Aktualnie na stronie przebywa 22 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Cztery miesiące musieli czekać kibice na ligową wygraną na Stadio Olimpico. Giallorossi pokonali 1-0, w bardzo ważnym meczu, Napoli i odjechali rywalowi na dziewięć punktów. Zwycięskie trafienie zaliczył Pjanic. Po przerwie wynik uratował De Sanctis. To druga wygrana z rzędu zespołu Rudiego Garcii, który za tydzień zmierzy się z Torino.
ROMA - NAPOLI 1-0 (1-0)
1-0 Pjanic 25'
ROMA (4-3-3): De Sanctis - Torosidis, Manolas, Astori, Holebas (Yanga-Mbiwa 71') - Pjanic (Paredes 68'), De Rossi, Nainggolan - Florenzi (Ibarbo 80'), Ljajic, Iturbe
Ławka: Skorupski, Lobont, Spolli, Cole, Balzaretti, Pellegrini, Doumbia, Verde
NAPOLI (4-2-3-1): Andujar - Maggio, Albiol, Britos, Ghoulam - Jorginho, David Lopez - Callejon (Gabbiadini 62'), De Guzman (Insigne 82'), Mertens - Higuain (Zapata 77')
Ławka: Rafael, Colombo, Koulibaly, Henrique, Mesto, Zuniga, Strinic, Hamsik, Gargano
Żółte kartki: De Rossi, Holebas, Florenzi, Torosidis (Roma), Albiol (Napoli)
Widzów: 34425
Komentarze (66)
Brawo Miralem !!! :))
Sędzia 20 błędów minimum w obie strony.
Wygrana i tyle można powiedzieć.
Iturbe ładnie walczył. Ljajić beznadziejny zwody, zwody i nic więcej.
Morgan w końcu świetny mecz zagrać uratował nam punkty.
Ibarbo ładnie się wproawdził ale sie już broniliśmy to nie miał za dużo co pokazać.
Paredes niewidoczny. Torosidis zakręcony jak korek do szampana.
Cieszą 3 pkt :)
Forza !
http://www.spazionapoli.it/wp-content/uploads/2012/01/208654_189623111082752_165265310185199_484248_2141922_n.jpg
WRESZCIE!
GRAZIE ROMA!
Brawo Morgan i chyba znowu należy zganić Iturbe. On nie rozumie kolegów, a co gorsza koledzy go też nie rozumieją. Wymowna była akcja pod koniec gdzie Ninja wychodził na czystą pozycję, aż prosiło sie o zagranie w tempo z pierwszej piłki, ale Iturbe musiał najpierw przyjąć (i to i tak nieumiejętnie), Ninja już był na spalonym i było po ptokach. Ninja pózniej pokazywał mu, żeby grał z pierwszej, no ale Itube na boisku nie myśli.
Morgan kapitalne zawody.
Juan "głowa na wysokości kolan" Iturbe to co zawsze. Walka, która daje nam wolne w okolicy linii środkowej. Z przodu tyle co nic, oprócz akcji bramkowej.
Ljaic z kółkami jak Pizarro, tylko że w wersji super okrojonej demo. Ciężko mi się na niego patrzyło.
Pjanic gol i ładna pierwsza połowa, czyli teraz zagra dobry mecz w połowie maja.
Satysfakcja z 3 pkt, żal za "styl" w drugiej połowie.
Ja dalej widziałem nieporadną Romę w ataku i dziurawą w obronie. Gdybyśmy przegrali, to znów wszyscy psioczyliby na jakość gry. A że wynik zawsze determinuje opinie, to teraz jest ok. Na jak długo?
Ljajić dziś grał swój własny mecz, nie lepiej Iturbe. Z tego Ibarbo może coś być. A Doumbia wciąż buduje swoją super formę na ławce rezerwowych ;P
Nie rozumiem Cie w ogole...
Na tym etapie rozgrywek i przy takiej formie jaka prezentujemy każde zwycięstwo cieszy mnie bardzo. Mam w dupie juz styl gry itd. Ważne zeby po trupach utrzymać 2 miejsce i nie pozwolić wyprzedzić sie lacjuchą. Kto tu widzi mistrzostwo?
Nieudolność i szczęście? Ja tam widziałem piękna akcje po ktorej zdobyliśmy gola. Moze inny mecz oglądaliśmy. Fakt w drugiej połowie był chaos w ataku jak i obronie, ale w pierwszej graliśmy na całkiem dobrym poziomie.
Prawda jest taka że musimy dociągnąć ten sezon na 2 bądź awaryjnie 3 miejscu. Styl jest teraz nieważny, bo zostało 9 meczów i nie ma co na cuda nagle liczyć. Oby punktowali i będzie dobrze. Przed nami wyjazdy do Turynu i Mediolanu w najbliższym czasie, więc dobrze że dziś te 3 punkty zgarnęliśmy.
Ma ktoś może powtórkę sytuacji jak Nainngolan na jakimś 40 metrze dostał podanie na sam na sam i odgwizdano spalonego? W TV pokazali kiepską kamerę, ale wyglądało że mogło nic nie być.
Poszczególnie zawodnicy dostaną swoje oceny.
Ja powoli, bardzo powoli zaczynam wierzyć, że kryzys mamy za sobą. Zawodnicy odzyskują pewność siebie. To jeszcze nie top, ale jest lepiej. Rudi zaczyna czytać grę i jakoś sensownie reagować (lepiej, czy gorzej, ale chyba naprawdę patrzy co się dzieje na boisku). To są jaskółki. Teraz mecz z Torino i wtedy można będzie powiedzieć coś więcej.
Teraz każdy mecz będzie wojną. To fakt.
Mecz z gatunku o sześć punktów, gdzie styl i forma schodzą na dalszy plan. Liczy się zaangażowanie i determinacja, dlatego wygraliśmy ten mecz. Szczęście? Było go sporo, ale chyba co poniektorzy zapomnieli ile Roma miała pecha ostatnio. Tak, przede wszystkim o grze i wykończeniu akcji decydują umiejętności, ale nie da się ukryć, że w kilku spotkaniach po prostu los nam nie sprzyjał u piłka za nic nie chciała wpaść do siatki (np. pierwsza połowa meczu z Napoli). Jeśli komuś ten argument się nie podoba, to inaczej. Skoro my mieliśmy szczęście, to Napoli miało pecha. Hm, to jak to jest, oni jak nie strzelają, to mają pecha, a kiedy Roma nie trafia, to już tylko kwestia braku odpowiednich umiejętności? Aha.
Widać było zaangażowanie, że zależy naszym piłkarzom. Taktycznie też zagraliśmy nieźle. Higuain, Callejon niewidoczni. Jedyny Mertens coś grał, ale tylko dlatego, że krył go Torosidis, który kładł się na murawie i wchodził na raz. Roma strzeliłaby więcej bramek, gdyby nie Iturbe, którego tak jak napisał @mold, nikt nie rozumie, nawet on sam. Jeden, wielki chaos. Podobnie Ljajic, jak ma strzelać, podaje, jak ma podać, to strzela. Ta sytuacja z pierwszej połowy, gdzie zamiast wyłożyć piłkę Iturbe, wolał strzelać z ostrego kąta miała swoją konsekwencję w drugiej połowie, gdzie doszło do tej samej sytuacji tylko obaj panowie wymienili się rolami. Nie potrafimy grać w ataku, co nie jest żadną nowością, tylko stałym punktem programu. Płacimy za to wielką cenę, bo nie potrafimy przez to wyjść na większe prowadzenie, przez co
gubimy głupio punkty i gramy nerwowo. Gdyby atak miał innych wykonawców, byłoby o wiele lepiej, bo do sytuacji dochodziliśmy prawie tak, jak Napoli, tylko oni mieli Mertensa, a my Iturbe i Ljajica. I tak uznanie za świetnie przeprowadzoną akcje, ręce same składały się do oklasków. Tak powinniśmy grać, problem polega na tym, że za dużo niezrozumienia w naszych szeregach. Spójrzcie, jak zagrał De Sanctis, Manolas razem z Astorim tworzyli świetną parę. Chaos tworzył się wyłącznie za sprawą Torosidisa i De Rossiego, który zagrał kolejny kompromitujący mecz. Powinien całować Morgana po nogach, za to, ze wyręczał jego i jego głupotę.
Reasumując. Kluczowe zwycięstwo z sąsiadem z tabeli, z drużyną, z którą nigdy specjalnie nam nie szło. Pierwsze zwycięstwo od 30 listopada. Grazie Roma po ostatnim gwizdku i żółto-czerwona piramida stworzona z graczy, którzy z radości rzucili się na siebie. Fantastyczna, Wielka Sobota. Udało się w końcu odczarować Olimpico i dać satysfakcję kibicom. Cieszmy się, delektujmy tym zwycięstwem, bo nastroje przed meczem były zupełnie inne. Wiele osób bało się kompromitacji, brało remis w ciemno. Udało się wygrać, przede wszystkim dzięki zadziorności i woli walki. Ile Roma miała odbiorów? No właśnie. Jeśli brakuje nam umiejętności, to twórzmy chociaż zespół, tak jak dzisiaj i walczmy razem o wynik.
Forza Roma!
Ale naprawdę, odłóżmy dysputy na bok. Mamy zwycięstwo, arcyważne w kontekście tabeli i formy. Daje Roma!
Zeman, zrób nam prezent na zajączka!
W pierwszej połowie wreszcie widać było tę dawną Romę, z mocnym pressingiem, bez zbędnego, wolnego i bezproduktywnego posiadania piłki, tylko z szybkimi akcjami i kontrami, szkoda, że nie jesteśmy w stanie utrzymać tego poziomu przez cały mecz.
Oczekuję, że w następnym sezonie wrócimy do normalności i nie będzie tylu kontuzji oraz tak słabego przygotowania fizycznego
No właśnie. Taktyka Napoli na ten mecz to była piła na Mertensa i szukanie Torosidisa. Jak Grek zmienił stronę, to samo zrobił Mertens. Ale co tam, lepiej zganić Romę, bo wygrała pierwszy mecz u siebie od trzech miesięcy.
W 100% sie zgadzam.
,,maja rozmach skurwysy..."
Coś nie tego...
Zluzuj gacie... Gramy w Serie A, w której oprócz nas jest też 19 innych ekip z którymi toczmy rywalizacje. Wśród tych ekip są merdy które aktualnie nam zagrażają. Co w tym złego że chcemy się orientować jak rywal gra. Ja włączyłem sobie dzisiaj mecz Cagliari - Lazio z nadzieja że druzyna Zemana urwie dzis punkty merdą i co? Wyzwiesz mnie od lacjucha teraz? Każesz mi sie przenieść na inną stronę. Ze zwycięstwa Romy bardzo się ciesze co widać w moich poprzednich komentarzach, możesz sobie przeczytać. Na przyszłość daruj sobię tego typu uszczypliwości ;) Pozdro
Oglądaj sobie Kolego jakie chcesz mecze. Wcale nie mam o to pretensji. Nawet nie dziwi mnie akurat twój wpis.
Nie jest prawdą, że kogoś odsyłam ze strony Romy. Nawet mi to na myśl nie przyszło.
Po to są tu komentarze, abyśmy różne rzeczy, emocje wyrażali. To nie zawsze podoba się innym. Normalna sprawa. Mój wpis nie spodobał się tobie? - ok.
Takie rzeczy nie mają wielkiego znaczenia, to jest życie. Natomiast ja pozwolę sobie zauważyć, że tak długo nie będzie między nami konfliktów, jak długo nie będziemy sobie wzajemnie mówili co mamy robić. Człowiek wiele zniesie. Ale jak ktoś zaczyna mu rozkazywać, albo dawać rady, zaczyna się robić niemiło. Tego unikajmy.
I powtórzę żeby nie pozostawić wątpliwości: nie interesuje mnie kto z nas jakie mecze ogląda (jego sprawa), i nie odsyłam nikogo z tej strony.
Cóż. Było by dobrze gdyby :P się wyświetlało. To ułatwia wyrażanie emocji.
Wszystkiego najlepszego w Święta Kolego.