Aktualnie na stronie przebywa 19 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po sezonie gry Bojan Krkic żegna się z Romą. Zawodnik będzie jednak występował dalej w Serie A, tym razem w zespole Milanu. Portal calciomercato.it skontaktował się z Diego Tavano, który bierze udział w operacjach transferowych gracza na Włochy.
- Bojan zdał sobie sprawę, że nie jest mile widziany w Romie i było pożądanym znalezienie odpowiedniego rozwiązania dla chłopca. Od kilku dni ocenialiśmy różne oferty klubów, wśród nich z Malagi, bardzo zainteresowanej chłopakiem, dopóki oferty nie złożył Milan.
Chęć zemsty?
- To zawodnik, który zdobył już 50 bramek w najlepszych klubie na świecie, potem zdecydowaliśmy się na Romę. W stolicy Włoch był najlepszym strzelcem jeśli chodzi o średnią minut gdy strzelał gole. Milan to ważne miejsce, Bojan nie ma żadnego pragnienia zemsty, chce po prostu grać.
Porozumienie z klubem z Katalonii?
- Są doskonałe relacje z kierownictwem Barcelony, stąd łatwo będzie znaleźć porozumienie.
Komentarze (42)
"chce po prostu grać" to zamiast zapierniczać i wypracować sobie pierwszy zespół lepiej iść na łatwiznę i uciec.
"Są doskonałe relacje z kierownictwem Barcelony, stąd łatwo będzie znaleźć porozumienie." Znaczy niech idzie gdzie chce byle nie do nas ? :D
Nie jestem jakimś wielkim fanem tego gracza, ale należało go zostawić jeszcze na ten sezon, skoro w zeszłym się ogrywał i odzyskiwał formą po tym jak w Barcelonie ją zgubił a jednak strzelił te 7 bramek.
Ten sezon dałby lub da realną odpowiedz co z Krkicia będzie.
A tak Milan zyskuje asa w rękawie a my rękę w nocniku. Brawo.
Kto z tej dwójki jest lepszy, bo z przebiegu całego sezonu to wg mnie Bojan.
-Borini - bo za dużo strzelał
-Bojan bo miał dobrą końcówkę sezonu i też strzelał
-Osvaldo też miał iść do Interu - ale pewnie obiecał, że nie strzeli w meczu więcej niż 1 bramkę
Pozbyliśmy się dwóch niezłych strzelców z zeszłego sezonu :) genialnie
Lamelę można jeszcze usprawiedliwić tym że dla niego to był pierwszy sezon w Europie i pierwszy w tak naprawdę wielkiej piłce.Tego alibi Bojan nie ma, bo w Barcelonie grał w lidze i w LM i Pucharze Hiszpanii. Jednak nadal był to jego pierwszy sezon w Serie A i jak dla mnie to on i Lamela poradzili sobie całkiem nieźle.
W Milanie być może zabłyśnie, ale nie oszukujmy się chłopak na Serie A jest za miękki i taki pozostanie, bo to, że warunki fizyczne słabe go nie rozgrzesza (patrz Di Natale, Giovinco, R.Baggio itp.) ale jak się jaj do walki na boisku nie ma to nic nie pomoże, takie rzeczy przechodzą tylko w "wesołej" lidze hiszpańskiej z dwoma zespołami.
Sprawdzonych zawodników jak Juan, Pizarro i Heinze oddano za free. Całkiem przydatnego, taniego i jednak już ogranego w calcio Gago nie wykupiono.
Skutecznego i dobrze rokującego młodego Boriniego sprzedano, teraz pozbyto się drugiego perspektywicznego gracza i to na rzecz bezpośredniego rywala.
A kogo sprowadzono ? Głównie same eksperymenty i wielkie niewiadome, jak Bradley, Piris, Marquinhos, Tachtsidis czy nawet Destro. Jedyny solidny transfer to Balzaretti. Trochę to jednak za mało jak na walkę o coś więcej niż środek tabeli.
Ja również nie ogarniam tego co się dzieje w Romie.
Albo Amerykance kazali wywalić wszystkich którzy dużo zarabiali i naściągać wynalazki, które będą grać za grosze, albo to autorski projekt Saba.
Jeżeli to drugie to należy mu się 55 tysięcy białych chusteczek na Olimpico.
Kibice w Rzymie podobno się nieźle wkurzyli po tym transferze Bojana, i niezbyt ciepło się o nim wyrażają.
Mam wrażenie że ta drużyna coraz bardziej słabnie, zamiast się wzmacniać.
TeCHNIK ja podobnie się z tobą zgadzam w 100%. Nie rozumiem tego i nie ogarniam. Już zeszłym sezonie straszyliśmy śmiesznym składem w Serie A. Teraz to co widzę - Napoli, Viola i Udine mają zdecydowanie lepszy skład na chwile obecną.
Totti, Osvaldo, Lamela, Lopez, Destro. Borriello, Tallo.
Gdzie są niby luki?
Bo dla mnie to i tak za duży tłok, zważywszy na to, że nie gramy w europie i właściwie pozostaje liga. Po co nam nadmiar graczy, jeśli regularnie będzie grało 4-5.
Zeman wie co robi. Zapewne chce ogrywać Lopeza i Tallo, którzy razem miażdżyli w Primaverze. Jeśli chodzi o Destro i Osvaldo to też pewniaki do 1 składu. Być może Zdenek nadal wierzy (podobnie jak i ja) w Borriello, który swego czasu strzelał na zawołanie, a którego stłamsił Enrique, właśnie na rzecz Bojanka.
Hiszpan jest cienki, taka jest smutna prawda. Odkąd pamiętam więcej gwiazdorzył i marnował, niż błyszczał.
Zeman chce pozbyć się z drużyny spuścizny po Luisie i wcale mu się nie dziwię. Cały okres przygotowawczy powtarzał, że Bojan nie nadąża kondycyjnie i nie ogarnia. Dlatego siedział na ławie. Proste.
Osobiście ufam mu w 100% i wiem, że jeżeli Borriello nie odejdzie, to da mu szansę. A Marco jeszcze pokaże co potrafi.
Chcę włoskiej Romy i nie będę płakać po hiszpańskich panienkach. A atak mamy obstawiony po brzegi.
Osvaldo - ok pewniak i wierzę w niego
Lopez i Tallo - młody i może być nie równy w swoich występach
Destro - Ja go jeszcze nie widziałem na boisku, ale powiedzmy pewniak
Borriello - hahaha wątpię żeby odzyskał formę.
Lamela - jak same nazwisko Lami :/ i tak podsumuję jego pobyt w Rzymie.
Pewniaków jest jak na lekarstwo - Totti, Osvaldo i Destro - jak któryś wypadnie ze składu to Lopez, a jak jeszcze ktoś to mamy kredki :)
Czyli teraz Tachtsidis, Piris, Destro, Maquinhos, Bradley, pewnie też za rok powiedzą sayonara, zgodnie z tym układem.
Dziwne.
Co w takim razie zrobić z resztą poza Tottim, Osvaldo i Destro? Uważasz, że nie nadają się do regularnej gry? Sprzedać, czy mają obserwować z trybun "pewniaków" i uczyć się w ten sposób?
Na litość boską, nie jesteśmy Manchesterem City, żeby mieć kompletny atak i ławkę złożoną z samych gwiazd światowego formatu.
Ktoś musi być pewniakiem, a ktoś się ogrywać.
Z Lameli będą ludzie, tylko ma jeszcze mleko pod nosem, Lopez zagra świetny sezon, jestem tego pewien.
Tak samo jak Destro.
Co do Borriello to nie rozumiem śmiechu. Za to co dla nas nastrzelał należy mu się dozgonny szacunek. To nie jego wina, że cały sezon tłamsił go Luis. Ja w niego wierzę. Chyba, że odejdzie.
Co niektórzy z nas mają tendencję do tworzenia wyimaginowanej kadry o liczebności 30-35 zawodników, spośród których każdy byłby gwiazdą i do tego grał regularnie.
Skład meczowy liczy 11 osób.
Gramy tylko w lidze. 22-23 zawodników w zupełności nam wystarczy. Dla wszystkich musi być miejsce.
Tak samo jak Destro.
Co do Borriello to nie rozumiem śmiechu. Za to co dla nas nastrzelał należy mu się dozgonny szacunek. To nie jego wina, że cały sezon tłamsił go Luis. Ja w niego wierzę. Chyba, że odejdzie."
Ty jesteś pewny, że będą z Lameli ludzie, a ja nie. Każdy ma prawo do własnego zdania. Mógłby się poogrywać gdzieś w Catanii.
Co do Borriello to prawda. Gość strzelił 17 goli i nie walił bramek samym leszczom, a Milanowi, Lazio i Interowi w pucharze, Bayernowi w Lidze Mistrzów. Enrique nie dał mu grać, potem odszedł do Juve, gdzie Conte powiedział, że napotkał gracza kompletnie bez formy fizycznej z winy właśnie Hiszpana. Borriello potrenował w Juventusie i na koniec sezonu dwa ważne gole strzelił. Oczywiście miejsca dla niego u nas nie ma, bo są Osvaldo i Destro, jednak jak grał regularnie, to był jednym z lepszych w naszej drużynie. Oczywiście, pamięć kibiców jest krótka i połowa by powiesiła teraz teżPerrottę, za to że chce wypełnić kontrakt w Romie, bo 8 lat gry się w tej chwili już nie liczy.
W tym okienku to samo. Może będę musiał się wycofać z tych słów ale mnie taki Bradley ani Tatschidis nie przekonują, zwyczajnie im nie ufam.
Ogólnie polityka transferowa Romy jest bardzo dziwna. Wiadomo że kuleje blok defensywny, trzeba go uzdrowić od zaraz to zamiast sprowadzić pewnych zawodników zarząd eksperymentuje. Jedynie Balzaretti nie jest eksperymentem, ale powtarzam to ciut za mało. Idźmy dalej, pomoc, robi się dziura i zamiast zostawić Pizarro lub wykupić sprawdzonego i taniego Gago, lub też kupić jednego zawodnika który naprawdę wprowadzi konkurencję w walce o miejsce, to oni sprowadzają dwójkę niskobudżetowych graczy i mówią że to jest to.
Nie rozumiem tego projektu nowej Romy i się go obawiam, ale nie jest to ten strach ciemnych ludzi przed nowym, ale bardziej strach przed niewiadomym przez duże N.
Wiadomo, że najbardziej przepłacany jest chyba Boriello, ale skoro na niego nie ma chętnych...
Jest też Lamela, ale nie oszukujmy się - po takim sezonie jak ostatni to może dostalibyśmy połowę tego, co poszło na wykupienie go.
Zostaje Bojan... a skoro znalazł się chętny...
Płakać po nim nie będę, chociaż wiadomo że jest to zawodnik który potrafi zagrać naprawdę świetnie i oddawanie go bezpośredniemu rywalowi jest ryzykowne.
Oby akurat nam nie strzelił :).
Ja nie panikuje, ja się ewentualnie irytuję ;)
Widzę luki gdyż: a) sytuacja Borriello jest nadal nie wyjaśniona i nie wiadomo co z graczem. b) na szpicy ma grać Osvaldo i Destro, ewentualnie Totti, a co jak się któryś z nich sypnie na dajmy na to 1-2 miesiące ? c) z całym szacunkiem Tallo i Lopez nie pociągną tej drużyny a już zwłaszcza Tallo, póki co. d) na skrzydło zostaje Totti, Lamela i Lopez i kto dalej ?
Nigdzie nie powiedziałem że Bojan to super gracz. Baa nigdy nie byłem jego wielkim fanem ale był alternatywą i to alternatywą za darmo. Do tego jak na gracza debiutującego w calcio poradził sobie całkiem nieźle, bo te 7 bramek ustrzelił.Więc nie bezpodstawnie można zakładać iż w tym sezonie poradził by sobie lepiej. A na dokładkę teoretycznie wzmocniliśmy bezpośredniego rywala.
Ogólnie we Włoszech zdania są mocno podzielone na temat tego ruchu transferowego ze strony Romy, a nawet większość uważa go za mocno dziwny a wręcz głupi.
Pamięć kibiców jest krótka, ale nie pamiętasz jakie problemy robił Borriello Ranieriemu ? Do aniołków nie należał, a Montella również nie odstawił go bez przyczyny.
Co mnie obchodzi zachowanie Borriello, dla mnie ważne, że strzelał gole. I jeszcze...kij ma zawsze dwa końce. Ranieri mówił, że Pizarro był nie w porządku. A Pizarro powiedział, że nie w porządku był Ranieri.
Poza tym odniosę się jeszcze do tego co pisze Technik o obronie. No właśnie, chcąc grać przede wszystkim ofensywnie i wysoko od bramki, gdzie się ryzykuje, trzeba w pierwszej kolejności postawić na dobre wzmocnienia w obronie. A tak niestety naraża się na sytuacje jak przy drugim golu, gdzie Castan cacka się i nie wie jak wybić piłkę, a potem Piris kryje, no właśnie kogo? Ta akcja z poprzeczką w ostatniej sekundzie też niczego sobie.
Bojan był już u Enrique często rezerwowym, a teraz to w ogóle nie zapowiadało się dla niego ciekawie. Poza tym dla Barcy tracił na wartości. Poprzednio został docelowo wyceniony na 40 mln (oczywiście to gruba przesada), ale powiedzmy, że połowę był wart. Po poprzednim sezonie jego wartość spadła do 10-12 mln. Gdyby teraz ławkował cały sezon to by był wart 6-7 mln, a tego nie chciała też Barcelona.
W Milanie przy Pazzinim, El Sharaawym i Robinho będzie miał na pewno więcej szans, bo tylko ten ostatni wygląda poważnie. Pato nie liczę...
Także trzy strony na papierze wygrywają, my zdaje się, że przegrywamy. Zobaczymy jeszcze na czym się to skończy, bo przypomnijmy, że Barca w tym sezonie miała nam oddać 5 mln więcej, nie 1 mln. Nasi przecież mogli się uprzeć, że go nie chcą oddawać, bo to dwuletnie wypożyczenie. Poza tym każdą umowę można negocjować, jeśli przystaną na to obydwie strony.
Poniekąd dobrze, że niebawem rok szkolny sie zacznie i niektórzy wróca do odrabiania lekcji. Ta codzienna ciężka praca być może pozwoli im wyrobic sobie w miarę stabilny pogląd na pewne zdarzenia/sytuacje/osoby. Albo po prostu będa mieli za mało czasu na zmienianie poglądów, zaleznie z której strony wiatr wieje.
A Bojan po roku nieregularnych
występów nie ma prawa wywoływać az takich emocji- to tylko jeden z wielu epizodów.
Jak na gracza który był tylko "epizodem" za wiele mielił jęzorem i za wiele uwagi na siebie ściągał. Było nie gadać o jakichś miłościach i kochaniach - podstawowy błąd piłkarzyn. Potem przy odejściu towarzyszą im gwizdy. Na ich własne życzenie. Zero pomyślunku.
tę kwestię pozostawiam niedomówiną i do indywidualnej interpretacji, bowiem definiowany zakres wychodzi poza przypisaną jej grupe docelową.
Natomiast znamienną jest sytuacja, gdy luźna wzmianka odbierana jest osobiście (bo takie wrażenie odniosłem) i wywołuje potrzebę riposty.
Ciesze się, że podjałeś tak trudną figurę retoryczną, jaka jest porównanie, acz w nieco chybiony sposób.
Miedzy obserwacyjnym komentarzem, a stawianiem cudzego toku myslenia w niekorzystnym świetle istnieje ogromna dysproporcja znaczeniowa. Gdybym był złośliwy, to był napisał, że bardzo się spieszyłeś, piszac te odpowiedz i nieco popłynąłeś :))))