Aktualnie na stronie przebywa 3 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Nie doświadczony Balzaretti, nie ograny Bradley, nie wschodząca gwiazda włoskiej piłki, Destro, a nieznany wcześniej, młodziutki Marquinhos, okazuje się jak na razie najlepszym transferem ostatniego lata. Młody Brazylijczyk udzielił dziś wywiadu dla Roma Channel.
Marcos czy Marquinhos?
- Wybrałem Marcosa, gdyż gdy tu przyszedłem, był już Marquinho. Aby było lepiej, Marcos jest w porządku.
Udajesz się na mistrzostwa Ameryki Południowej do lat 20, znasz już datę?
- Nawet ja nie wiem, zdecydują brazylijska federacja i Roma.
Twoje oczekiwania co do południowoamerykańskiego turnieju?
- Za wcześnie jest mówić o oczekiwaniach. Mam marzenia zajść daleko, trzeba pracować, aby wygrywać.
Przykrością dla reprezentacji narodowej było takie zakończenie olimpiady [porażka w finale z Meksykiem]?
- Tak, szkoda, jednak było ciężko. Jestem zawsze spokojny, aby wykonywać dobrą pracę.
Spodziewałeś się, że będziesz szybko tak ważny dla Romy?
- Nie spodziewałem się, jednak muszę stąpać po ziemi. Muszę kontynuować dobrą pracę.
Od Falcao do Aldaira: wielu Brazylijczyków robiło historię Romy. Myślisz podążać tą samą drogą?
- Tak, dlaczego nie. Jestem tutaj, aby zawsze grać dobrze, aby wygrać.
Ocena twoich występów?
- Dobra. Rozegrałem wielkie mecze, jednak muszę pracować dalej jeszcze ciężej, aby się poprawiać.
Gdzie może dojść Roma w lidze?
- Wciąż chcemy się poprawiać, mecz po meczu. Chcemy wygrywać i zajść wysoko.
Wspomnienia z Corinthians?
- Wygrałem ligę, wygrałem Copa Libertadores, noszę ze sobą wiele pozytywnych wspomnień.
Różnice między brazylijską i włoską piłką?
- Niewiele. Brazylijska piłka bardzo się rozwinęła, jest ciężko jak tutaj we Włoszech.
Tym co uderza jest twój spokój. Jaki jest twój sekret?
- Nie wiem, taki mam charakter. Jestem cichy również poza boiskiem i jestem taki gdy gram.
Co reprezentuje dla ciebie mecz piłki nożnej: zabawę, pracę?
- To, co lubią wszyscy chłopcy: robić to, co sprawia radość. To moja zabawa, moja praca, dlatego tutaj jestem.
Sabatini określił, że posiadasz nadprzyrodzone zdolności, czujesz tą odpowiedzialność?
- Tak, jestem zadowolony z tych słów. Muszę iść dalej i ciągle się poprawiać.
Dla wielu młodych aklimatyzacja nie jest łatwa, jak ci się to udało?
- W Romie tak jest. Jest wielu Brazylijczyków, wielu graczy z Ameryki Południowej, co ułatwiło moją aklimatyzację.
Z kim widujesz się najczęściej poza boiskiem?
- Blisko mnie są wszyscy Brazylijczycy.
Co podoba ci się najbardziej w Rzymie?
- Widziałem Watykan, jest niesamowity.
Także w swoich Tweetach często piszesz o Bogu. Twoje relacje z religią?
- To jedna z rzeczy, które ze sobą noszę, przynosi mi dużo spokoju.
Ty i Varane z Realu Madryt jesteście uznawani za najlepszych młodych środkowych obrońców. On jest z rocznika '93, ty '94. Obawiasz się tego.
- Nie, nie boję się. To coś dobrego. Pracuję, aby się poprawiać.
Hobby poza boiskiem?
- Playstation.
Ulubiona muzyka?
- Muzyka brazylijska.
Komu ufasz najbardziej poza boiskiem?
- Mojemu ojcu, zawsze jest blisko mnie, jest ze mną w Rzymie. Przywozi mnie na treningi, po meczach wozi mnie do domu. Podoba mi się, że jest blisko mnie.
Kogo chciałbyś przypominać?
- Thiago Silvę, jest świetnym przykładem, jest dobry.
Komu chciałbyś podziękować za przybycie aż tutaj?
- Wielu osobom, wszystkim tym, którzy pomogli mi się tutaj zatrzymać, mojej rodzinie.
Jakie otoczenie spotkałeś w Rzymie?
- Czuję się tutaj spokojnie.
Spodziewałeś się od początku, że w tak krótkim czasie zostaniesz graczem pierwszego składu?
- Nie, jednak muszę pracować, aby się poprawiać. Muszę pracować więcej.
Relacje z Burdisso?
- Jest świetny, to wielki profesjonalista. Pomaga mi, prowadzi na początku kariery, wierzy, że mogę zajść daleko i mi pomaga.
Zeman i Totti?
- Zeman pozwala mi grać, lubię go, tak samo jak Tottiego. Także on bardzo mi pomógł.
Gdzie musisz się poprawić?
- W wielu rzeczach, również w szybkości, tak w rzeczach, w których jestem dobry jak i w tych, w których jestem słaby.
Masz marzenia czy wolisz poddać się codziennej pracy?
- Mam marzenia, jednak chciałbym poświęcić się codziennej pracy.
Komentarze (4)
Tylko kurcze, skoro on sam wybrał, że chce być Marcosem, to dlaczego wszyscy ciągle się upierają przy tym Marquinhosie?
PS. Abruzzi, nawet tytuł :))