Z przymrużeniem oka: Mercato Made in USA

Ostatni tygodnie nie są dobrym okresem dla Pallotty. Najpierw dostało się mu po głowie za rozmontowanie zespołu, który zdołał awansować do półfinału LM, a rok później z trudem załapał się na LE (bo Amerykanin za bardzo zaufał pewnemu Hiszpanowi). Potem za wypchniecie z klubu jego żywej legendy - De Rossiego, a następnie za szczere do bólu pożegnalne wystąpienie Tottiego. Roma potrzebuje teraz bohaterów i gdyby James zabrał się za mercato z iście amerykańskim rozmachem...

Charles Xavier (aka Profesor X) - trener
Diament, 4-4-2, futbol totalny, Zona mista, Catenaccio, czy Tiki-taka? Na co to komu, skoro można wyczytać w myślach rywali co szykują i zawczasu się na to przygotować?

Steven Rogers (aka Kapitan Ameryka) - bramkarz
Czy Pallotta mógłby sprowadzić do "Wiecznego Miasta" bardziej amerykańską personę niż Kapitan Ameryka? Z pewnością umiejętność władania tarczą pomogłoby mu w bronieniu bramki i byłaby to miła odmiana po nie-Szczęsnym Egonie Robinie Olsenie.

Geralt z Rivii (aka Gwynbleidd, czyli Biały Wilk) - prawy obrońca
Inteligentny, szybki, silny, z dobrą intuicją i zabójczym talentem w eksterminowaniu rywali potworów. Dba o równowagę (pomiędzy grą w defensywie i ofensywie). Idealny kandydat do obsadzenia prawej flanki. Minusy? Mógłby mieć problem z przejściem testów antydopingowych (próba traw, wiedźmiskie eliksiry) i ma upierdliwego agenta, który w przypadku sukcesów swego podopiecznego wystąpi z pozwem o podniesienie prowizji, a tak w ogóle to zna niewiele osób, które interesują się piłką nożną, bo obraca się wśród inteligentnych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bruce Banner (aka Hulk) - stoper
Który napastnik nie lękałby się konfrontacji z zielonym i kipiącym złością wielkoludem? Jestem przekonana, że nawet arbitrzy patrzyliby przez palce na jego agresywną grę obawiając napomnieć go kartkę. A nawet jeśli miałby więcej pauzować niż grać, to widok takiego Icardiego czy Ronaldo z powyłamywanymi nogami byłby tego warty. Niemniej należałby zastanowić się czy pozwolić mu na grę przed własną publicznością, bowiem gdyby jego furia wymknęłaby się spod kontroli, mogłoby się to zakończyć totalną demolką Stadio Olimpico.

Kuai Liang (aka Sub Zero) - lewy obrońca
Z zimną krwią jest w stanie zamrozić każdą wrogą ofensywę. Dosłownie. Na amen. Czego można chcieć więcej?

Thor - pomocnik box-to-box
Mieć w zespole prawdziwego boga prosto z Asgardu to nielada gratka. Poza tym bilans Skandynawów (po niemalże przesądzonym wyekspediowaniu Olsena w siną dal) musi sie zgadzać. Niesamowicie silny, będący w stanie pochłonąć morze napitku (taki Ninja już na jego widok leczyłby kaca). Od urodzenia szkolony do walki, zabójczy dzięki młotowi Mjollnirowi i pasowi zwiększającemu jego krzepę.

James Howlett (aka Wolverine) - defensywny pomocnik
Walczak jakich mało. Działa instynktownie, a przy tym jest zdecydowanie bardziej opanowany niż Hulk. Nie straszne mu kontuzje - złamana noga zrośnie się nim arbiter zdąży odgwizdać faul. Za to ten, który faulował po kolejnej konfrontacji będzie miał sezon z głowy. Z punktu widzenia sztabu medycznego taki gracz to skarb.

Tsubasa Ozora (aka Kapitan Jastrząb) - ofensywny pomocnik
Godny następca Nakaty (choć tak naprawdę to kapitan Jastrząb był inspiracją dla ekscentrycznego Japończyka) i jedyny profesjonalny futbolista w tym zestawieniu. Waleczny, szybki, świetnie przygotowany technicznie (znający tajemne techniki gry), znakomicie panujący nad piłką i przede wszystkim dysponujący atomowym strzałem i talentem do zdobywania goli przecudnej urody. Ponadto jego obecność w drużynie przyciągnęłaby wielu azjatyckich fanów (oraz ich pieniądze) ( ͡$ ͜ʖ ͡$)

Barry Allen (aka Flash) - skrzydłowy
Szybki niczym błyskawica, bez zbędnych dryblingów i sztuczek jest w stanie umieścić piłkę w siatce zanim rywale (i kibice) się zorientują co się dzieje. Nie muszę dodawać, że herb Romy idealnie pasuje do barw jego kostiumu.

Tony Stark (aka Iron Man) - skrzydłowy
Geniusz, milioner, playboy i filantrop. CR7 nienawidzi go, bo jest bogatszy i przystojniejszy od niego, choć nie potrafi grać w piłkę. Idealny materiał, jeśli nie na kapitana (bo takowy jest już na bramce), to do charyzmatycznego ulubieńca kibiców. Herb Romy, podobnie jak w przypadku Flasha, idealnie komponuje się z kolorem jego pancerza. Ma tyle kasy, że będzie grał publico pro bono (w ramach hobby) i przy okazji pospłaca klubowe długi. A jeśli UEFA będzie nadal marudziła o FFP, to wyśle do Nyonu Hulka by załatwił sprawę raz na zawsze.

Tobias Rieper (aka Agent 47) - fałszywa "9"
Dyskretny łysol z kodem kreskowym na potylicy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem mógłby niepostrzeżenie zinfiltrować szatnię przeciwników i wyeliminować (jeśli byłoby trzeba - na amen) z gry ich najgroźniejszych graczy. Nawet jeśli potem przez 90 minut byłby kompletnie niewidoczny, to jednym strzałem spod własnej bramki (albo dachu stadionu) w doliczonym czasie jest w stanie powalić obronę rywali. Z takim partnerem jak on nawet Schick mógłby zostać Capocannoniere. Kibice w pierwszej kolejności podesłaliby mu kontrakt na duet "Panów Duże B"( ͡° ͜ʖ ͡°)

Frank Castle (aka Punisher) - napastnik
Bezkompromisowy i bezwzględny. Włoska mafia zabiła jego rodzinę i teraz szuka zemsty. Wystarczy przekonać go, że Marotta, De Laurentis, Lotito czy też Agnelli i ich ludzie to krewniacy rodziny Gnuccich... Jednak jeśli się udałoby się go skłonić do współpracy, to handelek z tymi klubami nie będzie już wchodził już w rachubę, bo Roma wkroczy w strefę wojny.

Kogo Wy widzielibyście poza/zamiast zaproponowanych przeze mnie potencjalnych kandydatów? No i rzecz jasna dlaczego?