Aktualnie na stronie przebywa 31 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Antonio Ruediger odpowiedział dziś na pytania kibiców na klubowym Twitterze Romy. Niemiec mówił o różnicach między Serie A i Bundesligą, o tym co mu się podoba w Rzymie i o wielu innych rzeczach.
Gdy byłeś młody przyglądałeś się któremuś obrońcy w szczególności?
- Nie, nie przyglądałem się nikomu, gdyż w młodości grałem w ataku. Przyglądałem się Thierryemu Henryemu. Czy grałem jak on? Prawie [śmiech - dod.red.]. Jest legendą, chciałbym grać tak jak on.
Z kolei gdy stałeś się obrońcą?
- To był moment, gdy mocni byli Maldini, Nesta, Cannavaro.
Który z meczów twojej kariery był najtrudniejszy?
- Szczerze mówiąc ciężko powiedzieć, to był mecz Niemcy z Hiszpanią. Naprawdę ciężki, wszyscy wiedzą, że Hiszpanie potrafią grać dobrze w piłkę. Bardzo trudno grać przeciwko nim. Również w zeszłym sezonie przeciwko Barcelonie... Było bardzo dużo trudnych meczów.
W tym sezonie?
- Dla mnie najtrudniejszy był mecz z Milanem, wygrany 1-0. Bardzo trudny, bitwa.
Najlepsza rzecz, którą jadłeś we Włoszech?
- Prawie wszystko jest dobre, bardzo lubię carbonarę, ale bez boczku, gdyż nie jem wieprzowiny.
Myślałeś kiedykolwiek o zostaniu piosenkarzem?
- Nigdy bym nie mógł, mam fatalny głos. Znam teksty, ale wolę słuchać, mój głos nie pasuje do śpiewania [śmiech - dod.red.].
Twoja ulubiona piosenka?
- Jedna piosenka afrykańskiego piłkarza, lubię tańczyć.
Jesteś najlepszym tancerzem w szatni, ktoś ciebie wyzwał?
- Nikt nie może się ze mną mierzyć. Oczywiście jestem najlepszy.
Pierwsze włoskie słowo, którego się nauczyłeś?
- Muszę być szczery? Spierd... resztę znacie.
Która gra jest twoją ulubioną?
- W tej chwili PES 17. Gram tylko w to, nie lubię Call of Duty. Grałem w PES-a od dziecka i nigdy tego nie zmieniłem.
Który zespół wybierasz?
- Nigdy nie wybieram siebie samego, zatem nigdy nie gram Romą.
Jak spędzasz wakacje?
- Nie jestem typowym Niemcem, jestem czarny, moje imię i nazwisko są niemieckie, ale też trochę włoskie. Mam korzenie w Sierra Leone, które odwiedziłem w święta, gdyż jest to kraj moich rodziców.
Często odwiedzasz Sierra Leone?
- Zależy czy mam czas, ostatniego lata miałem dużo. Jeżdżę tam gdy mam czas.
Jakie było przyjęcie?
- Były święta, starałem się obdarzyć miłością ludzi.
Jakie masz relacje z Mario Ruim?
- Nasza relacje rozpoczęła się w zeszłym sezonie, gdy dostał z nami czerwoną kartkę. Kopnął mnie w żołądek i dostał czerwoną kartkę. Kopnięcie nie było mocne. Pół roku później został graczem Romy, najpierw był dystans, potem doznałem kontuzji, on też, przeżywaliśmy to samo, te same problemy i rozmawialiśmy ze sobą. Wiem, że nie ma prawa jazdy, wtedy byłem jego kierowcą [śmiech - dod.red.]. Jest świetnym chłopakiem, mamy świetne relacje. Kopnął mnie na boisku, ale boisko i życie poza murawą to dwie różne rzeczy. Co jakiś czas zapewniam go, że jestem lepszy od niego [śmiech - dod.red.].
Z kim masz najlepsze relacje?
- Wszyscy się bardzo dobrze rozumiemy, czuję się bardzo dobrze z Edinem Dzeko, rozmawiamy po niemiecku i Strootmanem.
Twoja ulubiona rzez w Rzymie?
- Muszę powiedzieć, że ludzie, są bardzo sympatyczni i ciepli, w Niemczech są zimni. Jest wiele rzeczy, które mi się podobają, kocham jedzenie, pogoda jest niesamowita, teraz w nocy jest trochę zimno, ale jest ok.
Zwiedzałeś Koloseum?
- Pewnie. Jak zawsze mówiłem, kocham też chodzić do zoo. Kocham lwy, uważam, że to niesamowite zwierzęta i bardzo silne.
Będziesz oglądał Salaha w Pucharze Narodów Afryki?
- Jasne, znam go bardzo dobrze, mam nadzieję, że wygra, mimo że będzie go nam brakować przez pewien czas.
Jak wyglądało leczenie kontuzji?
- Było ciężko. Przez urazem byłem w wielkiej formie, miałem grać pierwszy wielki turniej reprezentacji narodowych. Wyleczenie takiej kontuzji kolana jest zawsze ciężkie, ale wróciłem. Po tym muszę odzyskać wagę. Muszę jeść i ciężko trenować. Czuję się dobrze.
Dziś bardzo dużo padało. Lubisz deszcz?
- Pewnie, lubię. Gdy pada, musimy zostać w domu [śmiech - dod.red.].
Jakie są różnice między Serie A i Bundesligą?
- Gdy grałem w Niemczech myślałem, że Serie A nie jest niczym szczególnym. Wielu tak myślało, gdyż Serie A spadła w rankingu, gdyż angielskie i niemieckie mecze są bardziej otwarte, bardziej intensywne. Jednak gdy zagrałem tutaj po raz pierwszy, pomyślałem, że nie jest łatwo, gdyż gra w takim meczu jak ten z Chievo nie jest łatwa, boisko nie jest najlepsze, a zespół rywala jest bardzo dobrze przygotowany taktycznie. W Niemczech nie są tak dobrzy, jeśli chodzi o taktykę, jest więcej siły fizycznej, biega się więcej, również we Włoszech dużo się biega.
Dużo się tutaj nauczyłeś, we Włoszech?
- Pewnie, dlatego tutaj przyszedłem. Myślę, że to najlepsze miejsce dla obrońców.
Komentarze (11)
Badania naukowe dowodzą, że brak wieprzowiny w żołądku powoduje depresję i chęć wysadzania się w powietrze