Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Zespół Giallorossich przebywa drugi dzień w Pinzolo. W południe odbyła się prezentacja Maxime Gonalonsa, na której pojawił się dyrektor sportowy Monchi, któremu dziennikarze nie omieszkali zadać pytania odnośnie mercato.
Nainggolan zostanie w Romie?
- Tak, czas poważnych sprzedaży minął. Teraz musimy zbudować zespół, który zostanie skompletowany w mercato.
Negocjacje sprowadzenia Defrela?
- Są dalekie od powodzenia. Szukamy gracza podobnego do niego, nie jest jedyną opcją. Kontaktowaliśmy się z Sassuolo, ale dystans jest zbyt duży. Pozyskamy tego, którego uznamy za odpowiedniego do pozyskania, tak samo jeśli chodzi o sprzedaże. Nie chcemy jednak kupować gracza za cenę, która nie odpowiada jego rynkowej wartości.
Prezentując Di Francesco powiedziałeś, że Ruediger jest niezbywalny. Jest teraz możliwość, że odejdzie także Manolas? Inni zainteresowani?
- Mówię zawsze to, co jest w interesie Romy, niezależnie od tego jak może zostać zinterpretowane. Na środku obrony ideą jest pozyskanie jednego gracza i nie puszczenie nikogo więcej.
Słyszałem, że powiedziałeś jednemu kibicowi o spotkaniu na koniec sezonu na Circo Massimo: zatem celem jest mistrzostwo czy awans do Ligi Mistrzów?
- Trzeba rozróżnić żart powiedziany kibicowi od tego co mówi się na konferencji prasowej. Jestem ambitny z natury, również dzięki temu osiągnąłem dobre wyniki. Cieszę się z tego jak idą sprawy, ale ligi nie wygrywa się w listopadzie, ale w maju. Dlatego zespół nie jest zbudowany 8 lipca, ale 31 sierpnia. Roma będzie miała świetny zespół, który będzie konkurencyjny. Nie wiem czy zobaczymy się na Circo Massimo, jednak ważnym jest posiadać argumenty, aby się tam udać i my będziemy je mieli.
Nowości w temacie Tottiego? Jaką będzie pełnił rolę?
- Francesco w tej chwili odpoczywa, co myślę jest normalne. Czekamy na niego z otwartymi ramionami i możemy na niego czekać przez całe życie. To jego dom, ma do niego klucze, może przyjść kiedy tylko chce. Ta decyzja należy do niego i podejmie ją gdy będzie to uważał za słuszne. Po tylu latach kariery odpoczywa, czekamy na niego i mamy nadzieję, że wróci do nas.
Roma jest ograniczona na skrzydłach, przyjdą wzmocnienia?
- Tak, to jeden z naszych celów. Staramy się, aby gracze przyszli w jak najkrótszym czasie. Wolę jednak, aby jeden gracz, który naprawdę mi się podoba, przyszedł nieco później, zamiast podejmować szybko decyzję.
Przed konferencją prasową, o czym wspomniano w jednym z pytań, Monchi odbył krótką rozmowę z jednym z kibiców. Pytany o zdobycie trofeum, odpowiedział: "Spotkamy się na Circo Massimo, porozmawiamy po zakończeniu sezonu". Odnośnie Defrela i Manolasa skomentował: "Jest jeszcze daleko. Sassuolo chce bardzo dużo pieniędzy. Manolas zostanie". Po krótkie wymianie zdań udał się na siłownię z menedżerem drużyny, Gombarem.
Komentarze (12)
"Mówię zawsze to, co jest w interesie Romy, niezależnie od tego jak może zostać zinterpretowane." - słynne pożekadło ludowe "jesteś szczery jak dyrektor sportowy Romy"
"Nie chcemy jednak kupować gracza za cenę, która nie odpowiada jego rynkowej wartości."
"Wolę jednak, aby jeden gracz, który naprawdę mi się podoba, przyszedł nieco później, zamiast podejmować szybko decyzję."
Kłamie, bo musi na swojej posadzie, jest pracownikiem a nie właścicielem - trzeba dać mu czas i oceniać po plonach a nie przy oraniu (ależ się rolniczo zrobiło) - głupi i naiwny nie jest więc podejdźmy do jego pracy ze spokojem
No i to całe clue obietnic w czasie mercato. Jedno mówi drugie robi i jest to normalne, pożądane i dla większości zrozumiałe. Nie można się stawiać w pozycji, że chcemy, a już w ogóle, że musimy kogoś sprzedać, osłabia się w ten sposób pozycję negocjacyjną. Tylko w Rzymie sieją od razu ferment, że Monchi nie jest godny zaufania i już mu wypominają na początku lipca jakieś wypowiedzi, nieuwzgledniając jaką gość ma funkcje w Romie. A jest handlarzem, ma urabiać klientów.
I nie ma co oceniać czy efekty jego pracy są zadowalające, bo jak to uczynić? Zweryfikuje sezon. Z czysto ekonomicznego punktu widzenia sprzedaje świetnie, a kupuje za rozsądne pieniądze. Tyle można na te chwilę powiedzieć.
Czyli wszystko jasne. Fajnie że o tym mówi otwarcie. Nie możemy wierzyć w każde jego słowo na konferencjach, dla dobra interesów klubu nie będzie całej prawdy mówił pyblicznie, w sumie dobrze, dla zespołu.
"Na środku obrony ideą jest pozyskanie jednego gracza i nie puszczenie nikogo więcej"
Już nie mówi, że nie będzie sprzedaży, tylko że istnieje taka "idea". A jak wyjdzie tego nikt dziś nie wie. Zmienia się powolutku jego sposób mówienia. Ale macie rację, że z ocenami trzeba poczekać. Niektóre jego decyzje komuś się dziś podobają, innemu nie. Ale na obiektywne oceny przyjdzie czas.