Aktualnie na stronie przebywa 24 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Roma ciągle pracuje nad skrzydłami obrony na przyszły sezon. Klub koncentruje się na jakościowych piłkarzach, a notesie Waltera Sabatiniego znalazł się Cesar Azpilicueta, hiszpański prawy obrońca Olympic Marsylia.
22-letni były gracz Osasuny, jak donosi calciomercatoweb.it, był obserwowany specjalnie podczas wczorajszego meczu z Interem i przekonał po raz kolejny wysłanników Giallorossich: dobry w naciskaniu rywala, solidny zwłaszcza w defensywie, praktycznie nie do przejścia jeden na jednego. Marsylia pozyskała go z Osasuny w 2010 roku za nieco mniej niż 10 mln euro. Gracze interesuje się od dłuższego czasu Chelsea.
Komentarze (13)
Gdyby doszło do transferu i grał by piach, zaraz odezwało by się pełno głosów że LE sprowadza swoich rodaków, którzy się do tej ligi nie nadają i nic nie osiągniemy takimi transferami.
To jak w końcu jest z tymi Hiszpanami?
Nie lubię gdy ktoś naskakuje na resztę gdy nie ma wartościowych argumentów, bo po pierwsze
- nie WSZYSCY Romaniści piszą że Hiszpanie nie nadają się do Serie A (ja sam mocno wierzę w Angela),
a po drugie - gdyby Roma sprowadziła sobie jakiegoś Słowaka i ten by nie wypalił to kilka osób mogłoby napisać że Słowacja to nie jest dobry kierunek. No i co z tego? To by sobie napisali. Każdy ma prawo do opinii, czyż nie?
Mi nie przeszkadza gdy ktoś ma odmienne zdanie niż ja, przeszkadza mi gdy ktoś nie wie co pisze i właściwie dlaczego to robi, nie lubię też czepiania się dla samego czepiania. Ot tak żeby tylko być na swoim i reszcie dowalić. Jesteśmy braćmi to się szanujmy.
Poza tym - umówmy się - graczem słowackim może być Vlatislav Vacik, a może nim być Marek Hamsik.
Azpilicueta może okazać się równie wielkim wzmocnieniem, pomimo tego że inny jego rodak nie dałby sobie u nas rady. W Hiszpanii nie ma samych Bojanów. Z resztą właśnie nasz mały Bieber Krkić idealnie nam pokazuje - że na boisku potrafi wyczyniać cuda, ale tym co mu to uniemożliwia są warunki fizyczne. Szukajmy więc twardych, silnych, dobrze wyszkolonych Hiszpanów, a unikniemy "syndromu Bojana". Amen.
Pamiętam tylko że gdy przychodził Angel, więcej było głosów że spoko, młody, szybki, może coś z niego będzie, raczej nie było sprzeciwów wielkich przy tym transferze. Jak się okazało że gra kiepsko, to pojawiło się sporo głosów że po co go sprowadzali, że LE na siłę promuję rodaków, a Hiszpanie tu nic nie zdziałają.
Po prostu irytuję mnie takie podejście, bo po szkodzie to każdy umie być mądry.
Omen - racja, nie wszyscy, mój błąd, ale wielu.