Aktualnie na stronie przebywa 6 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Już tylko pięć dni dzieli nas od zamknięcia tegorocznych współwłasności i zarazem definitywnego zakończenia tego rodzaju transakcji we włoskiej piłce. Od 25 czerwca bowiem nie będzie już piłkarzy, których karty będą należały do dwóch klubów. Tego typu rozwiązania zostaną zastąpione, jeśli ktoś będzie chciał z tego skorzystać, dwuletnim wypożyczeniem z przymusem wykupu.
Kwestie współwłasności nie były dawno tak gorące, a być może nigdy, jeśli chodzi o Romę. Na pięć dni przed zamknięciem tej formuły transferowej, zespół Giallorossich nie rozwiązał nadal kwestii Radji Nainggolana, najlepszego pomocnika 2014 roku według Gazzetta dello Sport i drugiego gracza Serie A w ocenach po Carlosie Tevezie. Dziwne? A jednak. Choć czasu na dogadanie się było bardzo dużo (Roma wykupiła połowę karty gracza przed rokiem), to strony nadal dyskutują, a czas nieubłaganie upływa. Mówi się o bardzo dużej sumie za drugą połowę karty Belga, choć rekord w tej kwestii raczej nie padnie. W 2004 roku bowiem Inter zapłacił łącznie Parmie, za drugą połowę karty Adriano, około 23 mln euro.
Nierozwiązana kwestia Nainggolana wysuwa Romę na prowadzenie, jeśli chodzi o ciężar gatunkowy przy rozwiązywaniu tegorocznych współwłasności. Trudności klubu z Trigorii potwierdza też fakt, że nie rozwiązano jeszcze współwłasności Bertolacciego, jednego z lepszych pomocników ostatniego sezonu Serie A, którego całą kartę wycenia się nawet na ponad 10 mln euro. To czyni Romę dosyć unikalną w całym ligowym zestawieniu. Do tej dwójki można dodać cały zestaw innych piłkarzy, jak choćby Antei i Barba, którzy spędzili ostatni sezon w Serie A.
Na rozwiązanie wszystkich kwestii kluby mają czas do czwartku, do godziny 19:00. Również do tej godziny, w przypadku braku porozumienia, muszą zostać złożone oferty w kopertach. Oferty zostaną otwarte tego samego dnia, po 19:00 i wówczas wyjaśnią się ostatecznie kwestie wszystkich i zarazem ostatnich współwłasności. W tej sytuacji gracz trafi do klubu, który zaoferuje zwyczajnie więcej. Jeśli jedna ze stron nie złoży oferty, piłkarz zostanie w drugim zespole za ustalone minimum, 30 tysięcy euro. W przypadku gdy oferty będą równoważne, gracz trafi do drużyny, która posiada prawo własności do karty. Co ciekawe, w przypadku Nainggolana to prawo posiada Roma. Wszystkie pozostałe współwłasności Giallorossich, przy takiej samej kwocie w kopertach, byłby rozwiązane na korzyść rywali.
Współwłasności Romy:
- Nainggolan (Roma-Cagliari)
- Bertolacci (Genoa-Roma)
- Barba (Empoli-Roma)
- Antei (Sassuolo-Roma)
- Stoian (Chievo-Roma)
- Politano (Pescara-Roma)
- Caprari (Pescara-Roma)
Ciekawsze nierozwiązane współwłasności:
- Berardi (Juventus-Sassuolo)
- Bianchetti (Verona-Inter)
- De Silvestri (Sampdoria-Fiorentina)
- Jorginho (Napoli-Verona).
Komentarze (18)
Teraz jakby dążymy do tego samego, ale z graczem, który był najlepszy u nas w całokształcie przez ostatnie półtora roku. No litości. Z dnia na dzień może być gorzej, bo ktoś może stać za Cagliari, które łatwo skóry nie sprzeda. I nawet nie chodzi o to co teraz, tylko o fakt, że trzeba było załatwić to wykupienie w połowie sezonu, albo zeszłego lata. W ogóle głupio, że od razu, przy wypożyczeniu, nie ustalili, że Roma wykupuje albo połowę, albo całą kartę, ale pewnie nie myśleli, że gość z jakiegoś Cagliari będzie lepszy niż wiele wynalazków Sabata, które z kolei tak naprawdę nie nadają się na grę w jakimkolwiek klubie w Serie A. Z biegiem czasu cena rośnie, a im bliżej czwartku, będzie jeszcze więcej.
Przypomnę, że nawet w plotkach zimą mówiło się, że Roma daje 8 mln, Cagliari chce 12. Potem było 12 i 15. Teraz jest 16 i 18... A jeszcze zagrywka naszych w stylu "przecież jesteście klubem z Serie B" to szczyt negocjacyjnego buractwa i braku szacunku.
Założę się, że będą przeciągać linę do ostatniej chwili i żeby to się nieśmiesznie nie skończyło, jak pisze RoMaO.
Cagliari najprawdopodobniej zawarlo juz z kims jakas wstępną umowe w spraie wykupu ninjy lub ida na calosc.wiedza jaki jest dla Nas cenny i wykorzystuja to notorycznie podbijajac cene
wyglada to fatalnie
ale nie wierze, ze sabatini tego nie rozwiaze po naszej mysli
piłkarze to sprzedajne dziwki, idą tam gdzie zarobią więcej.