Aktualnie na stronie przebywa 36 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Kolejna noc strachu Bruno Peresa. Brazylijski piłkarz miał wypadek około 5:30 rano w obszarze Terme di Caracalla.
Gracz wyszedł z incydentu bez szwanku, ale jego Lamborghini zostało zniszczone. W zdarzeniu nie wzięły udziału inne samochody i osoby. To już druga taka "akcja" obrońcy Giallorossich, który w 2016 roku rozbił na Piazza dei Tribunali Porsche. Wówczas również zrobił to w godzinach wczesnoporannych, a w incydencie nie brał udziału nikt inny.
Komentarze (12)
Potem dziw, że typ gra jak gra, jak pewnie w dzień meczu wraca o 7 rano na chatę.
...ej serio, kiedy ostatnio podobna historia zdarzyła się w jufe i to miesiąc po żenujących wygłupach innego zawodnika?? Z czym do ludzi...z kim nasi kierujący w ogóle próbują się równać i mierzyć przy takiej fuszerce jaką sami odstawiają nie potrafiąc ustawić do pionu garstki dzieci...