Aktualnie na stronie przebywa 7 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Młody obrońca Giallorossich, Marquinhos, rozegrał przeciwko Torino już dziewiąte spotkanie w sezonie, w tym ósme powyżej 45 minut. To oznacza, zgodnie z umową transferową z sierpnia, iż Roma została zmuszona do wykupu piłkarza.
18-latek został pozyskany przez Romę w końcówce sierpnia z Corinthians na zasadzie wypożyczenia za 1,5 mln euro. W umowie zapisano też prawo do wykupu za 3 mln euro, które zamieni się w automatyczny transfer za ustaloną kwotę w momencie rozegrania przez piłkarza ośmiu spotkań po co najmniej 45 minut każde.
Marquinhos, który miał być docelowo graczem rezerwowym, wystąpił już w 9 meczach, z czego w ostatnich 7 spotkaniach nie opuścił murawy choćby na minutę.
Komentarze (18)
Jak na 18-letniego obrońcę wręcz *********.
A Aquilaniego Milan nie chciał już w tamtym sezonie w końcówce na boisko wypuszczać, bo mieli porozumienie z Poolem, że przy iluś tam meczach będą zmuszeni go wykupić :D
Jak na 18-letniego obrońcę wręcz *********."
Powiem więcej!
Jak na 18-letniego obrońcę, grającego pierwszy sezon w Serie A, pierwszy raz będąc w Europie - jest *******, *********, a nawet **********! :D
Ja się zastanawiam jak Sabatiniemu udało się wyhaczyć taki talent. Patrząc na Angele, Pirisy, Kjaery i inne cuda na kiju Marcos jest jakimś totalnym fuksem, tudzież innym cudem.
Może Lopez coś ogarnie razem z Dodo ?
I wyjdzie na to, że lepiej Sabatiniemu dać 5 milionów euro budżetu i niech się gość wysili, poszuka, tam wypożyczy kogoś, a tam zakontraktuje z wolnego transferu.
Tak jak z Prade, gdy była kasa, nie było kombinowania i jak na tym wyszliśmy ?
Nie mam zamiaru być adwokatem Sabatiniego bo nie zaoferował mi jeszcze honorarium, ale wymaganie od jakiegokolwiek dyrektora sportowego 100%, 50%, a nawet 30% skuteczności to jak rozkazać "generałowi, aby zmienił się w morskiego ptaka". Nie da rady ;). I koniec. Nie ma cudów :). Sabatini jaki jest każdy widzi. Potrafi dostrzec anonimowego piłkarza zanim zrobią to inni, ale potrafi też zostawić zespół po okienku transferowym na lodzie. Ogólnie to uważam, że za bardzo się po nim jedzie. Chociaż ostatnio Lameli i Castana już nikt mu nie wypomina...
Po co ironia? Póki co nie zawalił nam choćby jednego meczu. W każdym gra co najmniej solidnie. Niby nic, ale jak zobaczymy co wyprawia w tym sezonie na boisku taki Burdisso, to momentami zaczynam mieć wątpliwości kto od kogo powinien się tutaj uczyć piłkarskiego rzemiosła...
FORZA ROMA
W których meczach Marquinhos był choćby solidny? Hmm... we wszystkich? ;) Widziałem do tej pory wszystkie jego występy i nigdy nie miał jeszcze babola a'la Simon Kjaer. Jakby tego było mało, to miał wiele (wiele!) interwencji które ratowały drużynę przed nieuniknioną stratą bramki. Wybić w ostatniej chwili, wślizgów, zastawień itp. Także jeśli już mówimy o poprzeczce zawieszonej nisko, trzeba sobie zadać pytanie na jakim poziomie byłaby ona gdyby zamiast Marquinhosa biegał po boisku jego poprzednik z Danii. Na koncie mielibyśmy... ile? 5-8 straconych bramek więcej? Coś koło tego.
Dla tych którzy nie potrafią trzeźwo spojrzeć na sytuację zalecam wybadanie jak radzi sobie poza Romą Mexes, nasza tak zwana "gwiazda" gry obronnej, jak radził sobie przed zasileniem nas w Interze Burdisso (i dlaczego był tam pośmiewiskiem) oraz jak często gra obecnie w Brazylii Juan ;) Podpowiem: pomimo naszych wielkich pragnień, w Romie na przestrzeni ostatnich lat tradycje obronne zawsze były... takie sobie. Tylko taktyka była bardziej defensywna, i stąd wrażenie że kilka lat mieliśmy lepszych graczy na tych pozycjach.
Mexes chyba się wkurzył na Twoje słowa o nim... :D Wczorajsza jego bramka:
https://www.youtube.com/watch?v=_7GzfKfwrIk
chyba najładniejsza w karierze. ;)
@rezerwowy- nikt nie wymaga od Sabata targetu skuteczności, ale wszyscy widza, na zasadzie jakiej hurtem robionej łapanki dostarcza zawodników. Potem wychodzi, że 1-2 na 10 sie sprawdza, a reszta wynalazki, stracona kasa i jeszcze kłopot z pogonieniem dalej.
Gdyby sie skupił, bardziej selektywnie podchodził do swoich wyborów to i odsetek trafień byłby wiekszy.