Aktualnie na stronie przebywa 12 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
To był kolejny wstydliwy występ w meczu na szczycie. Giallorossi przegrali z Lazio 1-3, a podobnie jak w obydwu spotkaniach Coppa Italia, najlepszy po stronie zespołu Spallettiego był bramkarz.
Tym razem między słupkami stał rzecz jasna Szczęsny. Polak wpuścił trzy gole, ale uchronił też trzykrotnie zespół przed ich utratą. Poza nim nie obronił się nikt. Z graczy z pola najwyższe, ale i tak niskiej oceny, otrzymali De Rossi i Salah. Fatalnie spisali się obrońcy, z Fazio i Ruedigerem na czele. Niemiec dostał też niepotrzebną czerwoną kartkę, czym wyeliminował siebie z meczu z Milanem. Z zespołem Rossonerich może też nie wystąpić Strootman, który, zgodnie z regulaminem, może zostać zawieszony za ewidentną symulację i wymuszenie rzutu karnego. Holender również obejrzał bardzo niskie noty. Najsłabszy na boisku, zdaniem mediów, był jednak Dzeko. Bośniak nie wykorzystał bowiem dwóch stuprocentowych sytuacji. Fatalną zmianę dał Bruno Peres, którego rozpoczynanie spotkań z ławki, w ostatnim czasie, nikogo chyba już nie dziwi.
Romanews.eu | Vocegiallorossa.it | Laroma24.it | Forzaroma.info | Gazzettagiallorossa.it | ŚREDNIA | |
Szczęsny | 6 | 6 | 6,5 | 6 | 5 | 5,9 |
Ruediger | 4,5 | 4 | 4,5 | 4 | 4 | 4,2 |
Manolas | 5 | 4,5 | 4,5 | 4,5 | 5 | 4,7 |
Fazio |
4,5 | 4 | 5 | 3,5 | 5 | 4,4 |
Emerson |
5,5 | 4 | 4,5 | 4,5 | 4 | 4,5 |
Strootman |
4,5 | 3 | 5 | 4,5 | 4 | 4,2 |
De Rossi |
5 | 5,5 | 6 | 5,5 | 5,5 | 5,5 |
Nainggolan | 4,5 | 4 | 5 | 5 | 4 | 4,5 |
Salah |
5,5 | 5,5 | 5,5 | 5,5 | 5 | 5,4 |
Dzeko |
4 | 4 | 4 | 4 | 3 | 3,8 |
El Shaarawy |
4,5 | 4 | 5 | 5,5 | 4,5 | 4,7 |
B.Peres |
4 | 4 | 4 | - | 3,5 | 3,9 |
Perotti |
5 | 5,5 | 5 | - | 4,5 | 5,0 |
Totti |
- | - | - | - | - | - |
Komentarze (5)
Inna cienizna jak dla mnie dziś - Strootman. I już nie chodzi mi o karnego, ale o to że ten człowiek więcej angażował się dziś w jakieś pyskówki niż w grę. Słabiutkie podania, straty, wiecznie skupiony na spinkach z graczami Lazio niż na rozprowadzaniu akcji Romy. Lubię Kevina za jego waleczność i poświęcenie, ale wolałbym jako kibic Romy by swoją hardość przekuwał na grę, a nie aspekty z nią niezwiązane.
Najlepsi na boisku jak dla mnie to Szczęsny, który robił co mógł i o mało nie wybronił nawet tego uderzenia po rykoszecie z którego padła dla Lazio bramka, oraz Salah. Egipcjanin był rzadko przy piłce, ale dziś ewidentnie królowała u niego jakość, co nie jest zazwyczaj w jego przypadku takie oczywiste. Pięknie też dograł setkę do Dżeko, którą ten drugi zawodowo zmaścił.
Przy pierwszym straconym golu porobiony był Emerson. Gdy go zobaczyłem przy Fazio to z miejsca wiedziałem że jesteśmy w tarapatach. Ogólnie w grze z Lazio, nie tylko dziś ale i w meczach pucharowych najbardziej zostały obnażone boki naszej obrony. Peres, Rudiger, Emerson czy wcześniej Mario Rui - naprawdę słabizna. Co gorsze - cała nasza gra do przodu została zablokowana. Lazio grało piłkę na TAK - ostry pressing, zagęszczenie, jazda do przodu i pełne zaangażowanie - i widać że dla naszych gwiazd było to zbyt wiele na ten moment. Trochę przykre.
Natomiast obrona musi być monolitem, gracze muszą się uzupełniać, musi być taktyka, tu nie ma co liczyć na przypadek czy indywidualności. A od pewnego czasu fatalnie to wygląda. Lazio dziś jechało sześciu-siedmiu naszych dwoma, trzema graczami i przy każdej akcji widziałem jakąś panikę u nas. To samo było z przesłabą Pescarą. Zakończyło się na 4-1 dla nas, ale, gdyby drużyny wykorzystały szanse, to by było z 8-5 dla nas. Taki zespół jak Pescara jechał z naszą obroną w ostatnich 20 minutach jak chciał i to nie jest dobre. Chłopaki gubią się indywidualnie, do tego nie ma podwajania, nie ma asekuracji. Rywal mija jednego, to już jest dziura. Leżymy pod każdym względem w tej defensywie. I jak ktoś dobrze w komentarzu napisał, mimo że mamy przewagę liczebną w defensywie, to wygląda jakby było odwrotnie i jakbyśmy grali w 10 czy 9.
Co do samych derbów, to czar prysł i wróciliśmy ostatnio do czasów przed Garcia, gdzie w zgodnej opinii ekspertów, Lazio, mimo słabszych piłkarzy, grało zawsze na 200 procent, a nasi grali i uważali, że im się po prostu wygrana sama należy. Garci, jak kończy tak kończył, ale ogarnął derby i Roma zamieniła się też w zespół grający na 200 procent. Widocznie to starczyło jeszcze na dwa mecze derbowe Spala, z poprzedniego sezonu i ten z pierwszej połowy tego... w kolejnych trzech meczach się posypało i wróciliśmy do gryzącego trawę Lazio i Romy, której się samo należy.