Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Odejście Radji Nainggolana z Romy było jednym z zaskoczeń poprzedniego mercato. Belg bowiem skierował się do Interu, któremu rok wcześniej zagrał wraz z Romą na nosie, podpisując nową umowę z zespołem Giallorossich. Dziś, w wywiadzie dla VTM Nieuws, już po odejściu Monchiego z Romy, belgijski pomocnik zdradził kulisy odejścia z Romy.
- Gdybym odszedł, mogłaby wywiązać się wojna światowa. Poróżniłem się z dyrektorem sportowym Monchim, nie zachował się wobec mnie profesjonalnie. To kolejny dowód, że świat futbolu jest fałszywy. Gdyby latem powiedział mi "chcemy ciebie sprzedać", zaakceptowałbym to. Tymczasem tak się nie stało. W międzyczasie wysłał kilku negocjatorów do Turcji, aby mnie sprzedać bez mojej wiedzy. W tym momencie zrozumiałem, że mój czas w Romie dobiegł końca, był albo on albo ja. Gdybym został w Romie po tym co mi zrobił, biorąc pod uwagę mój charakter, mogłoby dochodzić każdego dnia do wojny światowej.
Belg mówił też o reprezentacji i problemach z urazami:
- Nie chcę wracać do reprezentacji, jest zamkniętym rozdziałem. To był bolesny wybór, zastanawiałem się 20 tysięcy razy. Teraz już nie stwarzam problemu. Kontuzje z tego sezonu były frustrujące, wcześniej grałem 50 meczów bez zatrzymywania się. W międzyczasie straciłem na wadze i rzuciłem palenie, to nie było łatwe.
Komentarze (21)
wygląda jakby Ninja wciąż walczył o powrót do Romy
Wszystko było w jego rękach. Gdyby to ON się ogarnął to biegałby teraz z opaską drugiego wicekapitana u Nas. Ale wybrał melanż i zwala jeszcze na Monchiego. Bezczelność dla mnie. To Strootman ma prawo rzucać takimi tekstami, nie Radja.
Święcicki, polski dziennikarz, był na premierze książki Tottiego w Koloseum rozmawiał z "kimś wysoko postawionym w strukturach Romy" i ta osoba (nie będąca naszym ówczesnym dyrektorem sportowym) powiedziała że sprzedanie Radji to był świetny ruch pod względem symbolicznym. To że Kevina i Ninję zastąpiliśmy Pastore i Nzonzim - to porażka Mesjasza z Andaluzji, która zdezelowała naszą pomoc. Ale sama sprzedaż Radji z biegiem czasu wydaje mi się decyzją bolesną, ale przemyślaną i słuszną. Jakby zamiast wyżej wymienionej dwójki zastąpił go Barella czy nawet jakiś Bakayoko do spółki to w kwestii wymiany kadrowej w pomocy mówiłbym o majstersztyku. Ale sam deal z Chinterem zawierający gotówkę, Zaniolo i tego solidnego Santona i tak będzie wywoływał u mnie uśmiech, przynajmniej do momentu (odpukać) sprzedaży Nicolo.
Hiszpan prawdopodobnie chciał zamienić Nainggolana na Taliscę, ale inne kluby chcą cashu, a nie zabaw a ciuciubabkę, dlatego nie przyszli Brazylijczyk, Mahrez czy Malcom, tylko czerwstwe zamienniki nadające się co najwyżej do Sampy i Torino. Reszta się dopasowała do tej degrengolady, łącznie z byłym trenerem i dziś jedziemy ze średnią punktów na poziomie Torino.
Wuju sam mi dajesz naładowaną broń do ręki. Mistrzostwo o 2001 na alkoholu? I masz odpowiedź czemu czekamy prawie dwie dekady na kolejne