Aktualnie na stronie przebywa 23 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Gazzetta dello Sport - M.Cecchini) - Kiedy wyszła wiadomość o gorących rozmowach w szatni między starą gwardią a młodymi (w innych bardziej agresywnych przypadkach nazywana kłótnią), odnosi się wrażenie, że tym razem stracił coś również Luis Enrique. Stracił zaufanie grupy, która potrafi zawieść w każdym decydującym momencie.
Nie ulega wątpliwości, dyrektorstwo zwróciło grzecznie uwagę na niektóre dyskusyjne decyzje arbitra. Dyrektor Sportowy Sabatini miał jednak wiele innych rzeczy do powiedzenia na temat meczu: "To była najgorsza Roma w sezonie. Wszyscy musimy poddać się pod dyskusję, od graczy po dyrektorów. Nie jest to problem charakteru, lecz być może graczy. Gracze, których pozyskaliśmy muszą włożyć więcej złości w grę, prawdopodobnie niektórzy gracze zostali przewartościowani pod względem charakteru. Miękki Luis Enrique? Być może nie chciał iść na kompromis prosząc o innych graczy i postanowił zatrzymać tych, których ma. On nie podlega dyskusji, czuję, że bardziej ja powinienem być kwestionowanym. Plotki o dymisji? Fałszywe. Jest wojownikiem i w momentach takich jak ten jest w stanie prowadzić bitwę. Jutro wracamy. Projekt nie jest zepsuty, porażki pomogą nam zrozumieć, kto może nam dać swój wkład w przyszłości." Jedynym pytaniem, które odrzuca jest to o Ligę Mistrzów: "W tej chwili jest lekceważącym o tym mówić. My, dyrektorstwo, powinniśmy wyciągnąć wnioski."
Komentarze (13)
Tak tak, pokazał to już w tym sezonie nie raz. A takim symbolem tego, że ma ten mecz głęboko gdzieś był brak choć jednej zmiany na zasadzie odciążenia niektórych graczy przed Udinese czy dania szansy np. Tallo. Po drugim straconym golu zasiadł se wygodnie na ławce i czekał godzinę do końca meczu, myśląc pewnie o powrocie do Rzymu i ciepłym, wygodnym łóżku. Podrzędny trenerzyna.
Podoba mi sie krytyka zawodnikow. Nie podoba mi sie pozostawianie Enrique z aureola nad glowa.
Jednak jak potrafimy u siebie grac na dobrze, a pozniej na wyjezdzie STOIMY to nie dziwie sie, ze ktos, kto zapyta o slusznosc tej taktyki, moze miec watpliwosci, czy to wina graczy, czy ustawienia.
Zaczęli kręcić nosami, ale jak na razie zrzucają to na charakter graczy tudzież jak Sabatini sami na siebie. Zgoda, każdy zawinił, ale dlaczego również nie trener? A czy to przypadkiem nie trener ustawia ich tak w Serie A, że każda kontra kończy się przewagą liczebną przeciwnika i bramkami, które traci się normalnie w gierkach na podwórku?
Wygramy to Enrique jest świetny, przegramy z kretesem to jest jeszcze lepszy.
Celów od początku brak, presji brak, wszystko jest pięknie.
Grają se bo se grają, a jak się zgrają to dopiero super drużyna będzie
Z takim nastawieniem to trudno się dziwić kompromitacjom.
Napoleon wiedział co mówi. Tyle czasu regularnie zaglądam na tę stronę i dopiero teraz przyszedł impuls do zarejestrowana się. Szkoda tylko, że negatywny.
Warrior Enrique - szef projektu chaos !!!
Pierwsze słowa krytyki, jakie usłyszymy oficjalnie ze strony zarządu pod adresem LuE będą słowa o zwolnieniu.
Chociaż mam wrażenie, że to sam LuE poda się do dymisji po sezonie.
Boże, kierownictwo naszego klubu jest bardziej bezczelne od polskich polityków.
Zwykły pudel z podkulonym ogonem.