Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Serafini) Za oceanem panuje spokój. A nawet czuje się pewną obojętność, na granicy chłodu, podyktowaną przekonaniem, że teraz amerykańska Roma jest w stanie funkcjonować samodzielnie, niezależnie od ludzi zmienianych od czasu do czasu u sterów.
Ogólny niepokój pojawiający się w Trigorii i związany z wiadomością o czerwcowym odejściu Waltera Sabatiniego ściera się z pozornym spokojem Jamesa Pallotty. Prezydenta przyzwyczajonego do zmieniania dyrektorów w trakcie swojej kadencji, we wszystkich sektorach. W ten sposób pożegnał w 2013 roku, niechętnie, Franco Baldiniego (którego prosił o powrót, ale otrzymał "nie, dziękuję"). Rozmawialiśmy z nim na czacie o drugiej w nocy z czwartku na piątek, był jak zawsze dostępny do odpowiedzi. Tym razem nawet to on przedłużył rozmowę, ponad nasze dyskretne intencje. Pallotta pragnął rozmawiać, wyjaśniać i był zaskoczony, że prawdopodobne odejście Sabatiniego może stawiać wątpliwości dotyczące planów przyszłościowych Romy. Czytając jego odpowiedzi, wydaje się, że prezydent przyswoił już odejście dyrektora sportowego, prawdopodobnie wzmocniony listą kandydatów, z których wybierze następcę.
Prezydencie, jesteś zaniepokojony ewentualnością, że Sabatini poda się do dymisji?
- Dlaczego miałbym być zaniepokojony? Jestem zmieszany.
Myśleliśmy, że uważasz go za dobrego menadżera, co podkreślałeś często w przeszłości: wydawaliście się zjednoczonym sztabem kierowniczym.
- Tak, ale jeśli Walter chce odejść, mamy strukturę zdolną do pokierowania sytuacją. Zawsze pracujemy planując możliwe ewentualności.
Baldissoni zostanie?
- Heh! O czym ty mówisz?
Proste pytanie! Dziękujemy za odpowiedzi, jeśli pozwolisz, mamy ostatnią ciekawostkę: to prawda, że firma CAA opuściła projekt nowego stadionu?
- Proszę was, o czym mówimy? To ja pożegnałem ich sześć miesięcy temu i zdecydowaliśmy się zbudować wewnętrzny zespół, który pokieruje tym aspektem projektu [przypomnijmy, że CAA była zatrudniona, aby szukać m.in. nabywcy do praw nazwy stadionu - przyp.red.].
Świetnie, dziękujemy.
- Życzę dobrej nocy.
Niełatwo spać ostatnio.
- Dlaczego niełatwo?
Kibice chcą dowiedzieć się co stanie się z Romą w przyszłości. Ty jednak masz jasność w tym temacie.
- Jestem całkowicie przekonany co do tego, co robimy. Ostatnie zmiany są bardzo pozytywne, jeśli chodzi o przyszłość. Nie jestem zdezorientowany, choć powinienem był zmienić pewne rzeczy wcześniej.
Masz na myśli stadion czy drużynę?
- Obydwa.
Wyobrażam sobie, że wiesz już kim zastąpić Sabatiniego, jeśli odejdzie.
... Klik, Pallotta więcej nie odpowiedział. Być może zapytaliśmy o zbyt wiele...
Komentarze (15)
Co do Sabata to oczywiste ze sam odejdzie, pozegnaja go czule i podziekuja za wspaniala prace i fantastyczne dokonania dla Romy - taka bedzie oficjalna wersja bo innej byc nie moze.
Propoganda na miare polskiego sejmu. Same sukcesy i ciezka praca, a jaka jest rzeczywitosc kazdy widzi. Utopione miliony, zero wynikow, 5 lat 4 trenerow.
Czego dokonali amerykanie poza pieknym gadanie? Kazdy temat zero sukcesow, wyniki - brak, stadion - brak, kibice na stadionie - brak...
Piekne era hamerykanow, niech ich zaraza...
A może wstrząśnięty, nie zmieszany?
Samy glupi transfer na swiecie byl Doumbia... 15mln w zimowe okienko... po co? Spolli??? Gyomber? (nie daje rady, calkiem a calkiem nie ta klasa nawet na najberdziej glebokie rezerwy) i dodatkowo 2 wypozyczenia z laczna wartoscia ponad 2 mln z klubu, ktory specjalnie przegrywal\remisowal aby zarobic kase. Catania kupuje mecze a Roma im wyplaca za 2 transfery? ktorych nigdy nie musialo byc? Zwolnic Sabata i zerwac takie kontakty.
Jeżdżąc po świecie łatwiej o sponsora? Widać właśnie. Od 4lat gramy jedynie z Telethonem czy chińskimi życzeniami na koszulce z okazji nowego roku za co nawet grosza nie powąchamy. Czekają na nie wiadomo kogo. Za te 4lata w których graliśmy z czystą koszulką od windu dostalibyśmy pare dziesiąt milionów euro ale amerykanie negocjują od 5lat jakąś petarde i trzeba czekać ;) Nie przedłużyli kontraktu z Windem nie mając nikogo konkretnego na horyzoncie.
Kibiców ruchają za przeproszeniem na każdym kroku. Restrykcje na olimpico i te całe bariery nie zrobiono z dnia na dzień i było mnóstwo czasu aby coś z tym zrobić a jeśli już nie chcieli ruszyć dupska aby temu zapobiec to mogli z łaski swojej poinformować o tym kibiców zanim ci wykupili karnety. Cwaniaki kibiców wydymali a hajs z karnetów skasowali. Buraki. O tym, że Pallotta zmienił herb z dnia na dzień to nie wspomne. Zmienił herb jakby to było jakieś logo jego firmy bez konsultacji z nikim. No ale to nasz właściciel a nie prezydent i traktuje Rome jak swoją rzecz.
Dla mnie Pallotta jest śmieciem i nic tego nie zmieni.
To już Doumbia zagrał dziś w debiucie 20.
Amerykanom nie można odmówić jednego- podjęli konkretne działania, aby otworzyć Romę na rynki zagraniczne. Te tournee po USA/Kanadzie, Australii, Indonezji ( i medialnie atrakcyjne mecze z Realem,MU, MC, Chelsea czy Liverpoolem) czy akcje dla chińskich kibiców są ewidentnie wartością dodaną. Dzięki współpracy z Nike, znacznie poprawiła się też dostępność i jakość klubowych akcesoriów ( w erze Sensich był z tym spory problem - sam mam kupiony w 2005 roku w OFICJALNYM sklepie w Rzymie szalik i koszulkę, które okazały się być podróbkami.) Pallotta jest też we Włoszech ceniony za umiejętność szerszego spojrzenia na sprawy ligi i kwestie sprzedaży praw TV - wspominał o tym sam Agnelli z Juve ( w jego kompetencje chyba nikt tutaj nie wątpi) czy E.Thohir z Interu, a takie biznesowe podejście wśród właścicieli włoskich klubów piłkarskich pokroju Lotito czy De Laurentiisa ciągle nie jest kwestią powszechną.
Oczywiście to tylko jeden element znacznie szerszej układanki, cała reszta (wyniki, polityka kadrowa, kibice, wreszcie stadion) jest rozczarowaniem, ale do obiektywnej oceny trzeba wziąć również aspekt marketingowy pod uwagę.
W latach '90 po świecie na poważnie zaczęły jeździć kluby angielskie i mają dzisiaj tego efekty mimo że BPL mocno cieniuje w LM/LE. Bez wzrostu rozpoznawalności w USA/Azji nie wywalczymy lepszych praw TV, trudniej będzie o dobre umowy sponsorskie itd.
Jak już pisałem jest to tylko jeden z elementów szerszej układanki. Cała reszta- w tym między innymi stosunki z kibicami w Rzymie leży i za to należy się Amerykanom krytyka. Ale całokształt nigdy nie jest czarno-biały, tylko składają się na niego różne odcienie szarości.
???
Co to za struktura ??
Johnny Bravo ??
Zagrał. Chyba 15 minut :)