Aktualnie na stronie przebywa 31 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Nie tylko Francesco Totti. Podczas Sports Analytics Conference, James Pallotta podjął też trzy inne tematy związane z zespołem Giallorossich: mercato, stadion i media w Rzymie.
Mercato:
- Przez ostatnie dwa lata zrobiliśmy wiele rzeczy, mamy "data team" w Rzymie, niektóre osoby, które pracują w Vancouver, inne w Silicon Valley i Bostonie. Mercato może określić twój sukces lub porażkę, może naprawdę pogrzebać zespół, gdyż możesz kupić lub sprzedać graczy uzyskując zysk lub generując straty. Dla przykładu, kilka lat temu pozyskaliśmy 18-letniego Marquinhosa za około 3 mln dolarów i rok później sprzedaliśmy do PSG za 35 mln euro i zarobiliśmy te pieniądze. Z tego powodu zatem bardzo ważnym jest uzyskanie jak największej liczby danych an temat graczy, gdyż mercato może stać się niesamowitym źródłem zysków do zainwestowania w zespół. Europejska piłka jest jednak ogółem bardzo w tyle w stosunku do tego, co zrobiono w USA z Moneyball. Mercato w Europie jest prowadzone nadal w starym stylu, powierzane pracy agentów. Dla przykładu, kilka lat temu kupiliśmy piłkarza i nie byliśmy nawet w stanie określić jego wieku.
Media w Rzymie:
- W Rzymie staram się być niezwykle przejrzysty i otwarty z mediami, ale to bardzo, bardzo trudne miejsce. W Bostonie ma się do czynienia z dwoma dziennikami i jedną stacją radiową. W Rzymie jest sześć gazet z wieloma stronami poświęconymi piłce, jest dziewięć stacji radiowych, które mówią o Romie 24 godziny na dobę. Dlatego zrobiliśmy dwie rzeczy: zbudowaliśmy nasze studia telewizyjne dla Roma TV i stworzyliśmy oficjalne radio. W ten sposób to my staramy się przekazywać informacje, jednak są przypadki, gdy nie możesz sobie z tym poradzić, gdyż w Rzymie presja prasy jest większa niż w jakimkolwiek innym miejscu, które widziałem i na pewno w USA nie ma niczego podobnego.
Stadion.
- Areny w Stanach Zjednoczonych są dużo lepsze niż piłkarskie stadiony w Europie. W przypadku Romy gramy na starym stadionie olimpijskim, który został zbudowany w 1960 roku i w konsekwencji jedną z rzeczy, które zdecydowaliśmy gdy kupiliśmy klub, było posiadanie naszego stadionu, aby rywalizować na każdym poziomie i mieć w kasie znaczącą ilość dolarów. Dziewięć miesięcy temu otrzymaliśmy zatwierdzenie ze strony miasta i stworzyliśmy w ciągu około siedmiu tygodni dokumentację na ponad osiem tysięcy strony ze schematami i wykresami. Teraz mamy nadzieję uzyskać zgodę w ciągu sześciu miesięcy i zbudować stadion w 26 miesięcy. Wszystko jest finansowane w całości ze środków prywatnych, nie prosimy o pieniądze ani Rzymu, ani Włoch.
Komentarze (21)
Panie nie pogrążaj się...
Z każdym wywiadem coraz bardziej uświadcza mnie w przekonaniu, że jest idiotą. Na każde, DOSŁOWNIE KAŻDE PYTANIE odpowiadał że w USA mają lepiej niż w Rzymie.
"Europejska piłka jest jednak ogółem bardzo w tyle w stosunku do tego, co zrobiono w USA z Moneyball."
"jednak są przypadki, gdy nie możesz sobie z tym poradzić, gdyż w Rzymie presja prasy jest większa niż w jakimkolwiek innym miejscu, które widziałem i na pewno w USA nie ma niczego podobnego."
"Areny w Stanach Zjednoczonych są dużo lepsze niż piłkarskie stadiony w Europie."
Nikt mu nie powiedzial ze ma byc prezedyentem klubu W Europie a nie w Stanach?
Kibice mający za dużo do powiedzenia w klubie to sraczka połączona z kiłą.
Co do całej reszty Twojej wypowiedzi to pełna zgoda.
Zatem dziś nieco dłużej, bo i czasu ciut więcej o poranku
Mercato:
""Dla przykładu, kilka lat temu kupiliśmy piłkarza i nie byliśmy nawet w stanie określić jego wieku."
Panie nie pogrążaj się..."
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć ile Dumbo ma lat? zatem czy James nie powiedział prawdy? tak sie robi mercato w Europie, kupujesz bez analizy, bez podstawowych informacji widząc film na płycie przesłanej przez agenta, opierajac się na opinii kolegów dyrektorów innych klubów, czy sugerując się domniemamyn zainteresowaniem innych klubów danym zawodnikiem (często pisanym plotkom na zamówienie klubu który chce podnieść cenę piłkarza)
W stanach zatrudnieni analitycy liczą każda minutę, każde dotknięcie piłki, każdy przebiegnięty metr zawdonika w danym sezonie i na tej podstawie dokonują wyborów. Różnice są kolosalne - o aukcjach na żywo nawe nie wspomnę bo u "nas" załatwia sie to przy stole albo pod stołem bez świadków często nawet nie publikując szczegółów finansowych operacji (kolejna pożywka dla plotkarzy)
Sprzedajemy żeby kupować - czy to take dziwne? Ile milionów wsadzili w ten klub przez 5 lat? Czy nabili sobie kieszenie dolarami z tych sprzedazy? Czy rozsądnie je wydali - nie, oczywiście, że nie bo zatrudnili starego palacza, który je roztrwonił, ale nie można powiedzieć, że sprzedajemy żeby zarabiać.
Więcej dokładać do kasy nie mogą mając w perspektywie tak gigantyczne wydatki na najdroższy na świecie stadion - o czym za chwile
Media:
To, że włoskie media maja świra na punkcie plotek i domniemań związanych z piłką jest faktem i nie ma co się z tym spierać. Najlepszym przykładem są wszelkie teorie spiskowe czy "pewne" transfery przed zbliżajacymi się i w trakcie trwania okienek. Szuka się sensacji na siłę, zatrudnia speców od czytania z ruchów warg aby było o czym rozmawiać, aby można było zasiać ziarno niepewnosci i podnieść atmosferę. Każda wypowiedź jest cięta na kawałki i cytowana fragmentarycznie w celu osiągnięcia celu jakim jest - głośny tytuł na pierwszej stronie i pewność sprzedaży nakladu lub wysoka słuchalność na antenie gwarantująca wpływy od reklamodawców. Najlepszy przykłąd to każdy wpis prezesa na tweeterze - ileż radosci on daje wówczas hejtereom :) a że powiedział tak a powinien inaczej, a że wogóle powiedział albo nie powiedział, a że wie albo nie wie itp itd
Dobre radio, dobra telewizja klubowa pozwala unikać tego typu polemiki, pozwala przekazywać to co istotne dla klubu, co prawdziwe a nie wymyślone. Klub jest notowany na giełdzie, kazda głupia plota moze zatem zachwiać jego sytuacją finansową i trzeba o tym pamietać krytykując to co rzekomo jest prawdą przytaczaną w licznych art dotyczących klubu i drużyny.
Stadion:
Pazernosc władz Rzymu doprowadza do tego, ze klub musi budować nie tylko stadion, autostradę, metro,.... dobrze że lotnisko jest blisko bo i pewnie tego zażądałyby te pazerne psy. Żadnej pomocy ze strony miasta, żadnego ustepstwa a wręcz wysuwanie kolejnych żądań. Zatem wszystko przedłuza się w nieskończonosci i jest pożywką dla plotkarzy i hejterów. Stadion, który będzie magnesem przyciągającym turystów, miejscem pracy dla tysiecy ludzi przy budowie i po jej zakończeniu, będzie wizytówką tego miasta ale mimo to nie ma z jego strony żadnej pomocy
Odnoszę wrażenie, że wielu z Was chciałoby aby klub był zarządzany wedle schematu monarchistycznego gdzie prezes ma pełnię władzy i decyduje o wszystkim, nawet jak często podlewać trawę wokół stadionu. Tak zarządzane są niektóre kluby we Włoszech, tam była zarządzana kilka lat temu Roma. Przyszli jednak amerykanie ze swoim systemem pracy, ze swoją strukturą i dokonali zmian. Rozbudowana maszyna ze ściśle określonymi kompetencjami, zadaniami i prawami głosu. Nie wszystkim się to podoba ale tak zarządza się spółkami giełdowymi, ogromnymi przedsiębiorstwami jakim niewątpliwie jest Roma.
Na koniec tego wywodu - odnoszę wrażenie, że na stronie Antoni ukrywa sie pod jakims nickiem albo kilkoma bo ilosć afer jakie tu się wietrzy nie moze byc przypadkowa :) :) :)
Forza Roma!
zgadzam się brawo ! w końcu jakiś trzeźwy komentarz :) nie zgodze się tylko do marnowania pieniędzy na transfery :) bo Manolas,Ninja,Pjanic,Salah,Perrotti to nie jest kasa wywalono w błoto :)
swoją drogą Najlepszego Edin !!! :)
Nieustannie twierdzę, że Pallotta nic nie rozumie. Męczą go kibice z Sud, którzy nie wiadomo czego chcą i zamiast siedzieć na dupskach to coś tam oprotestowują. Stadion jest bardzo ważny bo robi zyski. Transfery utalentowanych piłkarzy są bardzo ważne bo przynoszą zyski. Tworzymy swoje TV i Radio bo ... itp, itd. Czego ci rzymscy pismacy chcą od Jamesa, przecież "na pewno w USA nie ma niczego podobnego." Na chwałę Romy pracują za to ludzie na całym świecie; w Vancouver, S-Valley i Bostonie.
Nie myślcie, że narzekam. Nie robię tego. Jestem wdzięczny Amerykanom, że w Romie jest dzisiaj chociaż tak, jak jest. Bo przecież mogło być tak jak z Nottingham Forest, FC Koeln czy HSV. To wielkie niegdyś firmy, które dziś walczą o utrzymanie w swych ligach czy jak w przypadku Forest, pałętają się po zapleczu Premier League. Poprostu wolałbym by było jak w FC Barcelona, Bayernie czy Dortmundzie albo w Porto czy Benfice, gdzie wszystko jest na europejską modłę a kluby są w rękach Prezydentów, Prezesów i Kibiców ze swoich krajów. Ci oddają klubowi serce i rozum na europejską modłę. Bo taki futbol i sport w ogóle bardziej mnie kręci.
Mnie najbardziej boli sprawa stadionu, Włochy to taki sam burdel jak u nas w Polsce, jeśli chodzi o biurokrację, a i każdy przy okazji chce się nachapać i ugrać ile się da dla siebie. Dlatego to tak wszystko trwa, trwa i będzie trwało. Jak już dadzą Rzymowi to co chce, to się zacznie dalej, oceny środowiskowe, potem pewnie ekolodzy jeszcze się przypomną, tam jeszcze dochodzi sprawa wykopalisk archeologicznych . Zapewne budowa potrwa szybciej niż sprawy biurokratyczne.