Aktualnie na stronie przebywa 28 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Minęły dwa tygodnie od niesamowitego 6-1, gdy chłopcy Alberto De Rossiego ograli w pierwszym meczu półfinału Coppa Italia Milan. Już jutro zespół Giallorossich postara się postawić w Mediolanie kropkę nad "i" w awansie do finału rozgrywek.
Po tym spotkaniu, Giallorossi ugrali sześć punktów po ciężkich pojedynkach z zespołami z Sycylii. W Trigorii pokonali Catanię 3-2, z kolei z Palermo wygrali na wyjeździe 1-0. Trzy bramki w tych meczach zdobył Tallo. Jedną dołożył Nego. Rossoneri z kolei przerwali w ostatnią sobotę serię siedmiu ligowych zwycięstw z rzędy, przegrywając 1-2 w Albinoleffe.
Roma udaje się do Mediolanu z pięciobramkową zaliczką, jednak nie może popełnić błędu uznając, że awans jest już pewny: Milan to jedna z najlepszych drużyn we Włoszech i prowadzi w grupie B z punktem przewagi nad Chievo i dwoma nad Interem oraz Albinoleffe. Rossoneri zdobyli w swojej grupie zdecydowanie najwięcej goli. Mają 42 trafienia czyli 8 więcej od kolejnego w statystyce Albinoleffe.
Problemy ze składem będzie miał Alberto De Rossi. Caprari przeszedł już do Pescary. Trener nie skorzysta też z zawieszonego w pucharze Pigliacellego. Debiut w rozgrywkach zaliczy Proietti Gaffi. Fabrizio Carboni (strzelił jedną z bramek w pierwszym meczu) i Federico Viviani trenują z pierwszym zespołem przed meczem z Cagliari i nie mogli zostać powołani. Z powodu kontuzji wyeliminowany jest ponownie Cittadino. Pod znakiem zapytania stoją występy Cicirettiego i Tallo. Ofensywny pomocnik nie zagrał już z Palermo z powodu problemów fizycznych, z kolei napastnik opuścił przedwcześnie boisko z powodu problemów mięśniowych. Koniec końców, strona urugwajska potwierdziła transfer Nico Lopeza, który od tej pory jest pełnoprawnym graczem Giallorossich i może występować w oficjalnych meczach Primavery.
MILAN - ROMA (31.01.2012, 14:30)
ROMA (4-2-3-1): Proietti Gaffi - Sabelli, Orchi, Barba, Nego - Verre, M.Ricci - F.Ricci, Politano, Piscitella - Leonardi
Komentarze (0)