Aktualnie na stronie przebywa 6 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po środowej konferencji prasowej z udziałem Franco Baldiniego, w mediach pojawiło się wiele interpretacji tego, co powiedział Dyrektor Generalny drużyny. Jak sytuację z ostatnich dni i nie tylko widzą dziennikarze?
Alessandro Vocalelli dla Radio Radio:
- Nie poznałem Baldiniego: nie był oryginalny i zaskakujący na tej konferencji prasowej. Słyszałem osobę w wielkich tarapatach, która korzystała z wszelkich możliwych frazesów piłkarskich. To nie w jego stylu. Powiedział coś także w kierunku otoczenia: powtórzył, że tu się nie wygra, jednak nie jest to prawdą. Przed tym jak przyszedł, wygrano Puchar Włoch, Superpuchar, zespół pojawił się dwa-trzy razy za plecami Interu, dobrze grał w Lidze Mistrzów ze Spallettim. Umniejszanie osiągnięć tego miejsca jest poważne.
Alberto Mandolesi dla Centro Suono Sport:
- Nie ustawiłbym Tottiego na lewej stronie: widzę go na środku ataku. Zeman? Jego ogromnym ograniczeniem jest niedostosowywanie się do cech graczy znajdujących się w drużynie.
Massimo D'Adamo dla Centro Suono Sport:
- Kierownictwo w ostatnich sezonach sprowadziło wielu graczy, jednak wielu z nich nie jest na poziomie tego miejsca. Lamela na przykład powinien być świetnym zakupem, a do tej pory rozczarowuje. Lubię Baldiniego, jednak moim zdaniem pracuje źle.
Cindy Simonacci dla Centro Suono Sport:
- Baldini nie stanął w obronie graczy i w mojej opinii jest to akt nieodpowiedzialności z jego strony, gdyż tych graczy wybrał on sam.
Ubaldo Righetti dla Tele Radio Stereo:
- Po Baldinim nie spodziewałem się niczego więcej i niczego mniej. Umocnił swoją pozycję. Oczywiście istnieją pewne problematyczne sprawy jak komentarz na temat wypowiedzi Sabatiniego.
Enrico Maida dla Rete Sport:
- Konferencja prasowa Baldiniego nie była dla ludzi. Dziś poważny dyrektor poważnego klubu piłkarskiego mówi "jesteśmy szantażowani", mówiąc o destabilizacji. To nie powinno się tak skończyć, powinien wymienić nazwiska.
Enrico Maida dla Rete Sport:
- Aby zrozumieć piłkę Zemana, trzeba ją zobaczyć. Do tej pory jej nie widzieliśmy, gdyż gracze tego nie wykonali. Gdybym miał wszystkich do dyspozycji, ustawiłbym Florenziego na prawej obronie. I dlaczego zniknął Romagnoli? Spróbowałbym go jeszcze raz. Tak jak Florenzi mógłby dać dodatkowego kopa drużynie. Pierwszym zmiennikiem został Marquinhos, który w hierarchii powinien znajdować się za Romagnolim.
Max Tonetto dla Tele Radio Stereo:
- Od zewnątrz, nie znając go osobiście, wydaje mi się, że Baldini kolidował z Sabatinim w pewnych operacjach transferowych.
Komentarze (18)
Pamiętacie Baldiniego i jego super transfer ? Lucca z Internacionalu, który pojawił się na zgrupowaniu. Był to wybór Baldiniego o czym chyba nawet sam powiedział. Może na tym się nie skończyło i zamiast jednego dyrektora sportowego mamy dwóch.
Zeman, faktycznie nie potrafi dostosować swojej taktyki i ustawienia do zawodników których posiada i na siłę próbuje wciskać ich wedle swojego widzimisię.
Zeman niby pieprzył że chciałby aby Burdisso i Castan byli rezerwowymi po 3 kolejce czy jakoś tak. Jakby nie grali nie odważy się wstawić Romagnoliego bo jest zwyczajną boidupą. Tu się zawiodłem na maxa bo miał stawiać na młodych, a pomimo korzyści jakich ma z Florenziego i tak nie postawi na młodego bo to wychowanek. Wcześniej w wypadku braku na środek obrony zagra De Rossi, Tachtsidis, Marquinhos, Taddei, Balzaretti i *** wie kto jeszcze i dopiero później: Romagnoli.
Piris jest materiałem na dobrego grajka z jego ie z ciągiem do przodu ale kuleje strasznie przygotowaniem taktycznym.najpierw powinien spędzić z rok w serie b, dopiero wtedy mielibyśmy do miarodajnej oceny
2. Młody w kadrze, a młody wychowanek w kadrze to różnica. Widać to było w beznadziejnym meczu z Juve, którego nie dało się oglądać. Jedynie Florenzi i Totti coś się starali, reszta grała jakby za karę.
3. Sam Zeman tak powiedział, a tego nie robi.
Na jedno wychodzi.
Jak już na defensywnym pomocniku gra Grek, który w 5 meczach przebiegł mniej niż Adriano z 20 kilową nadwagą w jednym, to na środku obrony można spróbować wychowanka, który wykazuje talent.
Jeżeli zawsze by myśleć w ten sposób, to nigdy by żadne młode talenty nie wypływały, bo przecież 33 letni napastnik też ma większe doświadczenie od 18-letniego młokosa.
Wiem że środek obrony to pozycja, na której każdy błąd jest dostrzegany podwójnie, i podwójnie ryzykowny, ale głupio to wygląda, gdy jeden z najlepiej prezentujących się w czasie sparingów młodzian siedzi na ławce, a grają inni, kalecząc w tym momencie strasznie.