Aktualnie na stronie przebywa 16 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
AS Roma pomimo szybkiego, dwubramkowego prowadzenia, ostatecznie przegrała spotkanie z Udinese Calcio. Po zdobyciu drugiem bramki Rzymianie zupełnie oddali pole gościom. W drugiej połowie widzieliśmy wymianę ciosów, ale te dwa bolesne dla nas zadał Di Natale. Mecz podobny do tego z Bologną. Tym sposobem Roma ma na koncie tylko jedno zwycięstwo u siebie, a na 15 punktów piłkarze zdobyli tylko 5.
AS ROMA – UDINESE CALCIO 2:3 (2:1)
1:0 22’ Lamela
2:0 24’ Lamela
2:1 32’ Domizzi
2:2 50’ Di Natale
2:3 88’ Di Natale (z karnego)
Żólte kartki: Osvaldo, Lamela, Castan, Tachtsidis (Roma), Agnella, Domizzi, Armero, Badu (Udinese)
Czerwona kartka: Tachtsidis (Roma)
ROMA (4-3-3): Stekelenburg - Piris, Marquinhos, Castan, Dodò (Marquinho) - De Rossi, Tachtsidis, Pjanic (Florenzi) - Lamela, Osvaldo, Totti (Destro)
Ławka: Goicoechea, Svedkauskas, Romagnoli, Burdisso, Bradley, Perrotta, N. Lopez
UDINESE CALCIO (3-5-2) : Brkić – Angella (Heurtaux), Coda, Domizzi – Faraoni (Badu), Pereyra, Allan, Lazzari, Armero (Silva) – Maicousel, Di Natale
Ławka: Padelli, Pawłowski, Barreto, Berra, Fabbrini, Ranegie, Wilians, Zielinski
Spotkanie z Udine doskonale rozpoczęli piłkarze Romy. Już w 5 minucie po akcji Dodo – Osvaldo – De Rossi, szanse na zdobycie bramkę główką miał ten ostatni zawodnik, ale przed stratą zespół gości uchronił Brkic. Bardzo aktywny był w pierwszej połowie Lamela. W 9 minucie Totti odnalazł Lamelę, który wygrał pojedynek z Angellą. Przegrany wyszedł z kolejnego pojedynku – z bramkarzem – kiedy posłał piłkę z dala światła bramki. Trzy minuty później, strzał młodego Argentyńczyka zza pola karnego, został sparowany na rzut rożny przez bramkarza. Kolejną szansę na otwarcie spotkania Lamela miał w 19 minucie, po dośrodkowaniu Dodo. Główka Lameli minęła nieznacznie słupek bramki. W 22 minucie w końcu się wstrzelił. Ładna akcja zawodników Romy Osvaldo, Pjanica i Lameli. Bośniak podał do Lameli, który był już pod samą bramką. Brkic się pogubił, rzucił i odsłonił krótki słupek. Lamela z zimną krwią to wykorzystał i objęliśmy prowadzenie. Już dwie minuty później Roma prowadziła dwiema bramkami. Totti prostopadłym podaniem odnalazł Osvaldo, który dośrodkował na okolice jedenastego metra. Tam strzałem głową formalności dopełnił Lamela. Śmiało można powiedzieć że na zdobyciu drugiej bramki skończyła się gra Romy w pierwszej odsłonie spotkania. W 29 minucie Lazzari odnalazł podaniem Di Natale, który przegrał pojedynek 1-na-1 ze Stekelenburgiem. Sytuacje w 32 minucie wykorzystał Domizzi. Dośrodkowywał Faraoni, głową przedłużył Osvaldo i piłka trafiła do obrońcy który pokonał bramkarza. Cztery minuty później znów sytuacje miał Di Natale ale jej nie wykorzystał.
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Bianconeri doprowadzili do remisu. Di Natale wykorzystał sytuacje pokonując Stekelenburga. W 68 minucie Marquinho podał w pole karne do De Rossiego, jednak ten nie zmienił rezultatu spotkania. Dziewięć minut później znów Marquinho, tylko tym razem do Tottiego. Kapitan zza pola karnego nie trafił w światło bramki. W 78 minucie Lamela odnalazł w polu karnym Florenziego, który głową odnalazł Osvaldo, ale napastnik nie strzelił się w bramkę. Na dwie minuty przed końcem na prowadzenie wyszło Udinese. Pereyra wyszedł na wole pole i wbiegł w pole karne Romy. Dogonił go Castan, ale według sędziego Massy faulował. Di Natale wykorzystał jedenastkę i zamknął wynik spotkania na 2:3.
Roma zupełnie odpuściła po strzeleniu drugiej bramki. Na gwiazdę w pierwszej odsłonie wyrastał Lamela, ale trudno wybrać top zawodnika, z drużyny która przegrała w takim stylu. Warta odnotowania jest czerwona kartka dla Tachtsidisa, która wyeliminuje go z następnego spotkania.
Komentarze (88)
To jedyny komentarz do tego meczu.
Dziś, to co gramy przyprawia o płacz i szlochanie. Dwa dobre mecze z Genoą i Interem, poza tym nic.
Ktoś wie co się z tą drużyną dzieje?
Pjanić dziś pokazał że w ciągu całego meczu nie jest w stanie zrobić tyle co Florenzi w 10 minut.
Piris znowu pokazał że ma talent do udupiania drużyny.
Tachtsidis tak jak ładnie grał, tak potem zgłupiał by w konsekwencji wylecieć z boiska.
Jak można znowu wygrywać 2-0 i przegrać 2-3? Niepojęte...
Roma ostatnia defensywą w lidze, dziękuje.
[*]
Mamy 16 straconych bramek w... 8 (!!!) meczach! Bo przecież walkowera tu nie liczymy.
Wychodzi na to że średnio tracimy po 2 bramki na mecz.
Takiej kupy w tym aspekcie nie było u nas chyba w całej historii klubu!?
Niestety, gra Romy jest adekwatna do doświadczenia drużyny.
Patrzę na Romę widzę Borussię kilka lat temu, gdzie również był potencjał, młody skład, a walczyli tylko o pierwszą 10 w lidze. U nas na szczęście grają jeszcze Totti, De Rossi i Osvlado, którzy robią różnicę, a tak ? Jakościowo nie zasługujemy na pierwszą 3.
Szczerze? Teksty o tym że De Rossi ma odejść, że żegnacie się z Romą, bez urazy ale to dziecinada. Jeszcze to odszczekacie :P
Liczyłem na coś więcej w tym sezonie. Na mniejszą liczbę blamaży chociażby. Na jakąś normalną koncepcje gry, a nie coś w stylu podwórkowego " wszyscy do ataku " i róbta co chceta. No ale liczy się projekt i Zemanlandia, którą zaczynam rzygać...
Grek w skladzie, jedna slepa wizja, wstawienie Destro za Fra - Smuda by tego nie od... walił. :D
Znając życie odwołają się od kartki Cipkidisa i zagra w Parmie :)
Trener, proszę o trenera, i o wytransferowanie Greka na Marsa...
Jakościowo to na pierwszą szóstkę nie zasługujemy. Na szczęście dla nas nie ma jak w latach 90-tych mocnych przynajmniej 6 drużyn, tylko są 4 i reszta stawki, choć pewnie zbiegiem czasu Viola odjedzie i dołączy do tej prowadzącej czwórki.
Byle kto przyjeżdża do Rzymu i sprawia nam baty, do tego w takim stylu. Wygrana z Atalantą była dziełem przypadku i zbiorem fartów w defensywie.
Z Parmą niech wraca Burdisso, niech w końcu zagra De Rossi na samym środku pomocy, Florenzi do składu.
Gole tracone w stylu podwórkowym to jedna sprawa, natomiast samo nastawienie drużyny do gry to druga rzecz. Nasz udział w tym meczu zakończył się na naszej bramce strzelonej na 2-0. Potem grało tylko Udinese. W końcówce próbowaliśmy przycisnąć, ale wszystko było strasznie nieporadne.
Serio, ja już nie chcę oglądać Romy Zemana, bo jak wystawia tego śmiesznego "lazy Greka" na środku, mając do dyspozycji czterech lepszych graczy na tą pozycję, to sorry.
Nie wiem czy istnieje u nas coś takiego jak taktyka w obronie, ale Castan był dzisiaj na boisku wszędzie, tylko nie tam gdzie być powinien. Gdyby siedział w tej obronie byłby dla mnie profesorem.
Marquinhos - straciliśmy 3 bramki, ale chyba bym się go nie czepiał zbytnio.
Dodo - jak na debiut to solidnie.
De Rossi - jakby go przesunąć w miejsce Greka...
Grek - ... - nie, nie zagrał wcale dobrego meczu
Pjanić - problemem nie jest forma gracza ani sam gracz, tylko Zeman, u którego Pjanić po prostu nie może się odnaleźć. To jest naprawdę wielki gracz, tylko nie ma możliwości się tu pokazać.
Lamela - nie chwal dnia przed zachodem Słońca
Totti - profesor, ale liczba głupich strat i niecelnych podań przeraża ;/
Osvaldo - można się go dzisiaj czepiać, ale i tak jest świetnym napastnikiem. Chyba zabrakło mu szczęście dzisiaj.
Wejście Florenziego dobre, Marquinho takie sobie (po paru minutach zgasł). Destro bez oceny.
Ale ogólnie to jest mi smutno :(
Boki zrywać.
Mimo 2-3, najlepszym graczem był Stek.
Taxidis to jest prze**** na płaskie dachy. Już po meczu z Salvadorem wiedziałem że on jest po******. Czekałem tylko kiedy znowu coś wymyśli.
P.S: Oglądając mecze Romy co chwila widać jakiegoś cwela który cały czas fauluje, gra hamówe, prowokuje. Już wcześniej był chociażby Domizzi, ostatnio mnie wkurwiał Kucka, dzisiaj witamy Armero (w PES ma 93 nie wiem niby za co).
Skoro nie ma do kogo sie przywalić w obronie to kto zawinił? Być może ****owa taktyka Zemana. Też trzeba zacząć grać 3-5-2 ale no ja pierdziele mineły dopiero 2 miesiace nowego sezonu... ZNOWU NIE MA OBRONY NOSZ W MORDE STRZELIŁ NIECH ŚCIĄGAJĄ DALEJ DZIECI. Ale żeby chociaż Zeman ogarnął lepszą taktyke to nawet ta obrona by przeszła.
Niestety, jak się trafi rywal, który pozostałą godzinę wykorzysta efektywnie na grę, to leżymy.
Co do obrońców, to jak pisałem. Fajnie wyglądają jakieś spektakularne przejęcia piłki przez Castana, wślizgi Marquinhosa, tylko niestety, chłopaki nie potrafią łapać na spalony i nie potrafią kryć, poza tym łatwo ich rozklepać kilkoma szybszymi podaniami, co było widać w pierwszej połowie. Czas, żeby wrócił Burdisso.
No fajnie grali przez pierwsze 25 minut.
Nieźle przez ostatnie 25.
Nie powiem - oglądało się w napięciu.
I mi nie zależy jakoś wybitnie, żeby koniecznie wygrywać Serie A, tłuc rywala mecz za meczem.
Tylko dlaczego, do jasnej ciasnej, mając w składzie graczy wybitnych i otwarcie walkę o najwyższe lokaty deklarując - za każdym razem dajemy ciała w momencie, kiedy można doskoczyć do czołówki?
Dlaczego zarząd wydaje górę kasy na ofensywę, a obronę trzeba składać ze sprowadzonych za niewielkie pieniądze młodziaków?
I to u Zemana, który regularnie buduje drużyny z dziurawą obroną.
Nie czepiam się Zemana. Wiadomo było jaką taktykę preferuje. Być może za 2 lata jego stawianie na młodzież nam się bardzo opłaci.
Ja mam czas, ja poczekam...
Nie wiem, może akurat takie żale po dzisiejszym meczu nie są do końca na miejscu. Obrońcy nie zawalili jakoś szczególnie żadnej z bramek.
Strata prowadzenia 2:0 wynika z tego, że nie murujemy bramki (zresztą nie umiemy), co jest piękne.
Ale ile można...
Poza tym jest jak za ostatnich meczów u Ranieriego, mianowicie nie istnieje u nas taka formacja jak środek pomocy. Jak gra Florenzi, to jakiś element w środku pola działa, a tak jest totalna kupa.
Tachtsidis podaje tylko na alibi, poza tym nie biega w ogóle w obronie i nie pokazuje się na pozycje kolegom do rozegrania piłki. De Rossi jest jak dziecko we mgle, a gdy Grekowi nie idzie, dubluje jego pozycję na środku, przez co na prawej stronie zostaje luka. Pjanic to już w ogóle, dużo przy piłce i same straty.
Dziadunio Zeman out!!!!!!
Taka jest smutna prawda.
I tyle w tym temacie, nie ma co się denerwować, obiecywać sobie nie wiadomo czego, pora pogodzić się z faktem iż obecna Roma to klub zasługujący na miejsca między 8 a 4, gdzie 4 to absolutny szczyt możliwości.
Barcelona - piękno
Real - konsekwencja
Bayern - dyscyplina
Roma - frajerstwo
przerażające ale niestety tak Roma pewnie jest kojarzona przez postronnych kibiców :(
Przy lepszych ludziach w tych strukturach to się może tylko zmniejszać, a przy gorszych powiększać.
Prawda jest tak że na przestrzeni ostatnich lat, Roma posiadała tylko dwóch szkoleniowców o których można powiedzieć iż byli dobrzy. Mianowicie Spalla i Ranieriego i przez chwilę Aeropalanino. Pozostali to są wyborami nietrafionymi i błędnymi.
Na szczęście nigdy nie należałem do tej grupy która wychwalała kandydaturę i wybór Zemana na trenera Romy.
Byłem mocno zawiedziony tą decyzją, jednak po takim nieporozumieniu jakim był Luis Enrique, myślałem sobie że jest lepiej. Chociaż jak mówię nie wróżyłem tej Romie wielkich sukcesów.
Teraz jednak nie widzę aby była w stanie odnieść jakiekolwiek sukcesy i chyba życzył bym sobie jakiś zmian na tym stanowisku, jednak wiem również że do nich nie dojdzie, zatem zaprzestanę śledzenia poczynań Romy może do grudnia. Potem dam jej i sobie szansę, na nie zszarganie nerwów.
Dla mnie dużo większym frajerstwem wykazali się ostatnimi czasy w Milanie, bo tam była drużyna, były osobistości, a wszystko co robią robią najgorzej jak się da. Nawet Cassano oddali za Pazziniego. Większych baranów we Włoszech nie uświadczysz :)
U nas jak któryś z Braci zauważył po prostu nie ma materiału na drużynę walczącą o mistrza. Kogo my chcemy oszukać? Z 18-latkiem na pozycji libero, z debiutantami, połową drużyny złożoną z 20-latków?
Gdybyśmy mieli jakościowych graczy to po pierwszej połowie byłoby nie 2-1, a 5-0, i to przy tym samym ustawieniu, bo nie było złe. Jak się nie wykorzystuje kilku okazji 100%-owych, jak się po 25 minutach nagle dobrowolnie oddaje grę rywalowi, to nie z ustawieniem i taktyką coś jest nie tak, ale z graczami.
Irytują mnie płacze i skamlenie. Ludzie, pogódźcie się z tym że z dnia na dzień z tej kadry nie zrobimy dobrej drużyny. Aby zacząć wygrywać musimy albo wydać kupę forsy i sprowadzić drogich, dobrych graczy (z których też nie wszyscy się sprawdzą), albo konsekwentnie stawiać na tych młodych których mamy i liczyć na to że być może w końcu się uda.
Ale gwarancji nie ma.
Inna sprawa to to, z jakiego powodu jesteśmy z tą drużyną. Dla mnie słowa które dziś padły z ust paru Braci (?), że odchodzą, że rzucają Romę w diabły - ja bym zrozumiał te słowa gdyby klub był zamieszany w jakąś korupcję czy coś, ale po przegranym meczu? To nie w Romę zaczynam wątpić, ale w to, że nie wszyscy z nas faktycznie są nią na dobre i na złe. Czy naprawdę jesteśmy niewolnikami sukcesu?
Za Zemana poprawiała się gra w przodzie w porównaniu do Luśka, jednak jest dużo większa tragedia w tyłach. Czyli wychodzimy na zero, nic nie ruszyło do przodu.
Poza tym jak nasz trener mówi po meczu, że Tachtsidis był najlepszy na boisku, a Baldini, że nie jesteśmy w stanie grać w inny sposób to jak to wygląda? Pierwszy się nie zna widocznie na piłce, a dla drugiego ta drużyna to zabawka i eksperyment. Jak się znudzi, to to rzuci i pójdzie sobie gdzieś do Anglii.
Zeman pojechał już po tym meczu po sędziach, bo innej linii obrony nie może znaleźć. Stwierdził, że straciliśmy przez sędziów do tej pory 7 punktów (ja pamiętam 2 z Catanią i to tyle). A nasze przejście obok meczu przez 60 minut to co? Pewnie mało ważne.
Od razu wskazał na błąd przy karnym, a potem w kolejnym wywiadzie, już po obejrzeniu powtórki, stwierdził, że jedenastka mogła być.
Forza Roma!
Boenisch na obrone,subito!