Aktualnie na stronie przebywa 18 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Stało się. To, co wydawało się pozbawione logiki dwa-trzy miesiące temu, mianowicie zakończenie sezonu poza pierwszą dwójką, a nawet trójką, staje się dziś coraz bardziej logiczne. Porażka z Interem przyniosła kolejną gorycz. Oto co powiedział po meczu Walter Sabatini.
Sabatini dla Sky Sport:
Brak Ligi Mistrzów będzie klęską?
- Ewidentnie, będzie klęską. Musimy się zresetować i przyzwyczaić do nowych pozycji w tabeli. Dzisiejszy mecz dał obiecujące sygnały.
Gra ataku nie przynosi efektów?
- To problem całej drużyny, nie obciążajmy odpowiedzialnością jedynie ataku, to wydaje mi się niewłaściwe. Zespół musi wrócić do wygrywania meczów i na pewno to zrobi.
Od czego zacząć wygrywanie?
- Zagramy w środę w Sassuolo i musimy powtórzyć mecz z dzisiejszego wieczora, z większą dozą szczęścia. Nie musimy dokonywać ocen, zrobiliśmy już je wewnątrz zespołu, wiemy gdzie zostały zrobione błędy i wiemy co robić.
Kontrakt Tottiego?
- Stanowisko jest jasne: ma jeszcze rok kontraktu i nikt nie neguje takiej możliwości. Czekamy na wieści od Francesco, tylko on może nakreślić nam jaka będzie jego przyszłość.
Sabatini dla Roma TV:
- Chcę sprecyzować: naprawdę, nie jest to koszmarny sezon. Jest trudny. Teraz walczymy o trzecie miejsce, po tym jak przez 70 meczów byliśmy pierwsi bądź drudzy, częściej drudzy.
Jak ważnym jest oswojenie się z myśleniem, że trzeba bronić trzeciego miejsca?
- To nie tak, że musimy zmienić mentalność, musimy starać się odzyskać drugie miejsce, ale w tym celu musimy być może odroczyć wszystko do ostatniej kolejki. Najpierw musimy myśleć o Sassuolo. Musimy przyzwyczaić się szybko do obecnej sytuacji i się zresetować, w przeciwnym razie byłaby katastrofa.
Sabatini dla Rai Sport:
Ayew przyjdzie?
- Ayew jest jednym z graczy, których obserwujemy, jednak jest to sytuacja daleka od urzeczywistnienia.
Komentarz na temat meczu?
- Nie martwię się dzisiejszym wieczorem, gdyż Roma zagrała dobre spotkanie.
Ocena sezonu Romy?
- Nie wystawię teraz oceny. Po sezonie wystawię ją Romie, a Roma wystawi mi. Czekamy, gdyż wciąż mamy cel do osiągnięcia.
Garcia zostanie?
- Jest naszym trenerem i go szanujemy. Z nim byliśmy zawsze drudzy, często pierwsi i po raz pierwszy jesteśmy trzeci. Rozwiążemy wspólnie ten trudny moment.
Rok temu 72 bramki, dziś 43.
- Liczby coś znaczą, ale nie zawsze wszystko wyjaśniają. Zespół to zespół, to nie pojedynczy piłkarze, którzy rozwiązują wszystko sami. W zeszłym sezonie byliśmy mocni mentalnie. W zeszłym sezonie byliśmy dużo bardziej spójni jako zespół, broniliśmy i atakowaliśmy jak jedno ciało, dziś formacje są podzielone i nie ma już takiej harmonii. Zarówno atak i obrona mają trudności.
Komentarze (43)
Wystawianie Gervinho czy Pjanica jak nie przesiedzieli nawet jednego meczu na lawce po kontuzji to chyba tez przesada. Z taką grą jak wczoraj to tego Sasouolo nie pchną na pewno.
Co do jednego sie zgodzę że to problemem całej drużyny a nie tylko ataku jest strzelanie bramek, aczkolwiek stateczność napastników jest porażająca.
Dla mnie Rudi jest spalony nie potrafić znaleźć rozwiazania przez tyle czasu szok ! Ale jak awansuje do LM to dałbym mu kolejny sezon na udowodnienie swoich umiejetności.
I to samo zdanie w wypowiedziach, od lutego... Na pewno, to trzeba iść w poniedziałek do roboty, nic poza tym nie jest pewne...
" Nie martwię się dzisiejszym wieczorem, gdyż Roma zagrała dobre spotkanie."
Wręcz świetne! Rok temu też zagraliśmy dobre spotkanie i było 3-0 dla nas. Gdzie leży haczyk?
Tymczasem za kulisami poprawnych wypowiedzi w klubie na pewno trwa gorączkowa analiza pracy Sabatiniego i Garcii, z tym że na jakiekolwiek decyzje musimy poczekać niestety pewnie do zakończenia sezonu...
- zostajemy z betonem na ławce trenerskiej
- głąb dyrektor broniący każdego niewypału, unikający dobrych "nabytków" (vide Radja), ten transferowy androfil nie spożytkuje tej kasy w żaden pozytywny sposób
- sponsora na koszulkach i tak by nie było po takim sezonie, a przynajmniej nie z obecnymi wymaganiami klubu AS Roma
- jest także możliwość rewolucji podczas mercato ale z takim duetem za sterami to strach się bać
PROJEKT PROJEKT PROJEKT PROJEKT PROJEKT
Uważam, podobnie. Może, to niekoniecznie z duchem sportu, ale szczerze to wolę, żeby już nie było tej Ligi Mistrzów. A polecieli ze stołków Sabatini & Garcia.
Załapiemy się cudem do tej ligi mistrzów, i znowu wyżej wymienieni panowie popadną w samozadowolenie, i będą przekonani o słuszności swojej pracy. Liga Mistrzów skończy się klapą, a my stracimy kolejny sezon, czuję to w kościach.
Jasne, nowy trener i dyrektor sportowy to również bardzo duże ryzyko, ale klub jest w tak beznadziejnej sytuacji, że tu nie ma dobrych rozwiązań.
Wiem, że wywiady tu kurtuazja. Ale mimo wszystko, jak się czyta to, co mówi Sabatini po pół roku za przeproszeniem GÓWNIANEJ gry to ciśnienie skacze.
A nie pieprzenie o braku nerwowości, o braku zmartwień, o resetowaniu itp.
Reset to oni powinni zrobić sobie już 2 miesiące temu a nie teraz.
Co mecz obiecują walkę i powrót do zwycięstw a z wyjątkiem dwóch meczy w Serie A i jednego w LE, zaliczają same remisy lub porażki. Konkurują z odwiecznym wrogiem z za miedzy o to kto będzie wyżej w tabeli ale nie widać w nich żadnej woli walki. To chyba nie jest dobry sygnał. Drużyna może być w impasie, drużyna może być bez formy, drużyna może być pogrążona w kryzysie i w problemach ale w obliczu takiego wyzwania, obrony dumy i honoru potrafi się w sobie zebrać, potrafią to zrobić pojedynczy piłkarze. Jednak nie dzieje się tak w przypadku Romy. Dlaczego ? Tego nie wie nikt. Możemy spekulować, ale jedno jest pewne i mówię o tym od dawna, trener nie ma pomysłu na inną grę i na inną taktykę a jego taktyka została już rozgryziona, rozmontowane na czynniki pierwsze przez przeciwników, dodatkowo jej skuteczność wymaga od zawodników bycia w formie fizycznej i psychicznej, obecnie nie ma ani jednego ani drugiego. Tylko że trener Romy tego nie widzi i z uporem maniaka brnie dalej w to co sobie wymyślił, zmienia wykonawców swojej szalonej wizji i woli ale jak widać to nie przynosi efektów. I co ? Ma zamiar tak do końca sezonu próbować jaka konfiguracja graczy w przodzie wypali ? Zobaczycie że jeśli jakimś cudem w Środę, jego kolejne zestawienia graczy z przodu chociaż zaiskrzy, to to samo zestawienie zobaczymy w kolejnym meczu.
"Teraz walczymy o trzecie miejsce"
" Nie martwię się dzisiejszym wieczorem, gdyż Roma zagrała dobre spotkanie."
zaraz coś roz...le.
Tak jak napisałem pod wczorajszym newsem dnia, Roma zawsze o coś walczy ale z każdej walki wychodzi pokonana.
I tak najpierw walczyliśmy w LM ale pożegnaliśmy się z nią dosyć szybko, później walczyliśmy i pożegnaliśmy się z Pucharem Włoch, walczyliśmy ale również pożegnaliśmy się z walką o Scudetto, jeszcze później walczyliśmy o finał LE z którym pożegnaliśmy się w już w 1/8, chwilę potem walczyliśmy o drugą pozycję którą wczoraj raczej bezpowrotnie przegraliśmy, a teraz walczymy o trzecią pozycję. Pora wziąć się w garść, zacząć grać i patrzeć za plecy bo i tą walkę przegramy.
Roma Palotty, Sabata i Garcii przegrywa każdą walkę i żegna się ze wszystkim co ma na swojej drodze.
W pierwszym sezonie, w którym bardziej zainteresowałem się Romą był ostatni sezon Capello, gdzie mimo iż byliśmy już kilka punktów przed Milanem, ten zgarnął nam mistrzostwo. W kolejnych sezonach, w których mieliśmy walczyć o mistrza- zawsze lepszy był Inter. W sezonach, w których walczyliśmy o wejście do CL też kończyliśmy tę walkę przegrani- raz bodajże z Violą, kiedy pomogło nam Calciopoli, później drugi raz walczyliśmy z Violą i też przegraliśmy 4 miejsce, z Udinese, gdy Spal zajął z nimi 4 miejsce. Wtedy chyba nawet pucharów by nie było gdyby nie finał CI.
Także nie m się co smucić, Roma przyzwyczaiła nas do tego, że w lidze nie osiąga tego o co walczy:)
Wcześniej dzielił kompetencję z Baldinim, więc można było go jakoś usprawiedliwić.
Zwróćcie uwagę na to jak Juventus, Real, Borussia, Bayern w ostatnich latach budowały drużynę i co osiągnęły. U nas 15 transferów młodych, średniaków czasami pomyłek na rok albo wypalonych przeciętniaków, zero inwestycji w POWAŻNE nazwiska, tylko jakieś chińskie zamienniki.
Myślę, że Sabat po jednym dobrym sezonie pomyślał sobie, że kręgosłup drużyny jest mocny i można wrócić do radosnej twórczości skupowania nieznanych gwiazdek Ameryki Południowej, marnotrawienie środków na nich i w konsekwencji brak pieniędzy na mistrzów.
Niestety ów kręgosłup stanowili w jego mniemaniu:
- Benatia, który się na Romę wypiął
- Castan, który musiał przejść operację
- De Sanctis, który ma 37 lat
- Maicon, który ma 34 lata, problemy mięśniowe co trzeci mecz
- Totti, który młodszy nie będzie
- Pjanić, który na lidera się nie nadaje i zrobiono mu krzywdę mówiąc, że jest inaczej
- De Rossi, który od lat nie prezentuje dobrego poziomu
- Strootman, który miał wrócić po pół roku
- Balza nie wiadomo czy w ogóle wróci
Przyszedł Cole, Holebas, Paredes, Ucan, Keita, Manolas, Mpou, Astori, Sanabria, zimą Doumbia, Mendez i Ibarbo niegotowi do gry.
Na 13 nazwisk tylko 3 rokują jakąś nadzieję na dzisiaj - tragedia.
Jak już pisałem, ostatnie zimowe okienko w jego wykonaniu to piąta kolumna, brak awansu do LM musi uruchomić całe domino dymisji.
Zgadzam się, z jakościowej drużyny zrobiła nam się wydmuszka. Niby mocne nazwiska, ale połowa z nich w szpitalu, a niektórzy z pozostałych staruszkowie.
Oby ten sezon zakończyć na minimalnie 3 miejscu i wziąć się na poważnie za reorganizację drużyny. Zrezygnować z półśrodków, ograniczyć wydatki na nowe młode piłkarskie talenty i postawić na jakość, nie ilość. Pisałem o tym niedawno gdzieś pod którymś newsem ale zostałem zakrzyczany.
Fajnie jakby swoje szanse dostawali też młodzi zdolni. Verde - bo pokazał się z kapitalnej strony, ale i Romagnoli - uważam że zasłużył na twardy test w systemie rotacji Romy. Vivianiego też można sprawdzić. Gorszy od Paredesa nie będzie przecież, a koszty żadne.
Są tacy zawodnicy w Romie za których nie trzeba płacić milionów, bawić się w różne wypożyczenia i przymus wykupu. Należą do takiej dziwnej i mało wykorzystywanej grupy o nazwie "wychowankowie".
Wpływ Paredesa, Ucana i Sanabrii na sezon jest marginalny z punktu widzenia sportowego, z punktu widzenia ekonomicznego - ogromny.
Verde zarabia 25 tysięcy euro rocznie, a zrobił więcej niż wspomniana trójka...
Co do braku szczęścia, to należy to chyba odczytać, że czekają, aż rywale zaczną sami sobie strzelać gole, a na dodatek nie będą wbiegali na połowę Romy. To najwyraźniej ma na myśli Sabatini mówiąc o szczęściu. Ale gościa gnie.
Smutne to
doumbia chyba po prostu zostal sportowcem mimo woli, a naprawde chcialby jakas prace raczej siedzaca, albo chociaz stojaca :)
Dokładnie, a co najlepsze to właśnie my kreujemy się od paru lat na drużynę mocno stawiającą na młode talenty. I rzeczywiście dużo energii i pieniędzy w to wkładamy, a pożytek z tego nikły. W tym sezonie Verde coś ciekawego pokopał i tyle.
Sabatini i Garcia na tym polu też rozczarowują.
Tyle w tym temacie
Poza tym, nie wiem jak można wpaść na pomysł zatrudnienia ludzi od przygotowania fizycznego, którzy w poprzednim sezonie z hukiem wylecieli z Lazio. Już nawet nie wiem co jest tu bardziej istotne, czy to, że wylecieli z Lazio, czy to, że z hukiem.
Sabatini odkąd u nas pracuje, wydaje hajs tylko na napastników, zwłaszcza skrzydłowych, albo na młodzież, z której Garcia kompletnie nie korzysta. Boki obrony od wielu już lat to klęska. Jeszcze jak był Balza nie było dramatu, ale Cole i Holebas to tragedia. Paradoksalnie bardziej Holebas, facet jest cienki we wszystkim co robi na boisku.
Drużyna zatraciła mentalność. Poza tym już chyba nawet nie jest drużyna. Nie ma żadnej współpracy, przenikania formacji. Każdy kopie swoje, zamiast grać to, co powinien.
Ta drużyna przypomina kondycję fizyczną Tottiego. Wygląda jak, z całym szacunkiem do Tottiego, oldboy, który raz na jakiś czas zagra fajną piłkę, żeby ludzie na trybunach poza jedzeniem pikinikowej kiełbaski mieli jakąś atrakcję.
A już najbardziej doprowadza mnie do szału opowiadanie przez Garcię jakiego to oni dobrego meczu nie zagrali. Tylko zabrakło szczęścia. Ja nie wiem już czy to taki zabieg medialny, czy ten facet naprawdę tak myśli. Jeśli naprawdę tak myśli to nie dziwię się, że Roma gra w taki sposób, mając za trenera kogoś takiego.
co do Doumbi to od początku nie byłem zwolennikiem jego transferu ponieważ gole w Szwajcarii czy Rosji nie robią na mnie wrażenia, jedyny plus to forma w europejskich pucharach ale.....no spójrzcie na tego typa,ja wiem że fizjonomia,geny i w ogóle,ale dla mnie to gośc ma z 37 lat,jak kupowac czarnych to tylko urodzonych we Francji,albo takich,którzy przyjechali będąc dzieckiem Wiadomo wtedy,że uczęszczali do europejskiej szkoły,przechodzili badania za dzieciaka i nie mają przebitych blach
Następny głośny przypadek? Rywal zza miedzy, Lazio. Joseph Minalli, rzekomo w dowodzie ma wpisany rocznik 1996, jednak proszę spojrzeć na jego zdjęcia. Według mnie takie gdybanie że jakiś tam afrykański piłkarz jest starszy, aniżeli ma wpisane w dowodzie, to tylko zwykłe domysły. Zobaczcie zdjęcia Diego Costy z okresu gdy był nastolatkiem... Patrząc na Costę, mam wrażenie że jest teraz co najmniej po czterdziestce :-))
Zobaczcie co robi Mancini w przypadku 18 letniego Gnoukouriego. Wystawia typa na derby mediolanu a po tygodniu z Romą. Tymczasem dzieci Sabata grają ogony pod koniec sezonu. Nie rozumiem dlaczego Rudi tak nie ufa młodzieży skoro wywodzi się z kraju gdzie szkolenie stoi na wybitnym poziomie i sam wypuszczał na boisko 17 letnich Digne czy Hazarda
Na boki obrony chciałbym talenty z PSG : Digne i Auriera. Pierwszy to "syn" Rudiego a drugi otrzymał nagrodę za najlepszego prawego obrońce L1 zeszłego sezonu. Niestety obaj u trenerskiego przeciętniaka Blanca grzeją ławę bo woli grac dziadem Maxwellem i szrotem Wan der Wilem