Perrotta: Mam nadzieję, że Rodrigo zostanie w Romie

W ostatnich tygodniach drugą młodość przeżywa Rodrigo Taddei. Brazylijczykowi kończy się jednak w czerwcu umowa, a w mediach pojawiają się różne głosy odnośnie jej przedłużenia. W podobnej sytuacji był przed rokiem Simone Perrotta, z którym nie przedłużono kontraktu. Były gracz Giallorossich udzielił wywiadu dla Radio Radio.

Jesteś zaskoczony wynikami osiąganymi przez drużynę?

- Ostatnio nie. Jest jasnym, że na początku była lekka niespodzianka, ale sądzę, że zespół został bardzo dobrze zbudowany, zbudowali silną drużynę również w poprzednich latach, nawet jeśli wyniki o tym nie świadczyły. Wzięli trenera, który zna się na rzeczy, który potwierdził swoją wartość w organizacji gry i który jest bardzo blisko graczy.

Dogonienie Juventusu jest możliwe?

- Życzymy tego wszyscy. Uwzględniając, że pozostało siedem spotkań i Juve musi przegrać trzy, a Roma wygrać wszystkie, uwzględniając, że Juve przegrało tylko dwa z 31 spotkań, uważam to za trudne. Sądzę jednak, że Roma będzie walczyć do samego końca.

Jaką wartość dodaną wniósł do Romy Garcia?

- Nie dokonam porównać z innymi trenerami, gdyż nie pracowałem z nim na co dzień. Jest bardzo dobrze przygotowany i to widać po tym jak ustawia zespół na boisku. Zwracam szczególną uwagę, na przykład, na to, jak umieszcza zespół blisko stadionu.

Podoba ci się nowy stadion i amerykańska Roma?

- Nie widziałem tego, gdyż nie byłem we Włoszech, widziałem coś w internecie, nie widziałem prezentacji w całości. Uczestniczyłem już w prezentacji z taką ilością plastiku, to był piękny stadion i potem nie wiem dlaczego do niczego nie doszło. To drugi plastikowy model na przestrzeni 4-5 lat. Życzę stadionu, gdyż miasto i kibice na niego zasługują.

Taddei zdobył bramkę. Gdy mówi się o odnowieniu umowy Taddeiego, dlaczego nie mówiło się o odnawianiu kontraktu Perrotty?

- Ten dyskurs należy do kierownictwa, mam nadzieję, że jego historia będzie inna od mojej. Zasługuje na to w związku z tym jakim jest człowiekiem i za to co pokazuje. Spisywał się dobrze u Luisa Enrique, choć grał na nie swojej pozycji jak lewa obrona. W zeszłym sezonie był podważany, a w tym roku wywalczył swoją przestrzeń i udowodnił swoją wartość, która nie objawia się dziś. Niesamowita jakość techniczna, dużo biegania i wartość ludzką, którą odkrywa podobnie teraz i która jest wartością dodaną tego chłopaka.

Zabrałbyś Tottiego na Mundial?

- Czuje się dobrze, świetnie. Francesco byłby wartością dodaną drużyny, ale to ocena, której musi dokonać Prandelli. Trzeba również zobaczyć czy Totti chce tam naprawdę pojechać.

Roma zagra w Lidze Mistrzów. Gdzie musi zostać wzmocniona?

- W tym roku, w lidze, nie brakuje dużo. Być może potrzeba nieco wzmocnień w defensywie, jakościowych. Ci, którzy przybyli grają mało. Moim zdaniem potrzeba w kadrze czwórki środkowych obrońców o pewnej niezawodności. W środku pola z De Rossi, Strootmanemi Nainggolanem trzeba zrobić niewiele, poza tym mam nadzieję, że zostanie Rodrigo. W ataku jest dobrze.