Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Seydou Keita udzielił wywiadu dla Sky Sport, w którym odniósł się m.in. do gwizdów kibiców pod adresem własnych graczy, co zdarza się na piłkarskich boiskach.
- Roma jest wspaniałym klubem, jednak gdy sprawy idą źle i gdy popełnisz błąd w grze, kibice gwiżdżą, to trudne. Nie znam gracza, który potrafi dobrze grać gdy kibice go wygwizdują, nigdy takiego nie widziałem. A grałem z wielkimi graczami. Najważniejszą rzeczą, gdy nie idzie, jest pomaganie drużynie, pomaganie piłkarzowi.
Spalletti?
- Spalletti jest człowiekiem z charakterem, zawsze podkreśla, że postać trenera zależy od jego piłkarzy. Może przekazać nam swoje pomysły, powiedzieć co mamy robić, ale potem to my wychodzimy na boisko. A zatem to piłkarze budują trenera. Gdy widzisz co zrobił Luis Enrique tutaj i co zrobił w Barcelonie, wówczas zdajesz sobie sprawę, rozumiesz znaczenie graczy. Dalej oczywiście, że liczą się pomysły, piłkarze robią to, co mówi im trener. Najważniejszą rzeczą jest, aby zespół miał zaufanie do trenera.
Komentarze (12)
no właśnie...
Nie mogę wyjść z podziwu że to powiedział.
Wiadomo, z pewnością były też inne czynniki, ale nie oszukujmy się - jeśli nie każdy, to prawie każdy zawodnik Barcy jest silniejszy od dowolnego z kadry Romy kiedy był tu Enrique. Do tego ma tam kilku samograjów i drużynę już wcześniej ukształtowaną, poukładaną, grającą w stylu jaki preferuje od niemal zawsze :) U nas naściągano graczy + uczono nowego stylu, którego wcześniej w Rzymie nie znano, nie używano. Ba, w Serie A ciężko mi sobie przypomnieć by ktoś grał tiki-takę (lub chociaż próbował, tak jak Roma).
Dlaczego to czarni mają zawsze jakiś problem. Jeden z helikopterem, drugi z materacem a teraz Keicie presja utrudnia grę. Może niech zacznie myśleć o tym co się dzieje na boisku a nie na trybunach.
Przywalił tym zdaniem pewnemu trenerowi ;)