Grazie Roma. Jest jakość i zaangażowanie!
Nie wszystko jeszcze działa, ale u wielu zawodników widać o wiele lepszą grę.
Do tego to co dziś pokazywali Abra, Eldor, Jordan, Rui Patricio... no naprawdę super sprawa.
Obyśmy się z meczu na mecz coraz bardziej rozkręcali.
Daje Roma!

Wiadomość dnia: Mamy BRAMKARZA! I dwóch głodnych Wilków w napadzie.

Jest dobrze! Czyżby w końcu udane transfery?

Gratuluję udanej inauguracji. Ale nie śpieszmy się tak z tymi pochwałami nowych nabytków. 3 punkty 1 kolejce ważą tyle samo co w 34 kolejce. Parę razy już się przejechaliśmy więc bądźmy ostrożni z pochwałami. Na tan moment jestem ukontentowany.

Rywal ogrywany łatwo od 10 lat na własnym boisku plus inauguracja u siebie musiały przynieść sukces. Nawet El Maślakko gładko ogrywał Violę. Oczywiście w Romie jest ta doza nieszczęścia, które może przytrafić się zawsze.

Mecz sam w sobie dziwny z przebiegu, bo Viola przejęła inicjatywę gdy zaczęli grać 10 na 11 naszych, a my wzięliśmy się za robotę gdy wypadł Zaniolo i było 10 na 10.

Trudno coś wyrokować na dalszą część sezonu po dwóch spotkaniach, jednak indywidualnie na pewno jest sporo plusów, na czele z dwójką nowych napastników. Może w końcu wyjdzie coś więcej niż maksimum połowa transferów? Veretout trochę potracił, ale świetnie się znalazł przy golach. Bryan miał, szczególnie w pierwszej połowie, trzy super przerzuty otwierające wolne przestrzenie na boisku. W końcu nie gra (SIC!) na środku obrony. Środek defensywy też dał radę. Indywidualnie trochę nie dojechali dziś Karsdorp i Zaniolo, ale z czasem pewnie się ogarną. Vina bardzo dobrze w obronie, gorzej w akcjach zaczepnych, ale też jeszcze sporo czasu przed nim, żeby się zaaklimatyzował. Rui Patricio też póki co spoko. Już po samym jego spojrzeniu widać, że to nie Robin z gangu Olsena cz Pau Zasłonka, co mieli kisiel i budyń w portkach.

Styl gry taki sobie. Jednak jest coś fajnego w tej drużynie. No i mamy wreszcie farta i bramkarza z prawdziwego zdarzenia. Dobry początek. Forza Roma!

Zgadzam się z roberto, było widać pewność bramkarza no i zaangażowanie i dobrą technikę ze strony nowych zawodników. Silna ręka Mu musi przynieść efektów również w starej gwardii.

Musimy poprawić środek pola.. załatać te dziury bo czasami tam piły idą jak chcą.. myślę że trochę też zmęczenie po meczu z Turkami dało się we znaki po okresie przygotowawczym.. ale fajnie że w tych chłopakach widać że "oko tygrysa" to dobrze wróży.. Rui ma wzrok jakby laserem pojechał.. Eldor i Abraham super.. myślałem że Abraham to taka tyczka a jednak się myliłem..

Oby tak dalej, FORZA ROMA !

Brawo! Naprawdę dużo się działo, mecz pełen emocji, najważniejsze trzy punkty. Za tydzień beniaminek!
No i świetny mecz Ejbrahama, dwie asysty w debiucie, widać ogólnie że mu zależało, jestem pod wrażeniem!

Ten moment gdzie podczas sprawdzania VARem składał ręce do modlitwy i mówił "please" bezcenne. Wygląda na głodnego gry. Byłem przeciwny bardzo jemu bo myśle "co gość który był słaby w Chelsea i dobijał piłki może nam dać?"

Przyznaje - uciszył mnie dzisiaj. Oby skutecznie

Rui Patricio KOT- pewność w oczach, pewność w interwencjach. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Mancini/Ibanez dziś mega pewni, bez wlewów, bez fajerwerków, ale Vlahovic poza jednym strzałem nakryty czapka.
Zaniolo potrzebuje czasu, pewnosci. Widać prawie rok bez grania. Niech tylko Mou da mu czas A będzie najlepszym wzmocnieniem sezonu.
Z Viny z tylu będą ludzie. Niech Spina się spokojnie kuruje bo ten wiatr i przebojowosc w ataku jest nie do zastąpienia.
Karsdorp pewnie, na swoim poziomie.
Veretout ratują bramki bo trochę za dużo niecelnych podan. Jak będzie tak nadrabial zawsze to wybaczam
Pellegrini super. Chłop dojrzewa. Niech podpisuje te umowę jak najszybciej.
Tammy WOW. Myślałem, że to typowa tyczka, a tu technika, ustawianie, walka. Ma to czego Edinowi od 3 lat brakowało.
Eldor jeszcze udowodni, że wart tych 20mln.

Butelka wina pękła do meczu więc I optymizm mocny


FORZA ROMA!

Ten Abraham fajnie się porusza, taki dzik, wysoki, potężny, ruchliwy i z dobrą techniką. Po pierwszym meczu jestem bardzo dobrej myśli co do tego transferu.

Pierwsze śliwki robaczywki.
Oby tak dalej.
Forza Roma!

Przyzwyczajcie się Panowie do takiego stylu. Będzie nerwowo, będzie niezrozumiale, nieraz będzie zawód. Wycofanie po pierwszym golu i nastawienie na kontry to nagminny pomysł Mourinho, niezrozumiały za żadne skarby. Natomiast reakcja zespołu przy 1:1 niesamowita. Drużyna prezentowała się lepiej, grając w 10tke.

Może martwić natomiast spadek w hierarchii Mayorala. Wszak to najlepszy strzelec zespołu z poprzedniego sezonu. Dziś trzeci środkowy napastnik. Przy jego stylu poruszania równie dobrze mógłby wchodzić w miejsce Miki, szybki, przebojowy, choć mniej przydatny w kreowaniu. Portugalczyk postawił na Szarego. Zobaczymy, co będzie za tydzień.

O Abrahamie mówić nie trzeba. Doceńmy jednak akcje Uzbeka przy golu na 3:1. Zagranie zew części stopy pod względem tempa idealne do Francuza. To facet, który nie szkolił się w Europie. Ma olbrzymie rezerwy, choć brakuje mu gracji. Ale trzymam za chłopaka kciuki.

Brak klasycznego defensywnego pomocnika powodował wielkie dziury między pierwszą a drugą linią. Tottenham rok temu nie kupił Skriniara, co zaprzepaściło ich szanse na dobry wynik. Żeby dziś sytuacja się nie powtórzyła przez nieudany transfer Xhaki.

Po takim meczu komentarz można zacząć tylko i wyłącznie od jednego słowa:

C H A R A K T E R

Jose, nie wiem jak skończysz, nie wiem jak będzie w to wyglądać przez cały sezon, ale co Ty chłopie zrobiłeś przez to jedno lato. On chyba do posiłków dorzucał wiadro testosteronu, bo naszym panienkom... no właśnie, już chyba nie - wyrosły JAJA. Niektórzy podjadali od kolegów, patrz Zaniolo i Pelle. Już to pisałem w meczu z Trabzonem - obaj są naładowani jak strzelby. Lorenzo robi to wzorowo i zaraz się o nim rozpiszę, ale Nico jest przeładowany. Mimo wszystko nie traktuje tego w kategoriach tragedii - świetnie że nie jest bojaźliwy po powrocie, tylko niesamowicie głodny gry. On z odpraw Mou słyszy chyba tylko słowo "walka". Jeśli tak to ma wyglądać, wróci mu dryg i złapie formę meczową to po kontuzjach, tfu, nie będzie i oby nie było śladu.
Wracając do drużyny - byłem przekonany po golu, znając Żoze, że sie cofniemy i będziemy rozgrywać i to będzie błędem, ale - Twoje na wierzchu Mou. Tym razem. Potem może się nie udać i zapewne tak się podczas sezonu nie raz wydarzy, przygotujmy się na to. A tak poza tym - naprawdę kawał dobrej roboty. Zachowanie po naszej czerwonej kartce - bajka. Teraz dopracowywać taktykę, uzupełnić mercato o rezerwowego prawego i przede wszystkim przecinaka do środka pola i na tym, z takim zachowaniem i podejściem zawodników, można coś budować. Z odpowiednio szeroką kadrą nie powinni być wyczerpani na zimę - z przyjściem wspomnianych dwóch tak naprawdę na każdej pozycji jest opcja w miarę jakościowo wymienić zawodnika na mecz ze słabszą drużyną. Co do indywidualności:

O Nico było, to drugi gniewny - Pelle. A raczej, z całą mocą tego słowa tak ciężkiego gatunkowo w Rzymie: Il Capitano. Oh Danielino, żebyś Ty po swoich żółtych tak zmieniał swoje podejście do meczu jak wczoraj Lorenzo Szybko się okrył żółcią i zmienił zachowanie, by nie osłabić drużyny, pozostając dalej biegający i mocno kreujący. Technika, rozgrywanie, dla mnie bomba. To co zrobił przed idealną wrzutką na Abrahama... straszne że skończyło się tylko na poprzeczce. No i wrócił na swoją ulubioną pozycję, 10tki. Podpisuj kontrakt i tyle w temacie, pasuje mu opaska, a nie leniwemu Bośniakowi.

Płynnie przechodząc do nowego numeru 9 - tylko tak dalej Tammy. Podejście wzorowe - debiut w nowej lidze, nowym zespole, nowym domu i biega, pressuje, kreuje - chyba nikt nie ma wątpliwości czy Dzeko wykonałby taką pracę i zdążył dobiec do tej piły i dać się wykartkować Drągowskiemu. Strasznie żałowałem że nie okrasił tego występu golem (a było bardzo blisko) i show skradły mu 2 gole Veretout, ale ja mimo wszystko MotM dałbym Abrahamowi, bo jego dwie asysty wymagały o wiele więcej pracy niż gole Jordana, który według mnie w środku pola również wykonał kawał fajnej roboty, a przypominam że chłop tak naprawdę niedawno wrócił z bardzo długiej kontuzji.

Drugi nasz napastnik, Eldor. Drugi mecz i mam to samo - nie podoba mi się na boisku, a jest kluczowy. Jeśli tak ma być dalej, to mogę się spokojnie przyzwyczaić. Tylko błagam, niech on dostanie szansę na skrzydle. Nie dość że będzie tam pasował lepiej, to mega mi szkoda Mayorala... mam nadzieję że Żoze nie spycha go kompletnie na margines. Sezon jest długi i Uzbek finalnie może zejdzie trochę głębiej jak będzie potrzebny.

Ibanez. Mam nadzieję że obserwujemy to, czego sobie życzyłem w okienku transferowym - żeby samo przyjście Mourinho było wielkim transferem do obrony i ten ulepi z naszej wodnistej gliny coś porządnego, najlepiej z któregoś z młodych - Kumbulli bądź Ibaneza. Jak Brazylijczykowi poprzestawia w głowie, oduczy go kilku fatalnych zachowań to jestem pewien że żaden środkowy przychodzić nie będzie musiał, chyba że po aktywacji jego klauzuli To po jego pięknej piłce na wolne pole wyleciał Polak-rodak.

Znowu podobał mi się Cristante i znowu fajnie byłoby go zobaczyć obok nastawionego w 100% na defensywę przecinaka w środku pola.

O Ruiu nie ma co się rozpisywać, po prostu mamy bramkarza, świetnego w dodatku, i tyle.

Vina z przodu musi się poprawić, mam nadzieję że Karsdorp nie będzie więcej tak wkurzał Mou, Miki dobry występ w kreacji, gorzej pod bramką (mimo jej zdobycia, hehe) i tyle. Jedziemy dalej, fajnie że możemy nie zgrzytać zębami na wieść o zmianach w środku meczu, tylko potrafią być decydujące.

A, i komentatorzy z pieprzonego Eleven to mnie doprowadzili do szału. Boże, jak oni chcieli żeby Roma ten mecz przegrała, żeby można było wieszać psy na Mourinho. Widocznie do tej narracji też trzeba się będzie przyzwyczaić. Dobrze że nie dostali, jak to TFU, Mati Borek powiedział, wejścia, TFU, "nowego Tottiego". Zalewskiego bardziej pompują polskie media niż włoskie, co jest w sumie mało zaskakujące. Po czerwonej kartce dla Zaniolo też chyba milion razy dywagował, czy to nie zniszczy relacji z Żoze. Zazwyczaj rzeczywiście tak jest, ktoś po jednej czerwonej kartce zostaje odstawiony od pierwszego składu i zaraz potem sprzedany.

FORZA!

Brawo Abraham!
Brawo Veretout!

Linia obrony wygląda tak średnio kadrowo, ale Mourinho powinien ją scementować z czasem.
Przydałby się jednak jakiś defensywny przecinak w tej układance, bo takim nie jest, ani Veretout - chodź waleczny, ani tym bardziej Cristante, który, a to nie nadąży, a to odpuści, zwrotnością też nie grzeszy. Bez tego, może być trudno z bardziej wymagającymi rywalami.

Największym przegranym wczorajszego meczu jest Mayoral no i Zaniolo ale ten drugi sam sobie zasłużył. Pewnie teraz w rewanżu z Trabzosporem wejdzie bo Tami Ejbram chodził z lodem na nodze wiec to chyba nie tylko skurcze. Czerwona kartka Zaniolo to skutek jego frustracji ponieważ nie szło chłopakowi i nadrabiał zaangażowaniem w obronie. Ejbram po 70 minutach meczu dostał owacje na stojąco a to o czymś świadczy. Eldor po 5 minutach od wejścia nie miał sił na pressing chyba że takie miał zadania ale strasznie mnie to zgrzało przed tv aczkolwiek później zanotował świetną asystę. O dziwo dziś gorsi byli boczni obrońcy niż środkowi. Gdyby ten były Naplet miał ze 2 rozmiary większego buta to dość szybko otworzyliby wynik meczu a winny byłby za to Vina. Karsdorp jechany za każdym razem na ten sam zwód co było przykre. Dobrze że Veretout strzelił 2 bramki bo byłby jednym z gorszych na boisku. To pierwszy mecz tego zespołu który oglądałem w tym sezonie i jestem zadowolony.
FORZA ROMA !

Jest dobrze, ale wciąż nie jestem spokojny. Pedro pierwsze dwa miesiące także grał pięknie. No, ale jest coś co mi dodaje otuchy - na ławce mamy zupełnie innego trenera. O ile z przodu trudno nie być zadowolonym, to już w organizacji gry obronnej tak wesoło nie jest. Tak więc jestem zadowolony, ale Roma już mnie nauczyła aby nie cieszyć się przedwcześnie. Jednak dwa całkiem dobre mecze to nie może być przypadek.

Znowu wrócił ten czas kiedy się chce żeby następny mecz był już dziś...
Swoją drogą ostatnia runda to modlitwa o rychły koniec sezonu...

To prawda, jest pragnienie meczy. Są emocje, są momenty bardzo ładne, są chwile złości i łapania się za głowę. No, wróciły emocje. I wciąż jest ogromna niewiadoma - co ten zespół i poszczególni gracze jeszcze pokażą? Czy będzie rósł, czy zniżkował? Tak, chce się następnego meczu

Popadanie z jednej skrajności w drugą jest typowe dla kibiców Romy, więc tak optymistyczne opinie po jednym meczu nie powinny mnie dziwić.
Mecz ułożył się pod nas idealnie po czerwonej kartce, ale potem widziałem sporo bólu. Viola miała swoje okazje grając 10 na 11, a Roma w tym fragmencie wyglądała bardzo źle. Defensywa grała bardzo niepewnie.
Warto też pamiętać ze wszystkie trzy bramki dla nas były na granicy spalonego, oczywiście Var wszystko wyjaśnił, ale ta granica była tak znikoma, że faktycznie musiała być przypadkowa.
Generalnie po meczu bardziej niż ekscytację przed kolejnymi spotkaniami, czuję ulgę z wygranej.

Tyle marudzenia. wielki plus dla nowych nabytków. Abraham - kozak, wielki chłop, silny, zwinny, mega zaangażowany w grę, ma potencjał aby powymiatać w tej lidze. Shomurodov dobre wejście, akcja bramkowa - rewelacja, widać, że potrafi namieszać w linach defensywnych przeciwników. Rui Patricio także dobry występ.
Gratki także dla Mikiego, Pellego i Jordana, oby tak dalej.

Po jednym meczu nie ma co ferować wyroków. Prawdziwą siłę tej drużyny powinniśmy poznać pod koniec września w derbach, a potem w październikowym meczach z Juventusem, Napoli i Milanem. Do tego czasu trzeba awansować do fazy grupowej "Pucharu Pocieszenia" i nie gubić punktów z teoretycznie słabszymi rywalami.

1. Mamy dwa a nie jeden mecz za sobą. 2. Słuchałem co mówił Mou krótko po meczu i zgadzam się z nim: zespół siadł po czerwonej kartce i oddał inicjatywę, ale zareagowali przy stanie 1-1 i od tego momentu Fiorentina nie istniała. To znaczy, że trener widzi co się dzieje, wie nad czym pracować (zobaczymy czy wie jak). W końcu mamy trzeźwo myślącego człowieka. Są zmiany które pozwalają na optymizm, spokojny ale optymizm. To nie znaczy że gramy o majstra, ale widać że jakiś nowy powiew.

Samber dobrze to napisał. Mourinho widzi i wie gdzie ćos nie gra i dlaczego. Do tego to mówi i nie owija bawełnęl Za co go tak nie lubiano w Manu i Totenhamie. Woleli żyć w nieświadomości i głaskać zawodników za co zapłacił głową. Więc się przyzwyczajcie do prawdy miedzi oczy a nie ściemniania i poprawności. Obu tym razem zawodnicy nie byli panienkami a zarząd miał jaja i go wspierał. Do pełni szczęścia brakuje defensywnego pomocnika i obrońcy. Oby właściciele nie popełnili błędów Levego z Totenhami który nie chciał kupić skinara i położył cały projekt.