Aktualnie na stronie przebywa 26 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Tak jak przed rokiem, Giallorossi zmierzą się w sparingowym meczu z greckim Arisem Saloniki. Wiadomość podano na stronie głównej Romy.
Spotkanie odbędzie się w piątek, 26 lipca o godzinie 21:00 na stadionie Kleanthis Vikelidis w Salonikach. Potem Giallorossi wyjadą do Stanów Zjednoczonych.
Spotkanie jest częścią współpracy drużyn zawiązanej kilka lat temu. Przed rokiem obydwa zespoły zagrały ze sobą pod koniec sierpnia na Stadio Olimpico. Wówczas 3-0 wygrała Roma.
Komentarze (37)
Teraz zyskał po zwycięstwie w LM - kibice sukcesu pięknie wpisują się w standardy dzisiejszego futbolu, jak kluby z arabskimi czy rosyjskimi właścicielami szastającymi zielonymi na prawo i lewo.
Ale w tym przypadku ci "sezonowcy" to tylko mały procent kibiców klubu z Bawarii, właśnie ze względu na markę tego klubu.
Co innego to dwa wymieniane później kluby - BVB i Napoli. Te dwa kluby praktycznie od niedawna zaczęły istnieć na arenie domowej. Borussia jeszcze niedawno była na skraju bankructwa, a śmieciarze w Serie B! Po prostu nie istnieli, mieli pewnie gdzieś garstkę fanów ale rozrosło się to wraz z ogólną rozpoznawalnością zespołu. To naturalne.
Co do kibiców sukcesu, jest to kolejny rak który toczy obecną piłkę... oczywiście, każdy kiedyś musi zacząć swoją przygodę z kibicowaniem. Tylko jeśli niektórzy kończą to po sezonie-dwóch, znają 3 zawodników z zespołu to już jest trochę nie halo...
To na szczęście głównie tyczy się większych klubów. Ileż to miałem "rozmów" typu:
-Interesuję się piłką.
-O, ja też! Real czy Barcelona?
-Żadne...
-A, to... Man... Manchestern?
-Roma.
-Słucham...?
Żenada :D
Znam kibica Lyonu,Tottenhamu, Napoli czy Valencii. Jest też jeden, który kibicował Chelsea przed Abramowiczem. Też się wychowałem miedzy paroma fanbojami Realu czy Barcy ale jakąs tam wiedzię o piłce mieli. Teraz jest coraz gorzej.
Plastikowi kibice do Romy też będą teraz przybywać, marketing zaczyna działać i tylko sukcesu brak :D
Borussia ma historię obfitą w trofea, w to nie wątpię. Ale otarli się o śmierć, przeżyli kilka suchych lat by powrócić na szczyt. Rozmawiam o ten najbliższej historii, sam jestem młody i niemożliwe jest bym pamiętał sukcesy przed latami '90 ;)
Boże, zapomniałem napisać - ja ciągle mówię o środowisku kibicowskim w Polsce!
Ja zaglądam tu na stronę od samego początku. Najpierw tylko w szkole na informatyce, bo jeszcze nie miałem internetu w domu. Zamiast robić jak inni skomplikowane zadania w Excelu to ja siedziałem na stronce. Przez to do dzisiaj nie ogarniam bardziej złożonych funkcji Excela :(. Od 2005 już ze swojego pokoju. I pamiętam, że bywały czasy, że i tutaj bieda straszna była z ilością kibiców. Ale czy to znaczy, że jak teraz mamy tylu użytkowników to są to wszystko sezonowcy?
Marcos nie przeszedł badań medycznych! Problem z zębami!
może takie logo?
Pamiętam jak dwa lata temu pracowałem w Holandii i przyjechał na wakacje z Białegostoku w porządku koleś, koszykarz, kiedyś zapytał się mnie jakiemu klubowi kibicuję, odpowiedziałem AS ROMA, na co ten odparł, pierwszy raz w życiu słyszę, żeby ktoś kibicował temu klubowi :D Z ironicznym uśmiechem skomentował to słowami i tutaj cytat, "AS Roma, nie dla idiotów" ;)
Skąd ja to znam, z ta informatyką. Albo jak sprawdzałem wyniki w telegazecie ;)
A ogółem sporo jest na stronce osób, jeszcze ze starej wersji strony parę lat do tyłu.
Po naszym mistrzostwie w 2001 miałem 4lata i byłem w Rzymie na wakacjach. Jak się dowiedziałem Tata chciał mi kupić koszulkę Romy ale Mama się nie zgadzała, więc koszulkę zakupił i schował pod siedzeniem a wyjął dopiero gdy byliśmy w domu. Jeszcze nie za bardzo wtedy wiedziałem co to Roma ale rok później zaczęła się moja wielka miłość do tego klubu oglądałem wszystkie mecze siedząc w koszulce Romy, zawsze najbardziej fascynowały mnie te z Milanem :). Po porażkach płakałem. W 2004 zacząłem stale odwiedzać tą stronę, wchodziłem na nią chyba codziennie po 10razy i tak to wszystko wygląda :).
Co do Ivana do tego sezonu kojarzyłem go z paradą karnego z pamiętnego 4-0 z Juve. Od meczu z Pescarą u siebie jawi mi się jednak z obrazem naszej nieudolności i nieporadności w chyba najważniejszym momencie sezonu kiedy jeszcze o coś walczyliśmy.
Moja przygoda zaczeła się podczas mistrzostw świata 2002... pamiętam pierwszy mecz... polacy zbierali baty, aczkolwiek duże wrażenie zostawili na mnie włosi w swoich meczach fazy grupowej... największe wrażenie zrobili Del Piero, Totti i Buffon. Kibicowałem całej trójce, grywałem reprezentacją Włoch w Fifie 98, 03 i cm03/04... z tego wszystkiego jakoś tak wyszło że zaczęłem interesować się bardziej Romą niż Juventusem i tak zostało... poza tym byłem także fanboyem nie tylko Tottiego ale i Pelizzoliego i Manciniego ^^