Aktualnie na stronie przebywa 27 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Wiele wskazuje na to, że po roku pobytu we Włoszech, Marquinho wróci do Brazylii. Po tym jak nie doszedł do skutku transfer gracza do Palermo, pomocnikiem Romy zainteresowało się mocno brazylijskie Gremio.
Według najświeższych doniesień portalu tuttomercatoweb.com, warunki transferu do zespołu z Porto Alegre zostały już określone. Jak podają media, gracz ma przejść do Gremio na zasadzie wypożyczenia za 2 mln euro z prawem do wykupu za taką samą cenę.
Marquinho przybył do Romy zimą zeszłego roku na zasadzie wypożyczenia z prawem do wykupu. Giallorossi pozyskali po sezonie całą kartę gracza za 3,5 mln euro. Gra Brazylijczyka była jednym z niewielu pozytywów w słabej drugiej części poprzedniego sezonu w wykonaniu Romy. Marquinho zagrał wówczas w 16 meczach ligowych i zdobył 3 gole. W obecnym sezonie zagrał 11 razy i trafił do bramki w meczu z Interem Mediolan.
Komentarze (15)
Dziwnie czasami wygląda wybór pierwszego składu u Zemana, czasami bardziej osobiste sympatie niż forma zawodnika i przydatność.
Może musimy się kogoś z Brazylii pozbyć żeby zakontraktować kolejnego zawodnika spoza UE?
Wie ktoś?
Niestety Zeman nie potrafi nim pokierować, bo nawet gdy już wpuści Marquinho na boisko, to ten jest tak ustawiony, że nie może pokazać tego na co go stać.
Niestety, jeżeli ma siedzieć na ławie i marnieć, to lepiej będzie zarówno dla Romy jak i dla samego gracza jeśli odejdzie.
Z drugiej strony jeżeli na tej samej pozycji mamy Florenziego... wybór wydaje się być oczywisty.
Głupotą jest pozbywać się zawodników, którzy w obecnej kadrze powinni być 3,4 wyborem w pomocy, zaraz po DDR i Florenzim.
Jednak tak to wygląda z mojego punktu widzenia. Najwyraźniej Zeman wierzy, że w pewnym momencie powolniak Taczydzizzys i Hitman Bradley zaczną czaić bazę i pomoc będzie funkcjonować jak należy.
Bez dwóch zdań takiego piłkarza w kadrze trzeba mieć.
Bo przez wszystkich jest oceniany za występy na murawie przeciw przeciwnikom.
I w tym aspekcie można oceniać piłkarza, i obiektywnie rzecz biorąc zawsze gdy Marquinho pojawiał się na boisku pokazywał się z bardzo przyzwoitej strony.
Moim zdaniem chłopak potrafi i chce. A z tym często u nas bywa nie najlepiej...