Aktualnie na stronie przebywa 5 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Radja Nainggolan przychodził do Romy na pozycję mocnego rezerwowego. Dziś, w związku z kontuzją Strootmana oraz zawieszeniem De Rossiego jest graczem, który poprowadzi w najbliższych meczach środek pola zespołu. Belg udzielił wywiadu dla Roma Channel.
Wydaje się, że jesteś tutaj długo...
- Tak, przyjęli mnie bardzo dobrze, co ułatwiło moją aklimatyzację. Poczułem się bardzo dobrze dzięki grupie, wszystko stało się bardzo proste.
Co myślisz o Romie?
- Spotkałem bardzo podobne środowisko do tego z Cagliari. To mój drugi dom: sprawy idą tutaj dobrze i mam nadzieję, że tak będzie zawsze.
Bologna to dla ciebie dobry rywal, strzeliłeś im gola w debiucie w Serie A...
- Tak, strzeliłem im trzy bramki, ale ważny jest zawsze zespół. Liczą się wyniki.
Co przekonało ciebie do Romy?
- Był inne drużny mną zainteresowane, ale Roma śledziła mnie od czerwca, była najbardziej konkretna. Myślę, że dobrze wybrałem, gdyż tutaj oczekiwania są bardzo wysokie.
Co robisz poza boiskiem?
- Bywam w domu bardzo mało: lubię się bawić, również z rodziną i robić proste rzeczy, jak normalni ludzie.
Twoje tatuaże...
- To pasja, od 16 roku życia. Niektóre mają szczególne znaczenie i są częścią mnie.
Kto jest lepszy ty czy twoja siostra?
- Jest świetna, ale niestety piłka kobieca nie ma takiego znaczenia na poziomie ekonomicznym. Chciałaby zrobić karierę, ale nie ma wszystkich warunków ekonomicznych.
Jakie perspektywy są tutaj?
- Jesteśmy mocno zjednoczeni i to wyciąga to co najlepsze z każdego z nas.
Dziś na treningu dobrze ci się strzelało i żartowałeś z Morgana...
- On żartuje często, jest w tym najlepszy w zespole.
Zawsze pragnąłeś od razu się pokazać, gdy tylko przybyłeś...
- Również ja nie myślałem o tak szybkiej aklimatyzacji, po jednym dniu musiałem natychmiast grać. Dużo pracuję, zawsze jestem do dyspozycji. Gdy jestem powoływany, zawsze daję z siebie maksimum.
Mecz w Neapolu nie poszedł dobrze...
- Tylko wynik, gdyż czuliśmy się dużo lepsi. Taka jest piłka: nie zawsze wygrywa ten, kto gra lepiej. Pokazaliśmy, że zasługujemy na nasze miejsce w tabeli.
Czujesz większą odpowiedzialność po absencji Strootmana?
- Mamy mocnych graczy. Robię to, co umiem najlepiej, choć wiem, że oczekuje się ode mnie zawsze więcej.
Tracąc mundial w taki sposób...
- Nie chciałbym być na jego miejscu: to musi być silny cios psychologiczny. Wróci jednak mocny.
Liga Mistrzów?
- To marzenie każdego dziecka. Trzeba nadal pracować, aby być jeszcze lepszym.
Jaka jest dla ciebie najlepsza pozycja?
- Od czterech lat gram na boku w trójce w środku pola: ważna jest gra, jestem do dyspozycji trenera.
Garcia powiedział, że musicie próbować strzałów z dystansu.
- Potrzebujemy goli pomocników, próbuję.
Martwisz się Napoli?
- W niedzielę będą mieli ciężki mecz z Torino. My musimy myśleć o sobie i kontynuować grę, którą znamy.
W poniedziałek Udinese.
- Mają dobrych graczy, z kilkoma jakościowymi indywidualnościami. W tym sezonie napotkali na trudności, ale w dwóch poprzednich grali w pucharach. Musimy uważać.
Sabatini określił Belgię jako niespodziankę na Mundialu...
- Belgia ma jedną z najmocniejszych generacji w swojej historii. Nie przykuwam zbyt dużej uwagi w moim kraju, ale mam nadzieję, że pojadę na Mundial.
Pozdrowienia dla kibiców?
- Mogę tylko powiedzieć, aby byli blisko nas i nadal naciskali tak mocno, jak my. Mamy nadzieję zająć razem drugie miejsce.
Komentarze (2)