Aktualnie na stronie przebywa 12 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Romanista - C.Zucchelli) - "To trudny moment. Wszystko staje się dla nas trudniejsze, zwłaszcza w nogach" - analiza Rodrigo Taddeiego nie może być bardziej trafna. Bez mielenia słów, pomocnik, którego Luis Enrique odkrył jako bocznego obrońcę, analizuje moment, w którym znajduje się Roma.
"Mamy obowiązek grać dobrze i wygrywać, z szacunku dla siebie samych i dla kibiców. Zaczęliśmy dobrze, potem na początku drugiej połowy straciliśmy tego gola, który podciął nogi, jednak walczyliśmy i zdołaliśmy wyrównać." Recepta na ten moment? Taddei wyjaśnia: "Musimy stawiać na nasze atuty i umiejętności, które wiemy, że posiadamy. Musimy jedynie obniżyć głowy przed kibicami, którzy byli do tej pory blisko i gdy wyniki nie nadchodzą, protesty są normalne. Musimy to zaakceptować, gdyż śledzą nas wszędzie i chcą oglądać zespół, który walczy".
Taddei ma jednak inne zdanie niż kibice odnośnie Enrique: "To wielki trener i wielki człowiek, mówi o tym, o czym musi rozmawiać, z zespołem, nie w telewizji czy gazetach. Zawsze mówi w twarz o tym co myśli, zasługuje na szacunek, gdyż rozumie piłkę nożną i pokazał, że jest człowiekiem. My - dodaje Brazylijczyk - nawet nieświadomie, upadamy gdy tracimy gola, gdyż znajdujemy się w trudnym okresie. Do końca jednak damy z siebie wszystko i to jest ważne. Moim największym żalem jest to, że nie możemy dać tym ludziom satysfakcji, na którą zasługują".
Tym, który wciąż musi coś udowodnić jest Bojan. Mógł (miał) być to jego wieczór i przynajmniej w pierwszej połowie Hiszpan coś pokazywał. W drugiej połowie zagubił się jak inni: "Zasłużyliśmy na więcej, zwłaszcza w pierwszej połowie gdzie byliśmy skoncentrowani i pokazaliśmy na boisku dużą intensywność gry. Oni strzelili dwie piękne bramki i cierpieliśmy. Jednak udało nam się zdobyć gola za sprawą Simplicio. Remis ugrany w końcówce daje nam jednakże pewność siebie". O swojej przyszłości mówi: "Po tym wszystkim był to dla mnie pozytywny sezon, choć skomplikowany. To była poważna zmiana, mogę dać jeszcze więcej i muszę pracować, gdyż jest to właściwa drogra. Protesty? To normalne, chcą więcej. Musimy zakończyć jak najlepiej sezon." Ostatnie słowa dedykuje odejściu Guardioli: "To był mój trener. Cały świat mógł zobaczyć, że dokonał wielkich rzeczy."
Komentarze (14)
Pewnie darzą zaufaniem Luisa Enrique, w końcu miły chłop, grał kiedyś poważnie w piłkę i umie dogadać się z byłymi kolegami po fachu.
Trzeba zauważyć, że wypowiada się Taddei, zawodnik podstawowego składu, gdyby wziąć do anonimowego wywiadu zapomnianego Marco C. pewnie pocisnąłby Hiszpana równo.
"Taddei wyjaśnia: "Musimy stawiać na nasze atuty i umiejętności, które wiemy, że posiadamy"
Właśnie nie, Rodrigo. Macie umiejętności na 5,6 miejsce w lidze. W pierwszym składzie nie powinni biegać zawodnicy typu Rosi, Kjaer, Gago.
A Tadek ? Chyba Enrique nie zrobił mu krzywdy przestawiając go na obronę. Brazylijczyk jak zawsze wzór charakteru dla młodszych, szkoda, że Angel mało się od niego uczy.
Czy nikt w tym klubie nie ma jaj?
Patrząc na to jak prezentuje się Napoli i jak zagrało bez fajerwerków wczoraj. Patrząc na to, co grają Udinese i Lazio (oglądam mecz i powiem, że ciężko się na to patrzy), jest jakąś masakrą, że zajmujemy te siódme miejsce i to ze stratą czterech punktów do czterech drużyn. Liga słaba, żadna z tych pięciu drużyn nie załapałaby się rok temu do Ligi Europejskiej (dla przypomnienia mieliśmy na szóstym miejscu na koniec sezonu 63 punkty). A dziś? Dziś jak ktoś z tych zespołów wygra wszystkie mecze, to będzie miał 64 oczka, a i tak pewnie do tego nie dojdzie. Czyli tamta Roma, z tamtego sezonu, która wiadomo jak grała, w tym roku zajęłaby trzecie miejsce.
To, co rok temu dało nam 6 miejsce, w tym roku da Ligę Mistrzów, a pewnie starczy mniej.
Hahahah ale buraki w Lazio.
Jaco: jest jeden powód... wszystko jest pięknie tylko panienki pecha mają...
Po 2 Lusiek to napewno dla nich bardzo dobry kolega.
Jak mają jakiegoś napastnika kupować to Rudnevs jest idealny i 5 mln to max a umiejetności ma nie małe i potrafi strzelać z zza pola karnego. To by była akurat miła wiadomość. :)
Tamtą rundę miał kapitalną, teraz jest cieniem samego siebie (choć widać że umiejętności ma, tylko jest totalnie bez formy) o czym niech świadczą głupie spalone (chyba z 10) w meczu z Legią.
Druga po stronie kibiców, gdzie wyniki, styl i całokształt mówia co innego.