagra, bardziej przystosowany na tą pozycję, Astori. W pomocy zagrają ci sami piłkarze, co z Chievo. Być może dojdzie do zmiany na lewej obronie i za Cole’a wystąpi Torosidis. Takiego zabiegu spróbował już Garcia w meczu z CSKA, co tłumaczył wystawieniem przez Rosjan, na prawej pomocy, lewonożnego gracza. Tym razem będzie podobnie, gdyż po prawej stronie Bayernu wystąpi, schodzący do środka, na lewą nogę, Robben. W przodzie pewniakami są Totti i Gervinho. Iworyjczyk odpoczywał w sobotę i zmieni w wyjściowym ustawieniu Destro. Za Ljajica zagrać powinien z kolei Iturbe, który wraca po urazie odniesionym w pojedynku z Juventusem. Jeśli Argentyńczyk nie będzie zdolny do gry od pierwszych minut, Rudi Garcia skorzysta zapewne z Florenziego, który będzie pomocy również w grze obronnej.
Na Olimpico wróci w niesławie Benatia. Trudno jednak powiedzieć czy Marokańczyk wybiegnie w wyjściowej jedenastce, gdyż ma ciągłe, drobne problemy z mięśniem uda. Do gry wraca powoli Ribery, który rozegrał kilkadziesiąt minut w ligowym meczu z Werderem. Guardiola oszczędzał w tym spotkaniu Lewandowskiego, który przyjechał z meczu reprezentacji narodowej z drobnym urazem. Z Romą powinien wybiec od pierwszej minuty.
Przypuszczalny skład Romy:
De Sanctis
Maicon Manolas Astori Cole
Pjanic De Rossi Nainggolan
Iturbe Totti Gervinho
Kontuzjowani: Balzaretti, Strootman, Castan, Borriello, Keita
Zawieszeni: -
Zagrożeni zawieszeniem: -
Poza kadrą: Lobont, Emanuelson, Sanabria
Przypuszczalny skład Bayernu:
Neuer
Rafinha Boateng Dante Alaba
Lahm Alonso
Robben Muller Gotze
Lewandowski
Kontuzjowani: Javi Martinez, Alcantara, Badstuber
Zawieszeni: -
Zagrożeni zawieszeniem: -
Przedmeczowe ciakawostki:
- Wtorkowe zawody poprowadzi Jonas Eriksson, który sędziował już jeden mecz Romy w Lidze Mistrzów. 28 września 2010 roku Giallorossi pokonali 2-1 Cluj. Szwed sędziował też trzy pucharowe mecze Bayernu: Superpuchar Europy 2013 (wygrany w karnych z Chelsea), ćwierćfinał Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie (3-1 z Manchesterem United) i mecz Ligi Europy 2007 (1-1 ze Sportingiem Lizbona). Bilans włoskich drużyn w meczach sędziowanych przez Erikssona to 3 wygrane i 5 remisów,
- Rudi Garcia mierzył się dwukrotnie z Bayernem, jako trener Lille i dwa razy schodził z boiska przegrany (0-1 i 1-6),
- Roma czeka na setnego gola w najlepszych rozgrywkach piłkarskich w Europie. W Pucharze i Lidze Mistrzów Giallorossi mają na koncie 99 goli,
- 18 wygranych, 11 remisów i 10 porażek to bilans Romy w Pucharze/Lidze Mistrzów na Stadio Olimpico (58-40 w bramkach),
- po raz pierwszy w roli rywala, przeciwko Romie stanie Pep Guardiola. Trener Bayernu był graczem Giallorossich w sezonie 2002/2003. Drugim ex w pojedynku jest oczywiście Mehdi Benatia,
- 6 wygranych, 3 remisy i 9 porażek to bilans wyjazdowych pojedynków Bayernu z włoskimi drużynami. Co jednak ciekawe, w ostatnich 11 z tych meczów, Bawarczycy zawsze zdobywali co najmniej jednego gola (w sumie 18),
- Roma nie straciła gola u siebie, w oficjalnych meczach, od 278 minut (gol Musy dla CSKA),
- bramkarz Bayernu jest z kolei niepokonany we wszystkich meczach od 748 minut,
- Daniele De Rossi, jeśli wejdzie na boisko, wysunie się samotnie na drugie miejsce, jeśli chodzi o najczęstsze występy graczy Romy w Lidze Mistrzów. Obecnie zajmuje drugą pozycję z Panuccim. Obydwaj rozegrali w tych rozgrywkach, w barwach Romy, po 38 meczów,
- Bayern przegrał tylko raz w ostatnich 12 wyjazdowych meczach w europejskich rozgrywkach (0-1 z Realem, 23 kwietnia 2014). Bilans pozostałych 11 spotkań to 9 wygranych i 2 remisy,
- Francesco Totti nigdy nie przegrał z niemieckim zespołem na Stadio Olimpico. Z nim na boisku Roma pokonywała Karlsruher S.C. (1996/1997), Hamburg (2000/2001), Bayern (2010/2011) i zremisowała z Bayerem Leverkusen (2004/2005).
Dotychczasowe mecze drużyn:
23.11.2010 ROMA – BAYERN 3-2 (Borriello 49’, De Rossi 82’, Totti 84’-kar. – Gomez 32’, 38’) – Liga Mistrzów
ROMA: Julio Sergio - Cassetti, Mexes, Burdisso, Riise - Greco (Simplicio 46’), De Rossi, Brighi (Totti 74’) – Menez - Vucinic (Pizarro 81’), Borriello
BAYERN: Kraft - Lahm, Van Buyten, Demichelis, Pranjic - Ottl, Tymoshuk - Kroos, Mueller (Contento 71’), Ribery (Altintop 75’) - Gomez.
15.09.2010 BAYERN – ROMA 2-0 (Muller 78’, Klose 83’) – Liga Mistrzów
BAYERN(4-2-3-1): Butt - Lahm, Van Buyten, Badstuber, Contento - Van Bommel, Schweinsteiger - Muller (Pranjic 83’), Kroos, Altintop (Klose 66’) - Olic (Gomez 66’)
ROMA (4-4-2): Julio Sergio - Rosi, Burdisso, Juan, Cassetti - Brighi, Pizarro, De Rossi, Perrotta - Borriello, Totti (Menez 79’)
20.03.1985 ROMA – BAYERN 1-2 (Nela 80’ – Matthaus 32’-kar., Kogl 81’) – Puchar Zdobywców Pucharów
ROMA: Tancredi, Oddi, Bonetti (Giannini 85’), Ancelotti, Nela, Righetti, B.Conti, Cerezo, Pruzzo (Graziani 46’), Chierico, Iorio
BAYERN: Pfaff, Dremmler, Willmer, Eder, Augenthaler, Lerby, Pfugler, Matthaus, Hoeness (Kogl 69’), Nachtwelt, Marthy
06.03.1985 BAYERN – ROMA 2-0 (Augenthaler 44’, Hoeness 77’) – Puchar Zdobywców Pucharów
BAYERN: Pfaff, Dremmler, Willmer, Eder, Augenthaler, Lerby, Nachtweih, Matthaus, Hoeness, Marthy (Kogl 74’), Wohlfarth
ROMA: Tancredi Oddi, Bonetti, Ancelotti, Nela, Righetti, Chierico, Cerezo, Pruzzo, Giannini, Di Carlo (Iorio 79’)
Spotkanie pokaże Canal+ Sport.
Komentarze (32)
Ja się na nic nie nastawiam, mam nadzieję, że przynajmniej jakiś punkt z tego meczu wywieziemy
FORZA ROMA !
1:3 dla Bayernu!;]...dzisiaj Bayern zniszczy AS ROME I cała włoska piłke! po takim ciosie roma sie juz nie podniesie!"
Ojojoj, doprawdy? Może lepiej oddać walkowerem?
Niekoniecznie. Zwykle jest tak, ze para środkowych obrońców różni się od siebie. Dzięki temu obrońcy doskonale mogą się uzupełniać na czym zyskuje współpraca. Szybki, dynamiczny i silny fizycznie jest Manolas. Astori gwarantuje za to większy spokój. Mapou jest dość chaotyczny i niezbyt pewny w niektórych decyzjach. Tak czy inaczej, mam nadzieję, ze kto by nie zagrał, to się sprawdzi i nie zawiedzie swoją postawą.
Mapou czy Astori
Torosidis czy Cole
Trudny wybór, no i nie wiadomo czy Iturbe wybiegnie od pierwszej minuty.
http://www.chamsko.pl/demot/0_1_58695_Wybieranie_zony_u_arabow_przez_abando.gif