Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Już w niedzielę pojedynek Romy z Parmą. Szansę występu, jednak po przeciwnej stronie barykady, będzie miał Stefano Okaka. Napastnik przeniósł się w styczniu z Romy do zespołu Gialloblu na zasadzie wypożyczenia z prawem do wykupu karty i kontrwykupu połowy ze strony Giallorossich. Przy okazji niedzielnego meczu, Okaka udzielił wywiadu dla portalu gazzettagiallorossa.it.
Roma - Parma?
- Czuję się bardzo dobrze, oczekuję normalnego spotkania, w którym odnajdę wielu przyjaciół, których opuściłem. Cieszę się, że zobaczę ich ponownie.
Doświadczenie w Parmie?
- Nie, nie było problemów z trenerem. Przybyłem tutaj zaledwie miesiąc temu i rozegraliśmy mało spotkań. Czuję się dobrze i czekam na swoją kolej.
Przeszłość w Romie?
- Mam nadzieję, że będzie szło dobrze zarówno moim kolegom jak i Luisowi Enrique. Poza tym to, co się tam dzieje, nie interesuje mnie: Roma to przeszłość.
Problemy z Luisem Enrique?
- Nie było żadnego problemu. O te rzeczy trzeba zapytać jego, zawsze byłem do dyspozycji trenera. Trenowałem i dawałem z siebie wszystko.
Przyszłość?
- Nie myślę o powrocie do Romy, przeszedłem do Parmy, aby grać dobrze i pokazać wszystkie moje walory. Cieszę się, że Borini dobrze się spisuje, jednak teraz nie obchodzi mnie już to, co dzieje się w Romie, gdzie jednakże spędziłem osiem wspaniałych lat.
Primavera i Viareggio?
- Mam nadzieję, że wygra. Zawsze byliśmy w fazie finałowej, a nigdy nie udało się nam wygrać. Mają wszystko, co potrzebne aby wygrać.
Wielu mówi, że Tallo cię przypomina?
- Z pewnością podbił Primaverę: to świetny piłkarz z perspektywami i z pewnością będzie grał bardzo dobrze. Znam go osobiście, to cichy i spokojny chłopak.
700-ny występ Tottiego?
- Odpowiada sam sobą: jest mistrzem, który w swojej karierze pozostał trochę dzieckiem, zawsze skromny i powściągliwy i te walory towarzyszą mu w trakcie całej kariery. Skończony? Słyszałem te rzeczy przez 3-4 lata, a on zdobył potem Złotego Buta. To piłkarz, który może grać dokąd zechce.
Amerykańscy właściciele?
- Starałem dać z siebie jak najwięcej, pokazać moje walory w sposób ciągły. Nie chcę więcej myśleć o przeszłości.
Komentarze (11)
Powodzenia Stefano!
Nie grał zarówno u Spalla jak i u Ranieriego...
Szedł na wypożyczenia do przeciętnych klubów i też nie mógł się przebić.
Nie ma co płakać, choć życzę mu wszystkiego dobrego.
Był za słaby nawet na 6 napastinka w zespole.
mi tam go troche szkoda
dobry chlopak byl i malo pil
"Taki De Rossi czy Totti naprawdę rodzą się raz na tysiąc, i trzeba mieć nie dość że talent, nie dość że pracowitość, to jeszcze to coś, co sprawa że jest się wyjątkowym i niepowtarzalnym"
Zapomniałeś o jednym bardzo ważnym czynniku. Musi mieć jeszcze zaufanie. Trener musi zaryzykować żeby jednego czy drugiego chcieć wprowadzić, a jeżeli u nas się Crescenziego wypożycza a w to miejsce wypożycza Castelliniego, to ja nie mam pytań, wszystko w temacie. Młodzi nie dostawali szans i nie dostają. I nie wiadomo ilu Tottich i De Rossich zmarnowalismy przez głupią mentalność że lepiej starego słabego wystawiać niż młodego dobrego. Takie moje zdanie. Luis niby coś młodych wstawia ale też mu się to za bardzo nie podoba. Caprari wypożyczony, Piscitella gra z powrotem w Primaverze... Lada chwila i z powrotem odstawi Vivianiego.
Zawodników przez Primaverę przewijało się przez lata ciekawych wielu. Tovalieri. Słyszeliście o nim? Gość bił obecnych Caprariego czy Piscitellę. Trzymali go bóg wie ile w Primaverze, a potem oddali do ligi amatorskiej, bo lepiej było ściągnąć takie tuzy piłki jak Tavano czy Wilhelmsson (vel przykład Castelliniego).
Niestety, wielu jak Florenzi, Caprari, Crescenzi, na których po prosu się nie stawia w takim zespole jak Roma może dopaść syndrom Okaki, który co pół roku osiem razy z rzędu musiał od nowa adoptować się do otoczenia. Roma - Brescia - Roma - Fulham - Roma - Bari - Roma - Parma. No jaja.
Mogą też mieć syndrom Rosiego i po wojażach w spadkowiczach przybyć do Romy jako 24-letnie talenty z umiejętnościami na Sienę.