Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Niemal dokładnie po trzech latach przeżyliśmy deja vu we Florencji. Tak jak wtedy (gol Vucinica po rzucie rożnym w końcówce meczu), tak i teraz, "przyczajeni" w defensywie Giallorossi, załatwili sprawę wykorzystując jeden z dwóch rzutów rożnych, które mieli w całym meczu.
Niestety, komplet punktów został okupiony również ofiarą. Urazu w pierwszej połowie doznał Bogdan Lobont, co nie pozwoliło kontynuować gry w drugiej odsłonie. Bramkarz Giallorossich zderzył się w 30 minucie przy piąstkowaniu z Rodriguezem z Fiorentiny i niezbędna była pomoc medyczna. Dograł pierwszą połowę do końca, popisując się w międzyczasie znakomita paradą, jednak na drugą odsłonę już nie wyszedł. Jak podają media, u Rumuna podejrzewa się złamanie kości nosowej. Badania zostaną przeprowadzone jutro. Lobonta zabraknie najpewniej na liście powołanych na wtorkowy mecz z Chievo, co przy braku kontuzjowanego Stekelenburga, oznacza wystawienie od pierwszych minut, trzeciego obecnie golkipera, Goicoechei.
We wtorkowy wieczór, trener Andreazzoli nie skorzysta na pewno z usług Balzarettiego, który będzie zawieszony w wyniku kumulacji żółtych kartek.
Komentarze (15)
Murzynek
to nie ta parada. W tej akcji jedynie piąstkował piłkę.
Chociaż Goico wczoraj aż mnie zdziwił bo parę strzałów wybronił tylko te wyjścia z bramki ma takie nie pewne przy dośrodkowaniach.
Stek miał markę, nazwisko, gdy przychodził, niestety, u nas się popsuł, a może zrobił to już w ostatnim sezonie w Ajaxie, gdy leczył jakiś czas kontuzję barku.
O Goico lepiej nie wspominać. Wczoraj wyciągnął ładnie, stojąc daleko na przedpolu jeden trudny strzał po ziemi, jednak to nie bramkarz nawet na ławkę Romy. Takie parady MOŻE robić każdy bramkarz, chodzi o to, żeby jak najczęściej. Za to łapać dośrodkowania MUSI każdy bramkarz. Goico jest na etapie "mogę" łapać wrzutki.