Aktualnie na stronie przebywa 41 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Za nami przedostatni trening przed niedzielnym meczem z Chievo. Od powrotu do rozgrywek Serie A dzielą nas już tylko dwa dni. Dzisiejsza sesja odbyła się wyjątkowo przed południem. Do pracy z zespołem wrócił De Rossi.
Pomocnik Romy spędził poprzednie dwie sesje na indywidualnych ćwiczeniach. Niestety, na tym dobre wiadomości się skończyły. Gdy wydawało się na samym początku roku, iż Luis Enrique będzie mógł w końcu skorzystać z niemal wszystkich graczy, ci zaczęli powoli wypadać. Badania przeszedł dziś Osvaldo, w którego przypadku postawiono prognozę powrotu za dwa miesiące. Z kadry Enrique wypadł też Pizarro, który w porozumieniu z klubem wyjechał do Chile z powodu problemów rodzinnych. W końcu, pod znakiem zapytania stoi niedzielny występ Rosiego. Obrońca Giallorossich jest przeziębiony i z tego powodu opuścił drugą z rzędu sesję. Obok wspomnianej trójki, regularnie nie trenowali Burdisso i Cassetti, choć ten drugi pojawił się po raz pierwszy w tym roku na boisku na indywidualne ćwiczenia.
Pierwsi zawodnicy zaczęli pojawiać się w centrum treningowym tuż po godzinie 9. O 9:15 nadjechał Francesco Totti, który rozdając autografy z samochodu był zaskoczony obecnością kibiców i żartobliwie zapytał: "Nie ma dla was dzisiaj święta Befana?".
Sesja treningowa rozpoczęła się o 10:45 od rozgrzewki i gierki w "dziada". Od 11:00 gracze przechodzili ćwiczenia atletyczne. Biegane między słupkami kończyli strzałem na bramkę. Po chwili pracowano nad schematami. Jedna grupa ćwiczyła zagrania ofensywne, druga pracowała nad wymianą piłki między liną obrony a pomocy. Od 11:30 pracowano nad schematami gry jeden na jednego. W międzyczasie na boisku C na indywidualne prace pojawił się Cassetti, który zmienił nieco wygląd, przycinając włosy na krótsze. O 11:35 zespół przeszedł do ćwiczeń taktycznych. O 11:50 zespół został podzielony na dwie grupy w celu ćwiczenia dośrodkowań:
Biali: De Rossi, Heinze, Caprari,
Czerwoni: Kjaer, Juan, Pjanic, Bojan.
Reszta piłkarzy trenowała indywidualnie. Borini pracował pod okiem trenera od przygotowania atletycznego, Gago, Taddei i Cicinho żonglowali piłką, a Perrotta i Cassetti zeszli do szatni. O 12:00 sesja treningowa dobiegła końca. Spośród wyjeżdżających z centrum treningowego graczy udało się zatrzymać Osvaldo, który odrzekł do kibiców: "Zrobię wszystko, żeby wrócić jak najszybciej".
Komentarze (12)
i tak jestem mu wdzieczny, ze tyle wytrzymal w Rzymie...
Forza Daniele !
Trochę szkoda, bo rzeczywiście teraz gra jak z nut, kandydat do jedenastki sezonu SerieA. Szkoda, że nie grał tak rok temu, kiedy do cholery potrzebowaliśmy go najbardziej, kiedy mieliśmy naprawdę porządny dołek. Teraz, gdy jest szansa przenieść się do wielkiego klubu bez tradycji tylko z pokaźnymi sumami w skarbcu, zaczyna grać przepięknie. Dla mnie jest jedno wyjaśnienie: Żegnaj Daniele, ja nie będę za Tobą płakał. A kiedyś naprawdę byłeś jednym z moich ulubionych piłkarzy.
Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałbym się mylić i obiecuję, że jeśli rozegra się to nie po mojej myśli, wszystko odszczekam i pierwszy polecę do Rzymu po koszulkę z numerem 16. Na szczęście mojego portfela, to po prostu niemożliwe.
Już tych ofert odrzucił z dziesięć i już z dziesięć razy podpisał nowy kontrakt z Romą, a dalej jesteśmy w PUNKCIE WYJŚCIA.
Nie przywiązywałbym do tego żadnej wagi. BTW...wydaje mi się, że inne kluby to mogą coś proponować ale od 1 lutego. Także jak City mogło coś złożyć, to nie wiem. A jak wiadomo piszą co miesiąc o 9 mln euro i co miesiąc De Rossi to odrzuca. Na warunki kontraktu z Romą też zgadza się od roku średnio dwa razy w miesiącu.
Co do De Rossiego. Jak nie przedłużyn kontraktu to to przeżyje. Mieliśmy już Chivu, Vucinica, Mexesa, jeden w tą czy w tą, co za różnica.
kuba- totalnie nie rozumiem Twojego postawienia sprawy
jaco - mam na mysli to, ze Daniele mogl odejsc z Romy ladnych kilka sezonow temu. Bez problemow znalazlby pracodawce, ktory zagwarantowalby mu zarobki 2x wieksze niz te, ktore pobieral w tamych czasach w Romie. Co De Rossi osiagnal z Roma? NIC. Kariere pilkarska jest krotka, adla Daniele to ostatni dzwonek, by cos osiagnac, bo nie wierze w te cudowne 5 lat projektu. Obym sie mylil...
W kazdym razie, smieszy mnie ta nagonka na De Rossiego.
Life is brutal. Lepiej nie skupiać się na pieniądzach, bo one zawsze rządzą, a na tym co mówią gracze o swoim przywiązaniu do klubu. Mexes mówił i zachował się jak Judasz. De Rossi też mówił...co wybierze, pewnie Romę i obym się nie mylił.
Wracając do doniesień mediów, to Sky Sport podaje w tej chwili, że Roma złożyła ostatnią ofertę De Rossiemu. Czyli co, wóz albo przewóz?
...A za tydzień będą znowu kolejne oferty, znając pismaków.
Cała sytuacja jest o tyle niedobra, że jest podobna do tej Mexesa. Mianowicie nikt nie może skontaktować się z agentem, nikt nie może porozmawiać z graczem. Pjanic, Juan, Gago i inne Perrotty występują na konferencjach prasowych, a Daniele zakopał się pod ziemię. Negocjacje są widocznie ciężkie.
a z tym Tottim i Realem to nie było takiej bajki, że Totti był już gotowy żeby jechać do Madrytu podczas gdy Real zmienił trenera i ten trener nie chciał już Francesco? Pewnie jakąś bajke kiedyś wyczytałem ale obiło się coś takiego o uszy.
No tak, ale, pomimo iż bardzo szanuję Franciszka Totti to w tej chwili maskotka, niż gracz. A taką gażę dostaje właśnie za nazwisko i za to, czego kiedyś dokonał, a nie za obecną formę.
A powtarzam kolejny raz. De Rossi to jeden z najlepszych defensywnych pomocników na świecie, co potwierdza w tym sezonie. A gdyby nie fakt, że gra właśnie w Romie to pewnie mówiono by, że najlepszy. Rozumiem złość i żal niektórych osób, ale ciągła gra w Romie bez sukcesów, w dodatku za o wiele mniejszą pensję, niż mógłby dostać gdzie indziej nie jest marzeniem takiego gracza jak Daniele.
Jak jest na boisku to gra druzyny nabiera szlifu. Gracze maja wsparcie, gdy Franek zagrywa im pilki, maja dla niego szacunek i respekt za umiejętności i doświadczenie, a gra się inaczej, gdy wspiera ich taki filar.