Aktualnie na stronie przebywa 1 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Wiele elementów sektora młodzieżowego Romy jest rozsianych po Włoszech, ale jeden z nich znalazł się na celowniku najlepszych klubów, włoskich i europejskich. Chodzi o Daniele Verde, rocznik 1996, który od tego sezonu przebywa na wypożyczeniu w Veronie z prawem do wykupu i kontrwykupu na rzecz Giallorossich.
Talent z Kampanii, obdarzony w świetną technikę, znalazł regularność w zespole Pecchii, w którym rozegrał łącznie 16 meczów w Serie A, z 2 golami i 2 asystami, grając wysoko na prawej stronie w ustawieniu 4-3-3. Gracz znajduje się jednak poza przyszłościowymi planami Di Francesco i Roma już dała mandat jego agentowi, aby szukał innej drużyny. Być może już w styczniu, na pewno na czerwiec. Jego występy przyciągnęły wielkie kluby z największych europejskich lig i według doniesień zebranych przez romanews.eu, informacji na jego temat zasięgało Monaco i Arsenal, jednak konkretne kroi przyszły ze strony topowego klubu hiszpańskiego i topowego klubu włoskiego, jednego z tych, który znajduje się w tabeli przed Romą. Żądania klubu Giallorossich to 16 mln euro, z kolei oferty zatrzymały się na razie na 8 mln. Prawdopodobnie strony spotkają się w połowie drogi.
Sytuacja Verde rodzi racjonalne wątpliwości co do wyborów z przeszłości i aktualnych Romy w mercato. Z wielu stron można przeczytać o zainteresowaniu Giallorossich graczami takimi jak Politano i Berardi, wysoko ustawionymi skrzydłowymi, lewonożnymi. Na tej pozycji jednak, poza adoptowanym Schickiem jest Cengiz Under, który przybył latem za 13 mln euro z Basaksehir. Młody Turek, o czym mówi sam Di Francesco, ma problemy z dostosowaniem się i wczorajsza próba przeciwko Torino nie wydaje się pokazywać oznak poprawy. Under zaliczył 10 występów w lidze i pucharach, łącznie 375 rozegranych minut, bez udziału z golami czy asystami. Podane dane nie oznaczają postawienie krzyżyka na chłopaku, który ma zaledwie 20 lat i przybył do Włoch pół roku temu, ale wywołują uzasadnione pretensje, jeśli porównać do Verde, byłego gracza Primavery Romy, który na miejscu Undera nie potrzebowałby okresu aklimatyzacji w naszej lidze, po tym jak rozegrał sezon w Serie B, w barwach Avellino, z 8 golami i 5 asystami. Jest graczem gotowym, który miałby walory pożądane przez Di Francesco na pozycję wysoko ustawionego skrzydłowego ("Potrzeba napastnika, który, w meczach, będzie w stanie robić przewagę liczbową: dla mnie byłby bardzo ważny", powiedział trener przed meczem z Genoą). To uzasadnione wątpliwości, które mogą wymazać tylko wyniki. Bowiem na koniec rację ma zawsze ten, kto wygrywa.
Komentarze (19)
Jak to jest wytłumaczcie mi? Czemu stosujecie tylko kryterium transferów do klubu, kiedy to dyrektor sportowy musi podejmować jeszcze decyzje dotyczące sprzedaży i koniec końców odpowiada za całą kadrę, którą pozostawia trenerowi? Mercato to nie tylko zakupy, ale decyzje kogo sprzedać, kogo pozostawić, kogo gdzie wypożyczyć, z kim przedłużyć a z kim nie kontrakt. Później sezon weryfikuje siłę kadry.
Dla mnie np. to że Monchi odważył się kupić Kolarova na chwilę obecną było majstersztykiem, załatwił nam już tyle punktów w lidze i LM. Na drugim biegunie jest Defrel, ale takie życie.
Verde dla mnie do odstrzelenia. Był w Romie, nie wypalił a teraz oprócz tego że w końcu gra w jednym ze słabszych klubów to liczby nie powalają. Trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że wypali i że za porządny hajs go odkupimy. Póki co pieniądze oferowane przy uwzględnieniu wartości dla klubu brzmią jak zajebisty deal. Jak dojdziemy do 10 mln Euro za jego sprzedaż to dopiero będzie majstersztyk!