Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Gazzetta dello Sport - M.Cecchini, A.Pugliese) Słoneczny uśmiech, z którym przychodzi, powala. Jest w nim coś innego niż zazwyczaj. Zaskoczenie trwa jednak chwilę, potem rozumiemy, jednak chcemy, aby to on o tym opowiedział.
Przepraszamy Strootman, ale co szczególnego jest w twojej twarzy, gdyż Spalletti bierze ciebie zawsze za wzór, być może jako przeciwwagę dla Dzeko.
- Popatrzcie na wszystkie moje zdjęcia, gdy gram: nie ma zdjęcia, na którym się uśmiecham. Zawsze jestem ponury, spięty, to moja naturalna ekspresja. Zawsze myślę o wygrywaniu. W szatni pytają mnie: "Dlaczego jesteś zawsze taki zły?". Tymczasem jestem spokojny. To nie oznacza, że jest różnica między mną i Edinem, on chce wygrywać tak jak ja.
Przywrócono sprawiedliwość przy anulowaniu zawieszenia?
- Jasne. Byłem zaskoczony, gdy dotarła do mnie wiadomość. Myślę, że spałem i w pewnym momencie nadeszła wiadomość na nasz czat zespołowy. Wszyscy komentowali: "To nieprawdopodobne". Mówiąc to, nie powinienem polać wodą Cataldiego. To było niesportowe. Oczywiście, on zrobił swoje, ale wina leży po mojej stronie. Jednak zawieszenie mnie za symulację nie było właściwe.
Jednak twój upadek pozostawił pewne podejrzenie.
- Nie chcę o tym mówić. Powiem jedynie, że popełniłem błąd, polewając wodą i przepraszam.
Inzaghi jednak dwa dni temu ciebie krytykował...
- Ma swoje powody, ale to my wygraliśmy derby.
Również Ruediger i jego skarpety...
- Po tym jak usłyszał te słowa, Toni nie był smutny, jedynie zaskoczony. Jeśli Lulic naprawdę myśli o tych rzeczach, to przykro mi z jego powodu. Jeśli Ruedgier sprzedawał dwa lata temu skarpetki, a teraz gra w Romie, wygrywając w ten sposób derby, oznacza to, że dobrze pracuje.
Teraz Milan. Wiesz, że mierzysz się z historią? Rossoneri w czasach przeszłych byli holenderskim zespołem...
- Tak, Gullit, Rijkaard, Van Vasten. Razem z Seedorfem zmienili historię włoskiej piłki. To generacja gwiazd po generacji Criujffa i Neeskensa. Mogłem ich oglądać tylko na wideo, ale byli wspaniali.
Tymczasem reprezentacja jest teraz w tarapatach...
- Tak, gdyż nasi nie grają w największych klubach, tak jak kiedyś. Brakuje generacji pomiędzy świetnymi młodymi i senatorami jak Robben i Sneijder. Sprawy jednak się poprawiają, wreszcie zrozumieliśmy, że liczy się sukces. Pamiętam skandal, gdy Van Gaal korzystał z gry piątką w obronie, co nie było zgodne z tradycją Holandii, która chciała jedynie atakować. Jednak dobrze jest bronić nawet szóstką czy siódemką, jeśli się wygrywa. We Włoszech i Niemczech zawsze to rozumiano. Również wy wrócicie wkrótce na szczyt.
Przy okazji, wszystkie tarcia między Romą i Holandią w twojej sprawie są przeszłością?
- Tak, wszystko jest w porządku. Być może wina był moja, chciałem grać zawsze. Muszę słuchać mojego ciała.
Wracając do Milanu, których graczy obawiasz się najbardziej?
- Powiedziałbym, że Suso, Bonaventury i Bacci, jeśli zagra. Również Locatellego, który bardzo się rozwinął w porównaniu do poprzedniego sezonu. Są jednak mocni jako zespół i udowadnia to fakt, że potrafią wygrać, nawet jeśli nie grają dobrze. Musimy uważać, mamy dobrą okazję. Bez trzech punktów wygrana w derbach byłaby bezużyteczna.
Kogo usunąłbyś z Juve?
- Wszystkich 23 graczy. Mają po dwóch bardzo mocnych piłkarzy na każdej pozycji. Odkąd jestem we Włoszech, są punktem odniesienia. Jeśli pomyślimy, ze kupili również Pjanica i Higuaina...
Ty z kolei potwierdzasz, że nigdy nie pójdziesz do Juve?
- Gdy mnie pytali dopiero co wróciłem i powiedziałem nie dla wszystkich, ale z pewnością potwierdzę, że to niemal niemożliwe. Gdy byłem młody myślałem, że chciałbym grać w Premier League, ze względy na otoczenie, pełne stadiony. Nie można wiedzieć, co rezerwuje przyszłość, doświadczyłem tego na własnej skórze. Tu jednak czuję się dobrze i chciałbym coś wygrać.
Nowy kontrakt jest blisko.
- Pracujemy nad tym, jestem optymistą. W 2013 roku Garcia i Sabatini przekonali mnie do przyjścia, gdyż była przebudowa. Udało się nam, choć brakuje ostatniego stopnia.
Jakie są różnice między Spallettim i Garcią?
- Niewielkie. Spalletti być może jest bardziej uważny na defensywę i bardziej rotuje piłkarzami, z kolei Garcia grał często tymi samymi. Z kolei w meczu Spalletti jest bardziej pobudzony, podczas gdy Garcia rozmawiał więcej z sędziami.
Spalletti nadal nie zdradził swojej przyszłości: myślisz, że zostanie?
- Nie ma wątpliwości, jeśli patrzeć jak pracuje na boisku.
Wróciłeś na poziom sprzed kontuzji?
- Jeszcze nie. Jeśli oglądam swoje mecze, wiem, że muszę się jeszcze poprawić. Z drugiej strony, odkąd miałem cztery lata grałem każdego dnia aż do stanu sprzed trzech lat. Potem zatrzymałem się. W poprzednim sezonie myślałem, że wróciłem, podczas gdy grałem raz dobrze, raz nie. Potem powiedzieli: "Musisz przejść trzecią operację, w przeciwnym razie to się nie skończy. Nie byłem nawet pewien czy wrócę do tego co wcześniej". W tym momencie bałem się, wiedziałem, że trzecia operacja jest ryzykiem, ale profesor Mariani zrobił wielką robotę. Prawie każdego dnia mam żal, że nie byłem operowany od razu przez niego.
Zatem kto będzie na podiom ligowych i Ligi Mistrzów?
- Ok, ale nie w kolejności zakończenia sezonu, żeby wkurzyli się na mnie na Twitterze. W Serie A Roma, Juve i Napoli. W Europie Real, Bayern i Barcelona.
Nadchodzi wyjazd do Turynu. Dwa lata temu ty i twoi koledzy zostaliście wzięci na celownik kibiców, gdy siedzieliście na trybunie. Zdarzył ci się podobny epizod w karierze?
- Nie, nigdy. Opluto nawet tych, którzy byli na ławce. Wydawało się to jak wojna. Jednak, jeśli nie wyciągają do ciebie rąk i nie plują, wiem, że futbol wygląda również tak.
W tym meczu Garcia zagrał na skrzypcach w kierunku sędziego: zrobiłbyś to również?
- [śmiech - dod.red.] Lepiej, żebym nie odpowiadał, nie chcę otrzymać kolejnego zawieszenia.
Komentarze (2)