Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Rundę później, jesteśmy wciąż w tym samym miejscu. To było 5 grudnia, gdy po meczu we Florencji, Luis Enrique został znieważony przez dwudziestu kibiców na dworcu Termini. Scena powtórzyła się innej nocy. O 2:30 w poniedziałek nad ranem: Roma wylądowała na lotnisku Fiumicino, gdzie czekało pięćdziesiąt osób. Nie dużo, w związku z godziną.
Przy wyjściu zespołu rozpoczęły się pierwsze krzyki w kierunku trenera: "Wracaj do Hiszpanii". Dalej okrzyki tifosich Giallorossich zapraszały tak trenera jak i zespół do "wzięcia się do pracy". Jeśli do meczu z Juventusem mniej lub więcej dzieliło pomysł na grę Luisa Enrique, z tego co można było usłyszeć wczoraj, liczba wiernych trenerowi ograniczyła się do małej twardej grupy. Coraz liczniejsi żałują: "Zawsze go wspierałem, gdyż podoba mi się idea piłki, którą chce zaproponować - przyznaje jeden kibic - jednak po tym jak zobaczyłem Perrottę na boisku, który nie grał od pięciu miesięcy i Tottiego na ławce, przestałem do rozumieć". Dołącza do niego inny rozczarowany: "Miałem nadzieję, że w tym roku będziemy się cieszyć. Do tej pory cieszą się tylko inni. Roma zatrzymała się na Bologni: po Bożym Narodzeniu, nie było niczego więcej. Wydaje się jakby zespół grał przeciwko trenerowi". Inni są jeszcze cięższy w ocenach: "To najgorszy trener w historii Romy, gorszy nawet od Carloasa Bianchiego. Nigdy nie widziałem Romy nie potrafiącej oddać przynajmniej jednego strzału w światło bramki. Dzięki Luis za upokorzenie przed całymi Włochami, dzięki Baldini i Sabatini za ten wybór i kontynuację jego obrony".
Wielu wydaje się zirytowanych: "Przez moje 35 lat nigdy nie zdarzyło mi się opuścić przedwcześnie stadionu lub wyłączyć telewizora, nawet przy okazji 7-1 z Manchesterem. Tego wieczoru, przy czwartym golu Marchisio to się nie zdarzyło i poszedłem spać". Krytyka spada też na trenera od przygotowania mentalnego: "Wyjaśnijcie mi, co należy do obowiązków Lorrente? - pyta jedna kobieta. - Czy nie powinien troszczyć się o aspekt psychologiczny drużyny i podejście do spotkań? Wczoraj po ośmiu minutach wszystko było skończone. To nie pierwszy raz gdy się to zdarza." Fanów Lucho jest bardzo mało.
Komentarze (24)
Tu nie są problemem piłkarze, którzy nie wiedzą co mają grać, ale trener, który sobie w najlepsze eksperymentuje na żywym organizmie podczas trwania sezonu.
to nie jest tylko wina zawodników (brak zaangażowania) ale trenera i jego ekipy, która powinna ich przygotować pod każdym względem zarówno fizycznym jak i psychicznym.
nie oddać żadnego groźnego strzału przegrywając 2-3 bramkami? na co czekali? wpada 4 i dalej klepiemy tylko w poprzek.
Spal miał epizody ale przyznawał się do błędów, Siwy też a ten jak truteń uparty twierdzi że to nie jego wina i żąda reakcji drużyny. Może chodzi mu o to żeby zawodnicy kazali mu spadać?
czas posypać głowę popiołem, wdziać kaftan pokutny i ruszyć do Hiszpanii na kolanach panie Luis.
Przewaznie nie lubie miec racji, tym razem bardzo chcialbym jej nie miec.
RoMaO to nie sa eksperymenty, to jego zabawa w bycie trenerem ktorym nie jest.
LuE to porazka od samego poczatku. Najbardziej smutne ze pierdziele Sabatini i Baldini nie maja jaj przyznac sie do bledu.
Bo przeciez z nich tacy fachowcy! Oni sie nie myla.. tak sa zajebisci.
To tak jakby mnie kazac jedzic w Formule 1. Co z tego ze wczesniej prowadzilem Opla Astre ? :)
Taka jest roznica miedzy trampkarzami a powaznym seniorskim klubem.
No i czekam na newsa, aż Totti czy ktoś inny zaprosi wszystkich na kolacje i wszystko będzie ok ;)
Trener AS Roma Luis Enrique nie musi obawiać się o swoją posadę. Hiszpański szkoleniowiec pozostanie na swoim stanowisku, mimo niezadowalających wyników klubu z Wiecznego Miasta.
Roma w ostatniej kolejce ligi włoskiej przegrała z Juventusem na wyjeździe 0:4. Tuż po powrocie Luis Enrique został odebrany z lotniska przez działaczy rzymian - Waltera Sabatiniego i Franco Baldiniego.
Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, a trener wyjaśnił przyczyny blamażu ze "Starą Damą". Mimo zrozumienia jakie wykazali działacze, przyszłość Hiszpana zostanie rozpatrzona po zakończeniu sezonu. AS Roma najpewniej zmieni trenera jeśli klub nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów.
"Giallorossi' zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli ze stratą jednego punktu do miejsca premiującego grą w Lidze Europy.
wszystko w miłej atmosferze... przeciż nic sie nie stało, nie pobiliśmy zadnego rekordu, 4 bramki w plecy to nie tragedia Luis, projekt musi trwać, oczekuj reakcji, jest tak pieknie...
FUCK!
Tu nie ma co się przejmować obecnym sezonem, o skupianiu się na najbliższym meczu słyszę w podsumowaniu każdej kolejki, a wynik jaki jest to szkoda komentować. Dla mnie najważniejszym celem Romy na ten kończący się przykry sezon , nie są puchary, a pozbycie się Luisa.
Nie mówię, że musimy zaraz Capello zatrudniać... może wystarczy ktoś obiecujący z Serie A. Spalletti dopóki nie trafił do Romy też nie był głośnym nazwiskiem.
Może trzeba się przeprosić z Aeroplanino?
Tak czy inaczej LuE miał u mnie długi czas kredyt zaufania, ale w tym roku nie widać żadnego postępu w grze drużyny.
A poziom jest mizerny.
Czas się pożegnać. Nie mówię, że teraz... może być po sezonie.
Albo Joachim Low ;)
Gość trenował radośnie Barcę B, a to nawet gorzej niż trenować Primavery we Włoszech, bo te walczą o jakieś swoje trofea. Barca B zespołowo o nic nie gra. Tylko gracze indywidualnie walczą o zauważenie ze strony Guardioli. Tam nie ma odpowiedzialności za wyniki, presji, etc....
...To samo wszczepiono w tej drużynie, do tego Baldini, który zatrudnił tego osła i który połknął ciepłe kluchy jest dwa razy większym osłem od trenera.