Oferta za Lovrena, oferowany Dakonam

74 kilometrów. Taki dystans dzieli Sarajewo i Zenicę, miasta, w których urodzili się odpowiednio Dzeko i Lovren. Napastnik kieruje się do Interu, z kolei obrońca może przybyć do Trigorii. W ostatnich godzinach kontakty między Romą i Liverpoolem zintensyfikowały się, podaje forzaroma.info.

Głównym celem pozostaje Alderweireld, ale sprowadzenie go do zespołu Giallorossich jest teraz wyzwaniem. Dlatego właśnie tak szybko wzrosły notowania Chorwata. Dziś doszło do spotkania między agentem i Petrachim: oferta Giallorossich ociera się o 13 mln euro, ale angielski zespół wycenia gracza na 20 mln. Dystans jest duży, ale w planach są kolejne spotkania, aby spróbować zmniejszyć różnicę, tak między klubami jak i Romą i Lovrenem, jeśli chodzi o zarobki. Propozycja Petrachiego oscyluje wokół 3 mln euro plus bonusy, chorwacki defensor żądałby co najmniej 4 mln. Kierunek, który prowadzi do Lovrena jest gorący. Po kolejnych "nie" od Tottenhamu w sprawie Alderweirelda, Petrachi zdecydował się skierować uwagę na północ Anglii. W Liverpoolu Chorwat jest rezerwowym już od poprzedniego sezonu. Po uspokojeniu się co do kondycji gracza Giallorossi myślą teraz o postawieniu na byłego defensora Lyonu. Dejan posiada doświadczenie i charakter, które Fonseca przyłączyłby z chęcią do swojej formacji defensywnej. Jego przybycie pomogłoby w rozwoju Manciniego, ale sugestywna jest też para obrońców z Fazio, aby stworzyć parę na poziomie międzynarodowym, być może niezbyt szybką, ale zdolną wprowadzić charakter, którego wydaje się potrzebować desperacko Roma.

Lovren, ale nie tylko. Ostatni pomysł Petrachiego przychodzi z Hiszpanii. Od dwóch sezonów w Getafe bryluje gwiazda Djene Dakonama. Obywatel Togo znajdował się na celowniku Arsenalu, który na koniec optował za Davidem Luizem. Gracz, który znajduje się od dwóch sezonów w to 11 La Liga, czuje się być gotowym na skok jakościowy w wieku 28 lat. Szybki i dobry w grze głową, może być odpowiednim graczem dla Fonseci. Kilku agentów proponowało go najlepszym europejskim klubom, w tym również Romie. Koszt operacji nie byłby niski (20-25 mln), ale są to drzwi, na które Giallorossi się nie zamykają.