Aktualnie na stronie przebywa 19 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Drugi występ reprezentacji Włoch na Euro 2012 zakończył się ponownie podziałem punktów. Po remisie z Hiszpanią, gracze Prandellego osiągnęli ten sam wynik w pojedynku z Chorwacją. Bramki strzelali Pirlo i Mandzukic. Cały mecz rozegrał De Rossi. Borini z kolei przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych.
De Rossi pojawił się ponownie w trójce na środku obrony. W pierwszej połowie ciekawsze sytuacje stwarzali Włosi. W 10 minucie piłka po uderzeniu Marchisio przeleciała tuż nad poprzeczką. W 38 minucie ten sam piłkarz minął świetnie w polu karnym Chorwatów obrońcę i w sytuacji sam na sam z Pletikosą, dwukrotnie trafił w golkipera. Nie minęło sześćdziesiąt sekund i Włosi wywalczyli rzut wolny na 25 metrze od bramki. Do piłki podbiegł Pirlo i uderzeniem nad murem pokonał bramkarza Chorwatów. Było 1-0. Po przerwie lepiej grali rywale Azzurrich, którzy w 72 minucie dopięli swego. Chiellini popełnił łatwy błąd w kryciu, a stojący za nim Mandzukic pokonał z bliskiej odległości Buffona. Do końca wynik już się nie zmienił. Azzurri mają po dwóch meczach dwa oczka i nawet wygrana w ostatniej kolejce z Irlandią może nie dać awansu do ćwierćfinału. Przypomnijmy, iż na Euro 2004 Azzurri odpali z pięcioma punktami na koncie, będąc słabszymi od Danii i Szwecji w bilansie bramkowym.
WŁOCHY - CHORWACJA 1-1 (1-0)
1-0 Pirlo 39'
1-1 Mandzukic 72'
WŁOCHY (3-5-2): Buffon - Bonucci, De Rossi, Chiellini - Maggio, Thiago Motta (Montolivo 61'), Pirlo, Marchisio, Giaccherini - Cassano (Giovinco 81'), Balotelli (Di Natale 69')
CHORWACJA (4-4-2): Pletikosa - Srna, Corluka, Schildenfeld, Strinic - Rakitic, Modric, Vukojevic, Perisic ( Pranjic 67') - Jelavic (Eduardo 81'), Mandzukic
Żółte kartki: Motta, Montolivo (Włochy), Schildenfeld (Chorwacja)
Komentarze (13)
Włosi przy takiej defensywnej taktyce i kopania piłki do Balotellego czy Cassano, żeby sami coś zrobili muszą być bezbłędni w obronie. Mają styl: albo 1-0, albo nie wygrają.
szkoda...
-liniowy
-Balotelli
-Chiellini, bo tak jak napisał Abruzzi, preferując taki styl gry, Włosi muszą grać bezbłędnie w obronie. De Rossi nie popełnił żadnego błędu, także z jego strony kolejny dobry mecz na środku obrony, ale ta bramka jest Chielliniego.
Czerstwy i tyle. Gość, który potrafi zrobić jedno super zagranie i wygrać tym mecz, ale też może zagrać pięć spotkań z rzędu na poziomie najgorszych napastników.
Ciężko się spodziewać cudów po kimś, kto ma ogólnie wyj.... i który widzi tylko czubek własnego nosa. Jego nie interesuje to czy zespół wygra czy przegra. Dlatego nie powinien absolutnie grać w reprezentacji, bo to nie miejsce dla takich grajków. 11 występów - 1 gol, który był chyba karą od Boga za niewyparzony język Wojtka Szczęsnego.
W składzie powinien grać Di Natale, a na ławce siedzieć jakiś typowy środkowy napastnik typu Osvaldo czy Matri.
Sam mecz był niezły, przyjemnie się oglądało to spotkanie, a co do gry Włochów mogli by mieć 3 punkty na spokojnie, gdyby zamiast Baruwaha od początku grał taki Di Natale, i gdyby Chiellini nie próbował nieświadomie naśladować Kjaera.
Ta taktyka takich błedów nie wybacza.
Kolejny baardzo dobry mecz De Rossiego.
Wlosi po raz kolejny na wlasne zyczenie, 1:0 i dali sobie spokoj.. a tu psikus.
Teraz powtorka z 2:2...