Aktualnie na stronie przebywa 11 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Walter Sabatini udzielił tuż przed meczem z Palermo wywiadu dla Sky Sport, w którym był pytany o ewentualne ruchy transferowe Romy.
W jakim punkcie operacji sprowadzenia Salaha z Chelsea jesteście?
- Nie rozmawiam o mercato. Salah znajduje się w takiej samej odległości od Romy jak wszyscy inni gracze, którzy znajdują się obecnie na rynku transferowym. Po meczu porozmawiam z trenerem, aby zobaczyć jakie są nasze potrzeby, biorąc pod uwagę również kontuzje i podejmiemy decyzje. Jednak nie czujemy, abyśmy byli w kłopotach i nie mamy realnej potrzeby robienia zakupów.
Gra Destro. Potwierdzasz, że nigdzie się nie rusza?
- Gra Destro i mamy nadzieję, że rozegra świetny mecz, dla siebie samego i dla swojego morale. To chłopak, który spisywał się bardzo dobrze, zdobył dla nas ponad 20 goli. Wierzymy w niego, sprawdzimy później jaki będzie się czuł, jakie będą w tym momencie jego uczucia do Romy. Jest wiele szans, że pozostanie, również dlatego, że takie jest pragnienie trenera.
Florenzi zagra w miejsce Maicona, to może być jego pozycja na przyszłość?
- Jestem pewien, że tak, gdyż jest bardzo wytrzymałym i szybkim graczem. Ma świetną technikę, byłby wielką inwestycją dla Romy na przyszłość, gdyby przeszedł na tą pozycję. Ma wszystkie cechy na bocznego obrońcę.
Przygoda Borriello z Romą zmierza ku końcowi. Jest blisko Genoi?
- Historia Borriello w Romie była bolesna i smutna. Przykro mi, bo jest wielkim graczem. Zobaczymy po tym meczu, porozmawiamy w poniedziałek i wtorek, zobaczymy jaka może być jego droga.
Komentarze (13)
Jednak abruzzi mogłeś przetłumaczyć ten wywiad przed meczem. ;D
Kiedy praktycznie cała drużyna, od góry do dołu gra kupę przez 2,5 miesiąca. Przecież to nie jest tak, że ci piłkarze przez sezon, nagle zrobili się tak słabi.
Coś się wypaliło w tej drużynie, gra nic a nic nie idzie. Pozostaje modlić się o cud!
Spójrzmy jacy gracza grają w Romie. De Sanctis jest cieniem samego siebie, środek obrony całkowicie inny niż w poprzednim sezonie. Oprócz Manolasa niezły jest jeszcze tylko Mapou. Boki obrony przeciętne. Maicon wysiadł, Torosidis bez formy, po przeciwnej stronie tylko Holebas, który mistrzem nie jest.
W pomocy jest lepiej, ale głównym problemem jest Pjanic, bo pod względem defensywnej reszty jest całkiem przyzwoicie, a nawet dobrze, głównie za sprawa Nainggolana.
A atak? Iturbe 22 mln, zostaje zmieniony przez 18 latka. Oprócz tego są człapman, Gervinho, Ljajic i Totti. Florenziego nie liczę. Żaden z tych piłkarzy nie jest kimś przesądzającym o wyniku. Gervinho robi dużo dobrego z przodu, zawsze jakieś zamieszanie dzięki niemu powstaje, szczególnie widać to teraz, tak czy inaczej w poprzednim sezonie wyglądał lepiej. Totti? Mam wrażenie, że będziemy się nim wysługiwać do '50tki. Jakie to przykre, że Francesco w tym wieku musi wciąż brać ciężar gry na siebie. Il Capitano ma jednak swój wiek i widać to, bo do tej pory nie błyszczal i jest co raz bardziej chimeryczny w swojej grze.
Najgorsze jest to, że Ci sami piłkarze naczele z trenerem zaczli śpiewać o Scudetto już po paru kolejkach, a na stronie podnieta. Gorzka weryfikacja była zatem kwestia czasu.
W skrócie, Ci co do tej pory grali dobrze zawodzą, a Ci co mieli grać dobrze nawet nie zaczęli. Jakby dołożyć do tego kontuzje, które przydarzy się po drodze i kondycję drużyny, mamy sumę w postaci takiej, a nie innej gry Romy.
Roma nie zdobędzie mistrzostwa. Wiedziałem to już po meczu z Sassuolo jednak entuzjazm jaki udzielił się na stronie po odrobieniu strat oraz to jak postrzegana jest tutaj moja osoba (cham, znawca, Nadkibic I) wolałem sobie darować i tego nie pisać. Teraz mam to gdzieś.
Żeby zdobyć Scudetto nie wiem co by się musiało stać. Juventus sporo punktów już zgubił po drodze, a Roma musiałaby wygrywać wszystko. To niemożliwe.
Zanosi się latem na kolejna rewolucje i czystki w składzie. W poprzednim sezonie było świetnie, ale jak napisalem na początku, Ci piłkarze, którzy rok temu byli siłą i pewnym punktem Romy zawodzą, a jakby dodać do tego nietrafione inwestycje i kilka kontuzji po drodze, mamy efekt w postaci właśnie takiej gry.
Garcia też popełnił błąd, bo wpoil tym slabiakom, że zdobędą tytuł, a tu ****. Nie dość, że Ci autorzy rzekomego sukcesu są za ciency w uszach, to jeszcze przez takie gadki naszego treneiro uznali, że skoro są tacy zajebisci, to też nie muszą się za bardzo starać. Dowodem tego jest ich minimalizm, kunktatorstwo i zbyt naiwne podejście do meczy.
Po co się rozpisywać jak można ograniczyc się do jednego, dwóch zdań. Trochę to przykre, ale niestety, wychodzi na to, że masz rację.
Nazwijmy rzeczy po imieniu, to są geny frajerstwa i tyle. Napiszę coś bardzo bolesnego, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: pajace z Turynu są przyzwyczajone do wygrywania i do bycia pretendentami do tytułu. My lubimy podejście "będzie co ma być", jak było sezon temu. Było świetnie, fajny futbol, gracze chcący coś udowodnić. Dali się wy***** z Coppa Italia, wrócili do LM, gra gitara.
A ten sezon? Ups. Kibice zaczęli wymagać. Zaczęli wymagać czynnej walki o mistrzostwo która zakończyła się a dniem 17.02.2015. Wszystko wyglądało pięknie: Roma z zeszłego sezonu, mądrzejszy o jeden sezon we Włoszech Garcia, osłabione jude. I co? I nasi kopacze po prostu wszystko spartolili. Gwiazdki.
Zagrali w tym sezonie 25 meczów. Ja szczerze pamiętam tylko kilka, oczywiście z dobrej strony. CSKA, City, oszukany mecz w Turynie, Inter, no i derby. Nic więcej, pustka, reszta meczy w zdecydowanej większości (żeby mi żaden mądrala nie wyleciał z czymś, UOGÓLNIAM) to granie po najmniejszej linii oporu, olewanie, brak ikry, jaj, brak walki, oddanie punktów.
Geny frajerstwa. Sami się wyrzuciliśmy z Ligi Mistrzów, sami przegraliśmy mistrzostwo. To nie juventus wygra Scudetto, to my je przegramy.
Człowiekowi naprawdę odechciewa się wiele. Żebyśmy mieli beznadziejny skład, trenera, nie wiem co, żeby powód takiej dyspozycji był namacalny. Ale nie. To po prostu FRAJERSTWO. Zwieńczeniem wszystkiego postawa Astoriego: cały sezon dobrze (wiem że ma tu przeciwników, ale moim zdaniem gra bardzo fajnie, na WhoScored.com jest naszym najlepszym graczem sezonu!) żeby nagle popełnić błąd przedszkolaka i oddać gola przeciwnikowi.
Dajcie spokój z czymś takim. Czemu w kontraktach piłkarze walczą o bonusy w postaci premii za osiągnięcie określonej liczby goli, asyst, zdobytych trofeów i tym podobne, a kluby o "bonusy ujemne"? Za takie mecze połowa drużyny powinna dostać tygodniówkę odchudzoną o połowę!
Nie wiem naprawdę co można by zrobić w naszej obecnej sytuacji. Nie wiem czy coś w ogóle zrobić się da. Może te strata punktowa wyluzuje naszych i znowu zaczną ładnie grać? Tak sobie mówię...
Niech zdobędą chociaż ten pierd***** PUCHAR!!!
Też już nie wierzę w mistrzostwo, głównie przez naszą grę na wyjazdach. W domu coś tam męczymy i wygrywamy, ale na wyjazdach nie zagraliśmy ani jednego dobrego meczu w lidze.
Co do zawodników- też kiedyś pisałem o tym, że kadry nie mamy na mistrza, to zostałem wyśmiany. Prawdą jest, że 7-8 zawodników nie pasuje do poziomu drużyny pretendującej do gry o mistrzostwo, co jest smutne po tylu ruchach kadrowych w ostatnich okienkach.
Bramkarz- Morgan jest cieniem samego siebie, Łukasz nie jest jeszcze na tym poziomie.
Prawa obrona- Maicon niepotrzebnie dostał nowy kontakt, Toro już nie gra tego co wcześniej.
Lewa obrona- Cholevas ostatnio gra dość fajnie, Balza, Cole i Emmanuelson do ostrzału.
Srodek obrony- na siłę ok.
W pomocy Rajda i Strootman są dobrzy, Keita nie wiadomo czy dostanie nowy kontakt, De Rossi gra kupę, Pjanic jest tylko pupilkiem, Paredes się fajnie wczoraj pokazał, ale dostanie szans raz na 20 meczów.
W ataku Człapek, na którego widok mam odruch wymiotny, Totti, na którego musimy liczyć chociaż ma już prawie 40 lat, Gervinho, który gra strasznie chaotycznie, ale i tak jest najjaśniejszym punktem w ataku. Ljajic gra zrywami, Iturbe- jak już pisałem- będzie go można rozliczyć tak naprawdę od następnego sezonu, ale nie zmienia to faktu, że w tym gra na poziomie 20-ligowca, i Florek, który jest fajny i wszyscy go lubimy, ale jego miejsce nie jest z przodu.