Pallotta: W pięć lat chciałbym stadion, scudetto i Ligę Mistrzów

James Pallotta udzielił w tygodniu wywiadu dla amerykańskiej telewizji ESPN, przed pierwszym spotkaniem z Liverpoolem. W rozmowie poruszano też inne tematy. 

Zeszłego lata obiadowałeś wspólnie z kierownictwem Liverpoolu w sprawie Salaha. Zrobili interes kupując go za 42 mln euro?
- Jeśli popatrzysz teraz to był to niesamowity interes. Problemem jest to, że w tamtym czasie Salah powiedział Monchiemu, że chce odejść i miał jeszcze tylko rok kontraktu. Chciał wrócić do Premier League, aby się spróbować, co zrobił. Było wiele klubów, które wykazywały zainteresowanie Momo, również z kwotami zbliżonymi do tych z Liverpoolu. 

Spodziewałeś się takiej wydajności ze strony Egipcjanina?
- Szczerze? Tak. Prawdopodobnie dlatego, że w tu w Rzymie był wykorzystywany na innej pozycji. W Liverpoolu znaleźli lepszy sposób na ustawianie go na boisku, u nas był wystawiany na lewej stronie z Dzeko na bopku ataku. I Edin strzelił w poprzednim sezonie 39 goli. To co mnie dodatkowo zaskakuje to jego walory wykończania akcji, w Romie nie miał takiej zdolności. Być może w Premier League są większe bramki? Oglądanie jak gra jest fantastyczne i za każdym razem gdy strzela, mówię: Święty Boże!

Relacje z kibicami Romy?
- Na początku było trochę sceptycyzmu: "Skąd przybywają ci Amerykanie?". Musieliśmy udowodnić, że nie przychodzimy robić łatwych pieniędzy w krótkim czasie, a że przychodzimy inwestować w Romę i coś zbudować. Cały czas jesteśmy na starcie, mimo regularnych występów w Lidze Mistrzów i półfinału. Myślę, że to jest na to dowód. Czasami moja frustracja była kierowana pod adresem grupy kibiców, którzy nie rozumieli, że próbujemy robić rzeczy we właściwy sposób. Jednak sądzę, że ostatnio sprawy idą lepiej. 

Roma znajduje się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów, są zespoły jak PSG i City, które mają większy potencjał ekonomiczny, ale półfinał Ligi Mistrzów obejrzą przed telewizorami.
- Są drużyny, które powinny być, ale w rzeczywistości są poza półfinałem. Manchester United ma więcej pieniędzy od nas, tak jak Chelsea. Aby być cały czas w top 5 czy top 10 potrzeba wielu rzeczy, jedną z nich są regularne przychody, właśnie to co mają oni. Gdy będziemy mieli nasz stadion, nasz park i wielu sponsorów takich jak Qatar Airways, myślę, że będziemy mogli być zawsze w najlepszej ósemce. Jednakże nie jest to tylko kwestia pieniędzy. Dlatego chcieliśmy bardzo Monchiego, z jego zdolnościami pracy z niskim budżetem i znajdowania młodych i nieznanych graczy, aby zbudować świetny zespół. I zrobił świetną robotę.

W przeszłości wielu graczy chciało odejść, jak Salah i Pjanic, inni chcieli zostać. 
- Każdy zespół ma graczy, którzy przychodzą i odchodzą. Popatrz na Juventus i Pogbę. W przypadku Salaha, chciał wrócić do Premier League i udowodnić swoją wartość, z kolei Pjanic miał klauzulę sprzedaży. Chcemy pracować jak najrzadziej z klauzulami, ale czasami nie możesz nic zrobić i nie masz wyboru.

Dokończ zdanie: w pięć lat chciałbym, aby Roma...
- Miała stadion, wygrała Ligę Mistrzów, scudetto i Puchar Włoch. I żeby zostawiła mi na głowie niewiele włosów z tych, które pozostały [śmiech - dod.red.].

Jak twoim zdaniem zakończy się sezon ligowy? Roma wciąż ma wiele do zrobienia...
- Musimy awansować do Ligi Mistrzów w taki czy inny sposób. Mamy do rozegrania delikatne mecze, dla przykładu z Juventusem, ale wszystkie są ważne. Liga włoska jest bardzo, bardzo trudna na poziomie taktycznym. Nie możemy myśleć o Juventusie, gdy pozostają mecze, które wydają się łatwe, ale w rzeczywistości takie nie są.