Aktualnie na stronie przebywa 49 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Bramkarz Romy, Maarten Stekelenburg, znalazł się na jedenastym miejscu wśród najlepszych bramkarzy 2011 roku w rankingu przygotowanym przez IFFHS, bazującym na głosach redakcji sportowych i ekspertów wybranych spośród 81 krajów. Najlepszym bramkarzem globu wybrano Ikera Casillasa, który zostawił daleko w tyle będących za nim Manuela Neuera, Victora Valdesa oraz resztę stawki.
1. Iker Casillas (Real) - 248 punktów
2. Manuel Neuer (Bayern) - 130
3. Victor Valdes (Barcelona) - 114
4. Gianluigi Buffon (Juventus) - 63
5. Petr Cech (Chelsea) - 41
6. Fernando Muslera (Galatasaray) - 34
7. Joe Hart (Man. City) - 26
8. Julio Cesar (Inter) - 23
9. Justo Villar (Estudiantes) - 17
10. Edwin van der Saar (Man. United) - 16
11. Maarten Stekelenburg (Roma) - 13
12. Christan Abbiati (Milan) - 10
13. Hugo Lorris (Lyon) - 10
14. Mohamed Ahmed (Al Saad) - 6
14. James Given (Aston Villa) - 6
14. Johny Herrera (Universidad) - 6
Komentarze (8)
Brawo Maarten!!!
Dopóki nie będzie o nic poważnego walczył z zespołem, dopóty może liczyć na kwalifikowanie się do takich rankingów jedynie przed dobrą grę w reprezentacji narodowej.
Za najlepszego we Włoszech uważa się od tamtego sezonu Handanovica. Cóż z tego, że jest świetny, obronił sześć karnych, skoro gra tylko w Udinese.
Tego typu rankingi opierają się też w dużej mierze na "
"lazial na 6 miejscu ?! 0_0 "
Dostał 6 miejsce za to, za co Stekelenburg 5 rok temu. W takich klasyfikacjach, czy przy wyborach najlepszej jedenastki FIFA w dużej mierze patrzy się na turnieje, typu Mundial, Euro. Muslera miał świetne Copa America, dlatego jest tak wysoko (zresztą w Lazio też źle nie bronił). Gdyby nie to, nie byłoby jego w tej klasyfikacji, tak samo jakby nie było rok wcześniej Stekelenburga, gdyby nie drugie miejsce Holandii na Mundialu.
"valdes (dlaczego tak wysoko?!)"
Gra w Barcelonie, to wystarczy. Wielu wydaje się, że bramkarz tam jest niepotrzebny. Nie sądzę, że Janusz Jojko miałby takie same statystyki w Barcelonie jak Valdes. Wiadomo, w Barcy liczy się tylko ofensywa i kopanie piłki w środku. Jak Valdes wyciągnie setkę, to nic nie znaczy, bo nie o to chodzi w tym stylu gry, żeby bić brawo bramkarzowi. Za to jak coś spieprzy, to wiadomo, staje się ofiarą.