Aktualnie na stronie przebywa 53 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Tak jak przed tygodniem, w pojedynku z Cagliari, tak i teraz, wybawicielami Romy okazali się Florenzi i Destro. Tym razem było jednak inaczej. Giallorossi męczyli się, z broniącą się Veroną, aż do 76 minuty, gdy wprowadzony 10 minut wcześniej Florenzi, pokonał bramkarza rywali uderzeniem z 20 metrów. Wynik ustalił Destro, pokonując Golliniego pięknym strzałem z 40 metrów! Podopieczni Garcii wygrali piąty mecz ligowy i są już myślami przy wtorkowym pojedynku z Manchesterem City.
Po raz pierwszy w sezonie, Rudi Garcia wystawił obok siebie Tottiego i Destro. Atak uzupełnił Ljajic. W środku pomocy obyło się ponownie bez zmian. Te dotknęły obrony, gdzie Holebasa i Torosidisa, którzy zagrali w środę, zmienili Cole i Maicon. Od początku przeważali gracze Garcii, jednak mieli kłopoty ze sforsowaniem nisko ustawionej defensywy rywala. Obrońcy Verony popełnili pierwszy błąd w 15 minucie. Maicon dośrodkował z prawej strony, wprost na głowę Destro, a ten, przestrzelił z pięciu metrów. W 23 minucie zrobiło się ponownie gorąco pod bramką gości, jednak najpierw Destro nie zdołał dojść do podania Cole'a, potem obrońcy zablokowali strzał Tottiego, a na koniec Manolas przestrzelił po rzucie rożnym, nad poprzeczką. Giallorossi byli najbliżej objęcia prowadzenia w 32 minucie. Obrońcy zablokowali podanie Ljajica, kierując piłkę blisko słupka, futbolówkę próbował wepchnąć do bramki Totti, który był już za linią końcową, ale napotkał na blok defensorów. Później do głosu doszli goście. W 34 minucie szczupakiem uderzał Nene, ale trafił źle w piłkę i ta poleciała obok słupka. Chwilę później piłkę po ostrym dośrodkowaniu z lewej strony odbił Yanga-Mbiwa, ratując od kłopotów De Sanctisa. W 38 minucie zespół musiał wybronić sam bramkarz. Gomez uciekł Cole'owi i uderzył po dalszym słupku. Na szczęście De Sanctis popisał się udaną paradą i odbił na bok futbolówkę. Pierwsza połowa zakończyła się zatem sytuacjami dla rywali.
Po przerwie od mocnego uderzenia rozpoczęli Giallorossi, a głównym motorem napędowym akcji był Maicon. Już w pierwszej minucie Brazylijczyk obsłużył podaniem Tottiego, a ten uderzył mocno z 12 metrów. Niestety, piłka poleciała w środek bramki, przez co Gollini nie miał problemów z wybiciem na rzut rożny. W 61 minucie dobrą okazję miał Yanga-Mbiwa. Wyskoczył najwyżej przy dośrodkowaniu z rożnego, ale niestety, uderzył obok słupka. W 66 minucie boisko opuścił Totti, za którego wszedł Florenzi. To właśnie młody wychowanek Giallorossich wprowadził w euforię kibiców i kolegów z drużyny. Nainggolan powalczył o piłkę przed polem karnym rywala, jeden z obrońców wybił ją w kierunku Florenziego, a ten, bez namysłu, uderzył mocno, po ziemi, z 20 metrów, umieszczając futbolówkę tuż przy słupku. 1-0! Bramka wyraźnie rozluźniła szyki obronne Verony, co było wodą na młyn dla Gervinho. W 78 minucie Iworyjczyk minął kilku rywali i zagrał na 10 metr do Destro. Niestety, napastnik przestrzelił fatalnie z dobrej pozycji. Chwilę później gracz z numerem "27" znalazł się ponownie w polu karnym rywali i zagrał identyczną piłkę jak do Destro, podając tym razem do Florenziego. Niestety i tym razem nie udało się wykończyć akcji. Świetną paradą popisał się Gollini, który końcami palców strącił piłkę na poprzeczkę. W 83 minucie murawę opuścił Nainggolan. Jego miejsce zajął Paredes, zaliczając tym samym debiut w zespole. Trzy minuty później było po meczu. De Sanctis wybił piłkę na środek boiska, tam przyjął ją Destro i uderzył z 40 metrów, widząc wysuniętego bramkarza. Futbolówka wpadła za kołnierz golkipera Verony, wprawiając w euforię 40 tysięcy kibiców i samego piłkarza, który zdobył najpiękniejszego gola w karierze. Do końca Giallorossi kontrolowali wynik, odnosząc piąte ligowe zwycięstwo w sezonie. Teraz zespół czekają ciężkie boje z Manchesterem City i Juventusem
ROMA - VERONA 2-0 (0-0)
1-0 Florenzi 76'
2-0 Destro 86'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Maicon, Manolas, Yanga-Mbiwa, Cole - Pjanic, Keita, Nainggolan (Paredes 83') - Ljajic (Gervinho 57'), Totti (Florenzi 66'), Destro
Ławka: Skorupski, Lobont, Somma, Calabresi, Torosidis, Holebas, Emanuelson, Sanabria, Verde
VERONA (4-3-3): Gollini - Sorensen, Moras, Marques, Brivio - Obbadi (Gustavo 43'), Tachtsidis, Ionita; - Gomez, Nenè (Toni 70'), Jankovic (Valoti 83')
A disp: Ferrari, Salvetti, Rodriguez, Luna, Gonzalez, Campanharo, Saviola, Lopez, Fares, Cappelluzzo
Żółte kartki: Manolas (Roma), Nene (Verona)
Widzów: 40432
Komentarze (45)
W sumie może i mało z gry bylo w pierwszej polowie ale w drugiej wszedl wiatrak i moze bramki nie strzelił ale wiatru robi bardzo duzo i korzystnie to wpływa na reszte druzyny :) Nie mam nic przeciwko zeby na City wyszedl Totti z Gervinho i Florenzim w ostatecznosci Destro...
Mbiwa jest tak slaby ze nawet to wybicie a raczej staniecie na linii nic nie pomoże mam nadizeje ze bedzie CASTAN!!!
Na Juve wróci De Rossi to ciekawe za kogo wejdzie dla mnie Keita najlepszy z trójki dzis...
nie było łatwo i przyjemnie ale niesamowita końcówka.
nawet mając szpital jesteśmy groźni!
FORZA! :)
Ale akurat dzisiaj nieźle zagrał.
Mam nadzieję, że Destro tym golem uciszy niektłórych malkontentów. Mattia ma taką role na boisku i tyle, jest bardzo dobrym zawodnikiem! Nabierze doświadczenia i będzie łatał 25 bramek w sezonie.
Też muszę przyznać że Roma za rzadko na Niego gra...
Piękna końcówka i piękna wygrana, bo w kilku sytuacjach było gorąco pod naszą bramką. Z takim autobusem można było wygrać tylko strzałami z dystansu i to się udało.
Man of the match: Keita. Gość jest niesamowity, to jak prowadzi piłkę, rozgrywa. Mistrz.
Dzisiaj za bardzo graliśmy a'la Barcelona. Na szczęście gramy do końca i strzeliliśmy 2 kapitalne gole.
Mbiwa dzisiaj niepewny, kilka błędów, szkoda, że nie strzelił z główki, na pewno dodałoby mu pewności.
Manolas oczywiście genialnie, ja już zapomniałem o Mehdim. A Grek jest młodszy, jeśli tak dalej będzie to stanie się o wiele wiele lepszy niż Marokańczyk.
Mamy charakter, gramy do końca !
FORZA ROMA !
-De Sanctis - kiedy potrzeba czujny
-Cole - zagrał średnio, dziwne że wiele razy
wychodził na pozycję a koledzy nie zagrywali do niego
-Mbiwa- trochę nonszalancko, jakieś straty, jeden wielki babol ogólnie dość słabo
-Manolas- kolejny naprawdę świetny występ, czyścił wszystko momentami za dwóch
-Radja- solidnie, ale bez większego błysku
-Keita- istny profesor, prawie za darmo mieć gracza world class- majstersztyk
-Pjanic- coś tam kreował, ale więcej głupio tracił, niezbyt dobry występ
-Totti- dwoił się i troił, strat też spory zaliczył, ale dużo dobrego robił w ataku
-Ljajic- nieco lepiej niż ostatnio, ale wiele nie pokazał
-Destro- cały mecz słaby, by strzelić bramkę marzeń :)
-Florenzi- wejście smoka, naprawdę lubię tego gracza, niby nie ma super techniki czy dryblingu, ale wiele, wiele razy zrobi coś pozytywnego, a to podanie, asysta, gol, do tego zawsze walczy i nie odpuszcza
-Gervinho- pozytywnie rozruszał trochę nasz atak
Czy jest ktoś chętny na wspólne oglądanie meczu z Juve? Pytam osoby z okolicy Warszawy.
Co do meczu, to to nie był prosty mecz, ale właśnie takie mecze trzeba wygrywać, żeby się liczyć.
Dziwi mnie jak zauważono brak gry lewą stroną, no przecież my w tym spotkaniu graliśmy w 10. Cole można było zauważyć z piłką przy nodze, kiedy trafiła do niego przez przypadek. Takimi meczami bliżej mu do opuszczenia Romy w zimę. Dużo będzie zależeć od pozycji Romy w LM, ale coś czuję, że szybko go pożegnamy.
Destro tą bramką zniszczył system. I co mi się podoba, to entuzjazm i radość po zdobytych golach. Prawdziwy wulkan emocji. Etna przy tym, to zwykły pagórek.
No i należało się Tottiemu, by dostał prezent od Romy w postaci trzech punktów. Szkoda, że nie strzelił bramki... en trzeci bramkarz Hellasu nawet niezły, chociaż bramę zawalił, bo nie powinien stać tak daleko od bramki, nawet wtedy, kiedy nie mógł spodziewać się tak soczystego strzału. De Sanctis asysta? :)
Najbardziej niedoceniony ganiacz :)
Jak graliśmy?
Juventus prowadzi :/
Ostatnio byłem w pubie otoczony kibicami Juve, gdy Roma przegrała 0:3.
Kiedy? Gdzie? Bo ja nic nie zauważyłem. Pisałem o kilku fanach, ale żadnego złożonego choreo nie widziałem. Totti chyba zasługuje na coś więcej?
A Nasza Curva na tle innych wygląda po prostu słabo. Morze żółto czerwonych flag wygląda pięknie, ale na hity kolejki z Juve, Interem, czy Milanem można byłoby się pokusić o jakąś oprawę. W derby laziale też wygrywają na trybunach ostatnimi czasy, z małymi wyjątkami. Wystarczy spojrzeć na ostatni mecz Milanu z Juve, derby Mediolanu, pod tym względem wypadamy gorzej od rywali. No, ale to trochę nie pora i miejsce na poruszanie tego tematu.
ZNAKOMITY zakup.
Destro to lis pola karnego - on zyje z podań i te podania musi mieć.
Choć dzisiaj bramka nie w jego stylu.
Świetny Keita, kolejny dobry mecz Nainggolana. Nie wiem jak to Garcia wystawi gdy będą dostepni Strootman, DDR, Radja i Pianic. Ja osobiscie nie wyobrażam sobie teraz składu bez Nainggolana.
Brawa dla De Sanctisa, za pierwsza połowę zwlaszcza. Praktycznie żadnych błędów odkąd pamietam, a juz nie raz w tym sezonie nam ratował dupe. Szkoda, że to już tyle lat na karku bo nie wliczając Julio Sergio juz dobre kilkanaście lat nie bylo w Romie tak pewnego bramkarza.
Brawo Florek! Niby umiejętności nie masz takich jak Totti, Gerv czy Pjanić, no ale ratujesz nam po raz kolejny skórę!
Destro.... To się nie nadaje nawet na komentarz, tyle dziś sytuacji niewykorzystanych. Naprawdę dobrych sytuacji... A Ty taką bramę na koniec meczu strzelasz....
Bambo-Bambo: beznadziejny mecz, musi się chłop ogarnąć. DObrze, że Malolas jest w niesamowitej formie i czyścił za niego.
Cole- to jest ciekawe. Niby najsłabszy nasz zawodnik, a w meczach w których nie zagrał traciliśmy bramki. Niepojęte...
-------------------------------------------
Nigdy tego jeszcze nie pisałem, ale gratuluję postawy Hellas!
http://zzapolowy.com/bramki-soboty/