Aktualnie na stronie przebywa 17 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich pokonał na wyjeździe Ternanę w ostatnim sparingu tego lata. Giallorossi wygrali 2-1 dzięki bramkom Balzarettiego i Strootmana. Niestety, Holender opuścił przedwcześnie murawę z powodu urazu kostki. Teraz, wielkimi krokami zbliża się sezonowy debiut, w którym Giallorossi zmierzą się z Livorno.
Giallorossi prowadzili grę od pierwszych minut. Zespół Ternany bronił się całą jedenastką na własnej połowie. Drużyna Garcii mogła objąć prowadzenie w 10 minucie. Pjanic dograł do Florenziego, a ten, w sytuacji sam na sam z bramkarzem, uderzył zbyt czytelnie, przez co ułatwił interwencję. Golkiper gospodarzy tylko odwlekł w czasie straconą bramkę. Kilkadziesiąt sekund później mocnym uderzeniem z 18 metrów popisał się Balzaretti. Lewy obrońca Romy uderzył prawą nogą, nie dając szans bramkarzowi rywali. Po pięknym trafieniu było 1-0 dla Giallorossich. Po golu obraz gry się nie zmienił. Przy piłce była wciąż Roma, próbując rozerwać, choć nieporadnie, obronę rywala. Tymczasem w 33 minucie, jedyny wypad pod bramkę Giallorossich, przyniósł gola Ternanie. Benatia sfaulował w polu karnym Violę, a sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę wykorzystał Antenucci. Na reakcję podopiecznych Garcii nie było trzeba długo czekać. Dwie minuty po straconym golu, akcję w trójkącie, w polu karnym przeciwnika, rozegrali Balzaretti, Florenzi i Strootman. To właśnie Holender pokonał bramkarza Ternany. Do przerwy było 2-1 dla Romy.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Przy piłce byli nadal Giallorossi, choć niewiele z tego wynikało. W 58 minucie zespół stracił Strootmana, który opuścił murawę z powodu kontuzji kostki. Pierwszą okazję w drugiej połowie, miał w 62 minucie Gervinho. Tuż po wejściu został obsłużony świetnym podaniem przez Tottiego, wbiegł na szybkości w pole karne, jednak uderzył po ziemi, wprost w wysuniętego na piąty metr bramkarza. Drugą i jak się okazało ostatnią okazję w tej połowie, miał w 72 minucie Marquinho. Brazylijczyk, z nie najlepszej pozycji na lewą nogę, uderzył w zewnętrzną stronę słupka. Mecz zakończył się wygraną Giallorossich.
TERNANA - ROMA 1-2 (1-2)
0-1 Balzaretti 11'
1-1 Antenucci 33' - kar.
1-2 Strootman 35'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Maicon, Benatia (Jedvaj 70'), Castan, Balzaretti (Dodò 84') - Pjanic (Marquinho 64'), De Rossi (Taddei 70'), Strootman (Bradley 59') - Lamela (Gervinho 61'), Totti (Borriello 73'), Florenzi
Ławka: Skorupski, Torosidis, Burdisso, Romagnoli, Tallo, Caprari
Komentarze (15)
Szczerze, to trochę słabo to wyglądało w ofensywie. Mieliśmy cały czas piłkę, a niewiele z tego wynikało. Do tego wyglądało tak, jakbyśmy to my gryźli trawę i grali o jakieś punkty, a rywal miał to gdzieś. Straszne problemy z atakiem pozycyjnym, dużo niedokładnych podań, jest jeszcze nad czym pracować w następnym tygodniu.
Miejmy nadzieje, że obędzie się bez kontuzji Strootmana...dodatkowo w jednej akcji widziałem kogoś utykającego od nas, gdy wracał za kontrą rywali. Miał bodajże żółte buty. Wydawało mi się, że to Pjanic.
http://www.youtube.com/watch?v=ec11vqW3kmM
http://img.myepicwall.com/i/2013/08/8eab3bfc25c7cbb35dfceb1daab1d59b.gif?1376816812