Aktualnie na stronie przebywa 25 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Sezon zakończył się, więc nadszedł czas na rozpoczęcie poszukiwań nowych wzmocnień przed kolejną kampanią. Wśród zawodników wymienianych jako potencjalne wzmocnienia "Giallorossich" znalazło się nazwisko 22-letniego brazylijskiego stopera Torino o serbsko-portugalskich korzeniach, który ostatnie pół roku spędził na wypożyczony do Bologny.
Lyanco (a dokładnie: Lyanco Evangelista Silveira Neves Vojnović) stracił początek sezonu ze względu na długie leczenie urazu stopy. W rundzie jesiennej zaliczył w jedynie cztery występy w barwach Torino (po 2 w Serie A i Coppa Italia; łącznie 198 minut). Aby ułatwić mu powrót do formy, działacze "Kasztanowatych" pod koniec stycznia podjęli decyzję o wypożyczeniu go do drużyny Łukasza Skorupskiego, w barwach której szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie (w sumie rozegrał 13 na 17 możliwych spotkań dla "Rossoblu"). Co ciekawe miał okazję wystąpić w zwycięskim wyjazdowym meczu z Torino (3:2), lecz okupił go czerwoną kartkę. Natomiast w niedawnej potyczce z Parmą (4:1) strzelił gola głową. Lyanco lubi dryblować i grać długie piłki, a jego atutami są waleczność, skuteczność przy przejmowaniu piłek i blokowaniu strzałów, natomiast kwestią nad która musi popracować są podania. Portal Transfermarkt szacuje jego wartość na ok. 3,8 mln euro.
Serwis calciomercato.com sugeruje, że ewentualny transfer może ułatwić osoba Petrachiego, o którym nieoficjalnie mówi się, że będzie pełnił funkcję dyrektora sportowego Romy i który sprowadził Lyanco do Turynu.
Komentarze (5)
Szacunkowa wartość rynkowa nie oznacza z automatu ceny sprzedaży. Piłkarz ma kontrakt chyba do 2022 r., więc Torino będzie mieć ciśnienia żeby go sprzedawać. Tym bardziej, że z informacji na Wikipedii wynika, że Torino dało za niego 6 mln euro + ew. bonusy (Transfermarkt podaje kwotę 7 mln euro, czyli 10 razy więcej niż jego wartość rynkowa na moment transferu do Włoch w 2017 r.). Nic mi nie wiadomo nt. klauzuli w jego kontrakcie. Tak spekuluje, że działacze "Byków" zostawią go jeszcze na kolejny sezon licząc, że utrzyma formę lub zaliczy znaczący progres, który pozwoli na podbicie ceny i dopiero potem będą rozważać oferty.