Aktualnie na stronie przebywa 18 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo) Policzek, który boli całą Romę. Osvaldo tym razem przesadził i trener zdecydował się zawiesić go na dziesięć dni. O sprawie zrobiło się głośno. A jakie są właściwie fakty?
W piątek wieczorem, po końcowym gwizdku sędziego w meczu z Udinese, Osvaldo pokłócił się z Lamelą, któremu już wcześniej robił wyrzuty po nieudanym podaniu wykańczającym akcje pod koniec drugiej połowy. Padło kilka mocnych słów po hiszpańsku i – jak się wydaje – butelka wody. Zagrałeś trzy mecze w Serie A i już czujesz się fenomenem – oskarżył Osvaldo Lamelę, który odpowiedział jakąś złośliwością a potem dostał cios w twarz, zanim koledzy z drużyny rozdzielili zwaśnionych. Luis Enrique bardzo źle przyjął to zachowanie i wczoraj rano spotkał się z Baldinim i Sabatinim, żeby ustalić karę. Na koniec przeszła surowa kara zaproponowana przez trenera: poza wysoką kara finansową (dopuszczalne maksimum to 30 tysięcy euro), Osvaldo zostanie zawieszony na 10 dni i nie zagra we Florencji w niedzielę. Zero treningów z zespołem (i wczoraj rano rzeczywiście go nie było) i zero meczu.
Zanim wrócili do pracy na boisku w Trigorii, Luis Enrique zebrał cały zespół w szatni. Dziś nie będę mówił o meczu w Udine – mówił trener do piłkarzy, w tym do Osvaldo – ale o bardzo przykrym incydencie, który miał miejsce potem. Dani zapłaci karę finansową i zostaje zawieszony na dziesięć dni. Reakcje? Cisza i zakłopotanie ogólne do momentu, kiedy głos zabrał Heinze: Trenerze, czy nie wydaje się Panu, że to trochę za dużo? Luis Enrique się jednak nie cofnął, choć nie jest wykluczone, że może się tak stać w najbliższych dniach. Nastroje w drużynie mogą mieć kluczowe znaczenie. Na razie przeważa w jego głowie nad niepokojem związanym z nadchodzącymi meczami przeważa chęć wysłania do drużyny ważnego sygnału. Tymczasem nie w pełni sił są nadal trzej napastnici, Totti, Borriello i Borini. Osvaldo zresztą pokajał się, przeprosił i wyjaśnił sobie całe zajście ze swoim młodszym rodakiem. Teraz jednak zachodzi obawa, że ukarany może zostać także w reprezentacji. Kodeks etyczny narzucony przez Prandellego i federację jest w takich sytuacjach bardzo jasny.
Samemu Lameli jest przykro. Piłkarz jest niemal zakłopotany całą sprawą. Roma zdecydowała się go chronić i tak samo chce postępować wobec innych młodych, którzy ostatnio wysłuchali trochę wyrzutów od starszych graczy. Ofiarą są najczęściej Bojan i José Angel, oraz właśnie Lamela. Baldini pojawił się przed kamerami Roma Channel, żeby wyjaśnić sytuację: Nie ma absolutnie żadnego podziału na młodszych i starszych graczy w drużynie. To, co się stało, było wyrazem braku szacunku Osvadlo w stosunku do kolegi z drużyny i na prośbę trenera piłkarz zostanie ukarany.
Baldini minimalizuje znaczenie faktu, że analizy przyczyn porażki w Udine w wykonaniu trenera i Sabatiniego były bardzo różne: Fakt, że są pewne różnice opinii to tylko punkt wyjścia do refleksji. Sprawa pensji? Należność za październik nie została jeszcze przelana, ponieważ pilnie należy opłacić ratę podatku dochodowego, ale jest to opóźnienie kilkudniowe, a nie – jak mówiono – kilkumiesięczne. Dziennikarze zapytali go także o sprawę kontaktu, którego do tej pory nie podpisał: Także na ten temat mówi się nieprawdę. Opóźnienie wynika tylko z kwestii reorganizacji klubu. Bladini podpisze kontrakt w przyszłym tygodniu razem z adwokatem Fenuccim, dając jednocześnie ważny sygnał: sam obniżył swoją pensję o 200 tys. Euro. Budżet ustalony przez klub na ten cel sięgał miliona, potem dogadano się na 800 tysięcy, a w końcu – po rozmowach z Pallottą – Baldini zgodził się na pensję w wysokości 600 tysięcy. Taką samą, jak dostaje Sabatini. DiBenedetto docenił ten gest, ale teraz trwają prace nad ustaleniem jego stypendium. Czy weźmie przykład z Baldiniego?
Autor: A. AUSTINI
Tłumaczenie: kaisa
Komentarze (25)
Jeszcze uja ta druyzna pokazala a maja byc jakies akcje rozwydroznych gwiazdeczek ?
Trzeba panienki ukrocic, narazie jedna panienke.
Powinien od razu podnieść poprzeczkę i walnąć De Rossiego albo Perrottę. Media i kibice by go wtedy zjedli.
Jakby Lusiek ogarniał to z głową, to dałby Samurajowi gruby opierdol, dołozył mu karę finansowa, odesłał na 10 dni na trybuny (pod pozorem urazu) i sprawa byłaby zaltwiona dokładnie tak, jak została, ale bez fermentu.
A tak smród poszedł w świat, że w Romie zle sie dzieje.
Takie tematy załatwia sie w swoim sosie.
Cała akcja dowodzi, że Luis nie do konca panuje nad druzyną (oh, sory, nad projektem), a jeszcze mało strategicznie mysli o wizerunku i konsekwencjach swoich działań.
Wychodzi na to, że komuś frajdę sprawiło, że brudy wylały się z szatni szerokim strumieniem.
boli mnie, ze wiekszosc z Was nie reagowala tak negatywnie na karygodne wzgledem przeciwnika zachowania Tottiego czy De Rossiego, tylko uczepila sie zachowan, ktore, zostane za to zbluzgany ;], sa w futbolu chlebem powszednim...
podejrzewam, ze nie raz i dwa za kadencji Iglesiasa dochodzilo na trenengach do utarczek.
Powtarzam jeszcze raz: wole, zeby faceci dali sobie po pysku i pogodzili na drugi dzien, niz, tak nie rozmawiali ze soba po kilka miesiecy.
To jest chyba zachowanie, jak ktos nazwal, panienki...
poza tym jeśli powodem było rzeczywiście nie podanie piłki w dogodnej sytuacji to reakcja jest dziecinna i niezrozumiała dla mnie.
www.ole.com.ar/river-plate/Erik-Lamela_OLEIMA20110510_0101_22.jpg
I skoro Osvaldo dostał 30 tys. euro kary i 10 meczów zawieszenia, to proporcjonalnie do tego powinen też być ukarany Lamela. Czasami słowami można więcej złego zdziałać niż czynem.
Tylko to co w tym wszystykim najgorsze, to fakt kto się poróżnił. Bo gdyby to był Angel vs DDR, to łatwo byłoby wywalić tego pierwszego żeby nie doszło w szatni do rozłamu, ale tutaj mamy z jednej strony Lamelę, który może być kiedyś gwiazdą (choć póki co jest talentem) oraz Osvaldo - jedynego który ogarnia u nas w ataku.
I jeszcze się odniosę do słów trytona - piłkarsko W TYM MOMENCIE to Totti może Osvaldo buty czyścić. Ja wiem że miłość, że przywiązanie do kapitana, ale ten sezon jest jego najgorszym jaki kiedykolwiek zaliczył. Często coś go boli, nie gra, gdy już jest na boisku to niczego nie wnosi, traci piłki. Sam nad tym ubolewam, uwielbiam go i dlatego wiem, że w tej chwili nie zasługuje na zagłaskiwanie. Jego kiepska dyspozycja wynika z tego, że LE wystawia go notorycznie na ofensywnym pomocniku zamiast na ataku, ale to nie zmienia faktu że Franek w tym sezonie dał Romie piłkarsko duuuuużo mniej niż Osvaldo.
I ostatnie - zaraz się okaże, że od Osvaldo lepszy jest też Hitler, bo szwab napierniczał wroga, a Osvado strzelił w pysk swojego (o zgrozo!) kolegę z szatni. Człowiek to człowiek, także dla mnie paskudniej wygląda ciągle plucie w twarz Tottiego, niż liść Osvaldo, a w najgorszym razie jest remis.
Niektórzy z Was nie są fanami Tottiego tylko fanatykami. To chyba trochę niebezpieczne, prawda?
burdisso88 - jeżeli piszesz coś moim "tokiem", to rób to rzetelnie. Nikt Osvaldo czerwonej kartki dać nie może, to inne realia. Wszystko rozegrało się w szatni a nie na boisku. Osvaldo zasłużył sobie na karę, ale Lameli również należy się reprymenda, pod warunkiem że zawinił (choć tego nie wiemy). Nie wiemy co powiedział Lamela, jak się zachował. Dlaczego więc jego bronić nie mając dowodów, a Osvaldo oskarżać?Tylko tyle. Nie lubię gdy ktoś próbuje przypisać mi słowa których nie wypowiedziałem, to trochę nie fer. Nie zachowujmy się jak wspomniana dwójka
http
Sęk w tym że Materazzi został ukarany za sowje zachowanie, dyskwalifikacja na 2 mecze i kara pieniężna.
Osvaldo w tym meczu zapieprzał, grał jako jedyny z przodu dobrze w przeciwieństwie do Pjanicia i Lameli którzy mieli same straty. Ale to nie upoważnia go do takich czynów. Kara jak najbardziej słuszna, można być złym ale bez przesady.
W każdej drużynie istnieje podział na starszych i młodych i każdy kto miał cokolwiek wspólnego z jakąkolwiek drużyną wie, że tak jest. I różnica jest taka że starszemu wolno więcej. Jak mu młody zapyskuje to granda i tak było tym razem. Lamela zamiast przyjąć ze skruchą uwagę (za sytuacje gdzie Osvaldo mu wyszedł świetnie bez krycia i mógłby być gol na 1:0 dla nas, ale młody wolał sam zepsuć) to mu coś hamskiego odpowiedział i dostał. Proste. Zawsze prawda leży po obu stronach.