Aktualnie na stronie przebywa 30 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Bramkarzem Romy w przyszłym sezonie może nie być Robin Olsen. Ostatnie występy Szweda, w których wykazał więcej niż niepewność, postawiły pod znakiem zapytania to kto będzie stał między słupkami Giallorossich, którzy rozglądają się nad ewentualnym następcą.
Wybranym nazwiskiem jest Alessio Cragno z Cagliari. Jak dowiedział się portal romanews.eu, Monchi i agenci gracza już się kontaktowali i kontynuują rozmowy w sprawie bramkarza z rocznika 1994, który jest oceniany jako odpowiedni do bramki Giallorossich. Wszystko ułatwiłyby dobre relacje miedzy hiszpańskim dyrektorem sportowym i agentem piłkarza, Graziano Battistinim, który jest bardzo aktywny na hiszpańskim rynku i zna od dawna byłego dyrektora Sevilli. Na temat Cragno i Romy pisze się we włoskich mediach od kilku dni. Portal calciomercato.com donosił, że bramkarz wyceniany jest na 18-20 mln euro, a jedną z kart przetargowych mógłby być Luca Pellegrini, który przebywa już na Sardynii na zasadzie wypożyczenia.
Alessio Cragno stawiał pierwsze kroki w Polisportiva Sieci i Cattolica Virtus, zanim trafił do młodzieżówki Brescii. Właśnie w tym zespole zadebiutował w 2012 roku w Serie B, w wieku 18 lat, w spotkaniu Brescia-Modena. W kolejnym sezonie stał się podstawowym bramkarzem i rozegrał 30 meczów ligowych. W lipcu 2014 roku został pozyskany przez Cagliari i zadebiutował w Serie A przeciwko Romie. W styczniu 2015 roku został wysłany do Virtus Lanciano i potem do Benevento, aby zdobywać doświadczenie. Na Sardynię wrócił w sezonie 2017/2018 i stał się numerem jeden u Rastellego dzięki swojemu refleksowi i dynamice. Jego rozwój z wieloma wzlotami i małą ilością upadków doprowadził do tego, że we wrześniu 2018 roku został powołany do drużyny narodowej na mecze Ligi Narodów.
Komentarze (12)
Co do Cragno, to pokazuje się od półtora sezonu z bardzo dobrej strony, ale też trudno powiedzieć jakby wytrzymał psychiczne obciążenie. Kiedyś do Romy trafił Ivan Pelizzoli, ze świetnymi umiejętnościami, ale psychicznie spalił się na samym starcie. Potem się ogarnął po roku aklimatyzacji, ale znowu jakoś szybko się skończył.
Generalnie lubię Szweda, ale ewidentnie brak mu umiejętności gry piłką i miewa problemy w walce o rzuconą piłkę na pole karne i raczej już się nie poprawi.
Na Alissonie zyskaliśmy 70 mln, ale z nim w składzie mielibyśmy kilka punktów więcej... Te kilka pkt może być decydujących odnośnie walki o LM...
Cragno nie znam, więc o nim nie piszę, jednak warto będzie poszukać bramkarza, który zapewni nam spokoj na bramce.