Aktualnie na stronie przebywa 16 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po lepszych i gorszych meczach na starcie sezonu Kevin Strootman był jedną z wiodących postaci w ostatnich pojedynkach ze Spal i Qarabag. Holender udzielił wywiadu dla AS Roma Match Program, przed spotkaniem z Chievo.
Jak się czujesz po awansie w Lidze Mistrzów z grupy określanej mianem grupy śmierci, dodatkowo z pierwszego miejsca?
- Wiedzieliśmy od dnia losowania, że czeka nas bardzo ciężka grupa. Znamy jednak naszą siłę. Zrobiliśmy co do nas należało w Lidze Mistrzów, jednak teraz to nie ma znaczenia. Z pewnością nosimy przy sobie dobre odczucia, ale teraz musimy skoncentrować się na lidze. Najważniejszym meczem jest teraz ten z Chievo.
Sześć meczów, 540 rozegranych minut, trzy mecze domowe i trzy poza Olimpico. Który moment był decydujący dla awansu?
- Ciężko jest wskazać jeden moment, liczy się wszystkie sześć meczów. Pierwszy, gdy cierpieliśmy z Atletico, Alisson zrobił 5-6 parad. Również wyjazd do Londynu był ważny, to był bardzo ważny punkt. Powiedziałbym, że to były najważniejsze momenty.
Awans w Lidze Mistrzów przyszedł w dniu, w którym projekt stadionu Romy otrzymał ostateczną zgodę. Z punktu widzenia gracza, jak ważny jest własnościowy stadion?
- Gra we własnym domu jest bardzo ważna. W Holandii zawsze grałem w drużynach, które miały swój stadion. Tam to normalne, gdyż mają je wszyscy, tu jest inaczej. Jeśli masz swój stadion, jest to ważne nie tylko dla klubu i kibiców, ale też dla nas, którzy wychodzimy na boisko. Otrzymujesz dodatkowo wielką siłę.
Mecz z Qarabag był prawdopodobnie jednym z twoich najlepszych występów w sezonie...
- Nie wiem czy był najlepszy. Ocena nie zależy ode mnie. Nie było źle, ale również w tym meczu chciałem zrobić więcej. Chcę robić zawsze więcej, aby móc pomóc drużynie.
Zrobisz bilans swoich występów do tej pory od początku sezonu?
- Jak powiedziałem wcześniej, ocena nie należy do mnie, należy do trenera, klubu. Nareszcie wróciło mi trochę pewności siebie, której brakowało w pierwszych miesiącach, dzięki wsparciu kolegów i trenera. Wiem, że mogę się jeszcze poprawić i w najbliższych pięciu miesiącach mogę spisać się lepiej.
Z jakim duchem podejdziecie do najbliższego meczu, z Chievo?
- W Weronie jest zawsze ciężko, pamiętamy mecz z poprzedniego sezonu. Mimo ze gramy o 12:30, nie może być wymówki. Musimy dać z siebie wszystko, aby zdobyć trzy punkty, jesteśmy mocni, jesteśmy Romą.
Nieprzypadkowo Chievo zatrzymało Napoli wynikiem...
- Tak, potem przegrali też ostatni mecz z Interem, tracąc pięć goli. To dziwne, gdyż nie tracą wielu bramek. Będą mieli zatem wielkie pragnienie odkupienia, aby my musimy pokazać, że jesteśmy gotowi do rywalizacji z każdym.
W jakim aspekcie udało się najbardziej poprawić Romie z Di Francesco?
- Jesteśmy bardziej stabilni. Z Qarabag nie graliśmy dobrze, ale nie daliśmy okazji rywalom. Trener wyraził się bardzo jasno odnośnie tego czego chce i musimy się jeszcze poprawić, aby grać bardzo dobrze w każdym meczu.
Wielu z twoich kolegów często podkreśla, że waszą siłą jest grupa. Co o tym sądzisz?
- To prawda, doszło do zmiany. W kadrze jest 23-25 graczy i wszyscy wychodzą na boisko. W każdym meczu trener zmienia trzech lub czterech, ale pozostajemy zawsze na tym samym poziomie, być może lepszym. To siła zespołu. Mamy dobrą grupę graczy, chcemy walczyć i cierpieć.
Jak ważny był gol ze Spal?
- Każdy gol jest ważny. Przed meczem rozmawialiśmy o tym z Pellegrinim, tylko Radja zdobył gola spośród na, pomocników i powiedziałem mu, że jeden z nas musi strzelić. Obydwaj strzeliliśmy gole w tym meczu i jestem zadowolony.
W tym meczu zagrałeś 30 minut na pozycji registy przed obroną. Podoba ci się ta pozycja, może to być twoje miejsce w przyszłości?
- Może stać się moją pozycją, ale mamy już dwóch środkowych pomocników, którzy grają świetnie, Gonalonsa i De Rossiego, którzy są mocniejsi ode mnie. Kto wie, kiedy Daniele zakończy karierę, w wieku 39 lat, spróbuję!
Pięć drużyn mieści się w niewielu punktach: liga jest bardziej wyrównana czy też jest ogromna różnica między pierwszymi zespołami i resztą?
- Nie wiem, z pewnością jest bardzo wyrównana, z pięcioma drużynami, które idą na rekord. Czytałem, że Juve ma punkt więcej niż rok temu i jeśli inne są tutaj, oznacza to, że się poprawiły. Naszym zadaniem jest zrobienie wszystkiego, aby zajść jak najwyżej w tabeli.
Kto jest najmocniejszy z pierwszej piątki?
- Wszyscy rywale w Serie A są trudni. Zobaczymy w kwietniu, kto jest najmocniejszy. Musimy myśleć o Chievo.
Gdzie chce i może zajść Roma?
- Ciężko powiedzieć, zobaczymy mecz po meczu. Gramy w trzech rozgrywkach i musimy pokazać na boisku, że jesteśmy dobrym zespołem.
Komentarze (1)