Aktualnie na stronie przebywa 23 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Niebawem minie miesiąc od momentu, gdy mówi się o porozumieniu Romy i Torino w sprawie transferu Bruno Peresa, tymczasem Brazylijczyk przebywa na wakacjach w ojczyźnie i jest nadal graczem Giallorossich.
Były gracz właśnie Granaty nadal nie zgodził się na transfer do Torino. Przez długi czas mówiło się o problemie ekonomicznym, jednak teraz, według doniesień mediów, chodzi o aspekt rodzinny. Brazylijczyk rozważa bowiem to czy kontynuować swoją karierę we Włoszech czy też wrócić do swojej ojczyzny, gdzie, jak donosi Gianluca Di Marzio, zainteresowane są Flamengo i Sao Paulo. Oczywiście ewentualne propozycje nie byłby tak korzystne dla gracza jak ta z Torino, nie mówiąc już o Romie, która mogła zarobić po transferze do Granaty 7-8 mln euro. Brazylijskie kluby nie mogą zaoferować takich kwot, a zachowanie gracza, podaje Il Messaggero, rozwścieczyło Romę.
Komentarze (7)
Peres z kolei był ławkowiczem, pobiera kasę, imprezuje, nie zależy mu za bardzo na grze, więc dla niego pozostanie i nie zagranie nawet minuty w sezonie to wsio rybka. Po co się będzie wysilał w Torino, jak i tak już nie ma większych piłkarskich planów przed sobą, skoro może za taką samą kaskę poodpoczywać w Rzymie, a na sam koniec wrócić za grosze do Brazylii i popijać driny na Copacabanie.
To jednak inne sytuacje, Nainggolanowi jeszcze na grze i czuciu się ważnym graczem zależy, Peresowi niekoniecznie. Nainggolan miał swój honor, Peres niekoniecznie.